Grossglockner Pass / Edelweissspitze to podjazd znajdujący się w regionie Salzburg. Ma długość 21.2 km i pokonuje 1753 metrów w pionie ze średnim nachyleniem 8.3%, co daje wynik trudności 1834. Najwyższy punkt znajduje się na wysokości 2571 metrów nad poziomem morza. Użytkownicy climbfinder opublikowali 47 recenzje tego podjazdu i zamieścili 153 zdjęcia.
Nazwa drogi: Grossglockner Hochalpenstrasse
Witamy! Jeśli chcesz się czymś podzielić koniecznie aktywuj Twoje konto. Mail weryfikacyjny znajdziesz w swojej skrzynce pocztowej.
Jeśli chcesz przesłać swoje zdjęcia, musisz założyć konto. Zajmuje to tylko 1 minutę i jest całkowicie darmowe.
Wspaniała wspinaczka. Godna Bucketlist!!!
Idź wcześnie i ciesz się scenerią i cierpieniem....
Aby spędzić dzień bez korków, sprawdź "glocknerkoenig.com"
Stunning climb. Bucketlist worthy!!
Go early and enjoy the scenery and suffering..
For a traffic free day check "glocknerkoenig.com"
Fantastyczna wspinaczka z pięknymi widokami. Wskazówka: najlepiej wspinać się przy otwartej pogodzie.
Ale także bardzo trudna wspinaczka.
Wiele samochodów i motocykli.
Ostatnie 2 km po bruku są bardzo trudne.
Jednak lepiej byłoby, gdyby ta część była wolna od ruchu, samochody i motocykle stoją w korkach.
Machtige fantastische klim met prachtige uitzichten. Tip : best dus met open weer te beklimmen.
Maar ook een zeer zware klim.
Veel auto's en moto's.
De laatste 2 km op de kasseitjes zijn zeer pittig.
Dit deel zouden ze echter beter verkeersvrij maken, de auto's en moto's staan in de file.
Wspinaczka z absolutnej bucket list. Naprawdę stabilne nachylenie i spektakularne widoki. Droga jest tak szeroka, że mijające się samochody nie stanowią problemu.
Absulutely bucket list climb. Really steady gradients and spectacular views. The road is so wide, that passing cars are not an issue,.
Wczoraj przejechałem na rowerze 100-kilometrową trasę, której kulminacją był (dosłownie) szczyt Edelweisspitze. Osobiście moje cechy nie leżą w procentach powyżej 10%, ale powinieneś odhaczyć to z listy rzeczy do zrobienia. Przyjechałem z Bruck; można jechać na rowerze autostradą, ale obok drogi znajduje się również doskonała ścieżka rowerowa. Od razu można zauważyć, że jest już lekko pod górę, ale nie można tego porównać z tym, co nas czeka. Sam jestem dość dobrze wytrenowany, ale na ostatnich 14 km nachylenie ledwo spadało poniżej 10%, a najtrudniejszy odcinek to ostatnie 2 km w kierunku Edelweisspitze. Te 2 km są pokryte kostką brukową, a niektóre fragmenty mają 15% nachylenia, co jest bardzo trudne po długiej jeździe w górę. Na górze panował duży ruch (mimo że okres świąteczny już się skończył) - samochody, autobusy i motocykliści. Podczas wspinaczki nie przeszkadzało mi to zbytnio, ale na ostatnich 2 km był korek aż do szczytu, a droga była bardzo wąska, z tego powodu musiałem raz czekać na stromym odcinku 12%. Nawet wtedy trzeba było wrócić do pedałowania! Podsumowując, bardzo wymagająca wspinaczka, super ładne widoki i bardzo dobry asfalt do wspinaczki i zjazdów. Minusem były tłumy, mnóstwo samochodów i motocykli.
Gister heb ik een tocht van 100km gefietst met als hoogtepunt (letterlijk) de Edelweisspitze. Zelf liggen mijn kwaliteiten niet bij percentages boven de 10%, maar deze moet je afvinken op je bucketlist. Zelf kwam ik vanuit Bruck aanrijden, je kunt zowel op de autoweg fietsen, maar er loopt ook een prima fietspad naast de weg. Je merkt gelijk dat het al iets omhoog gaat, maar dat is niet te vergelijken met wat komen gaat. Zelf ben ik redelijk getraind, maar de laatste 14km was het steigingspercentage nauwelijks tot niet onder de 10% met als zwaarste stuk de laatste 2km richting de Edelweisspitze. Deze 2km is bedekt met kasseien en sommige delen bevat een steiging van 15%, zeer pittig na de lange tocht naar boven. Het was (ondanks dat de vakantieperiode ten einde is) erg druk op de berg met auto's, bussen en motorrijders. Tijdens de klim had ik daar weinig last van, maar op de laatste 2km stond er een file tot bovenaan en die weg was erg smal, hierdoor moest ik 1x wachten op een steil stuk van 12%. Zorg dan nog maar dat je weer in de pedalen komt! Samengevat, een erg uitdagende klim, super mooie uitzichten en erg goed asfalt voor klimmen en dalen. Nadeel was de drukte, veel auto's en motoren.
Trening jest przesłaniem. Jeśli już wspinasz się na tę górę, zdecydowanie powinieneś być w dobrej formie. Mówię o wspinaczce po obu stronach.
Zware beklimming als je geen enkele trainingsvoorbereiding verricht gedurende het ganse jaar. Ook niet eenvoudig als je dat wel doet. Trainen is de boodschap. Als je al de beklimming langs beide kanten opfietst moet je zeker een goede conditie hebben. De lange afstand en het gemiddelde stijgingspercentage zorgen ervoor dat het een moeilijke beklimming is.
To fantastyczna wspinaczka, wow. To bardzo trudne i strome, ale regularne i bardzo imponujące góry. Bruk na końcu jest w pewnym sensie najtrudniejszą częścią, ponieważ droga jest dość stroma, pojawia się zmęczenie i wysokość. Wyjechałem z Bruck o 6:30 rano i ruch był bardzo mały, więcej rowerzystów niż samochodów. Ale w drodze w dół zrobiło się tłoczno. Jest to zjazd z dużą prędkością ze względu na długie rampy między zakrętami, więc należy zachować ostrożność. Ogólnie rzecz biorąc, wspinaczka obowiązkowa.
This is a phantastic climb, wow. It is very hard and steep but regular and very impressive mountains. The cobbles at the end are in some way the hardest part as the road is quite steep, the tiredness and altitude sets in. I left from Bruck at 6:30am and the traffic was very light, more cyclists than cars. But on the way down it got busy. This is a high speed descent due to the long ramps between bends so take care. Overall, a must do climb.
Ok. Więcej niż wystarczająca liczba świetnych recenzji, aby dać ci wszystkie potrzebne wskazówki. Pozwolę sobie dodać swój głos tylko po to, by powiedzieć:
1) Jest oszałamiający. Absolutnie warto.
2) IDŹ WCZEŚNIEJ.
3) To potwór. Bądź przygotowany.
Baw się dobrze! Z pewnością tak było!
Ok. More than enough great reviews to give you all the tips you need. Let me add my voice just to say:
1) It's stunning. Absolutely worth it.
2) GO EARLY.
3) It's a monster. Be prepared.
Enjoy! I certainly did!
Piękne, ale wyczerpujące. Jeśli wyruszysz wcześnie, ruch nadal będzie ograniczony. W pewnym momencie przyjadą autokary
Schön aber anstrengend. Würde früh los fahren dann hält sich der Verkehr noch in Grenzen. Irgendwann kommen dann die Reisebusse
Pomyślałem więc, że opublikuję moją recenzję, ponieważ większość recenzji jest zawsze subiektywna w odniesieniu do umiejętności rowerzystów, wieku, poziomu sprawności i sprzętu. Uważam, że jest to często pomijane, aby móc właściwie porównać i zidentyfikować, czy jest to w ogóle możliwe, ale oto idzie.
Jestem 56-letnim mężczyzną w lepszej niż przeciętna kondycji fizycznej. Mój rower to wysokiej klasy rower typu endurance z włókna węglowego. W kieszeniach koszulki nie miałem żadnych toreb poza tymi, których potrzebowałem na podjazd. Dwie butelki wody. Żele energetyczne i kilka batonów granola. Moje przełożenia, na których spędziłem większość jazdy, to 33 z przodu i 33 z tyłu.
Podjazd na szczyt Edelweissspitze zajął mi 2 godziny i 03 minuty.
Zjazd zajął 30 minut. Nie jestem Tomem Pidcockiem, więc przez większość zjazdu hamowałem. Tarcze były gorące i krzyczały o życie.
Radziłbym upewnić się, że hamulce, tarcze lub klocki są w dobrym stanie, w przeciwnym razie mogą się stopić.
Jestem z Kanady na wakacjach i absolutnie kocham Austrię.
Wynajęliśmy mieszkanie w Zell Am See, więc sensowne było, abym wyjechał z domu na rowerze. Rozgrzewka, jeśli wolisz.
Największy szok przeżyłem, gdy dotarłem do Fusch. Stała wspinaczka z Fusch do bram Großglockner, osiągając 13% przez 5 km.
Nogi były bardzo rozgrzane i gotowe na przygodę.
Cała trasa liczyła 74 km
Tuż od bramy jest mocna wspinaczka przez 3 km, jak ktoś już wspomniał, osiągając 13%.
Muszę wspomnieć, że nie jestem pewien, czy moje odczyty Garmina były wyłączone, ale wydawało mi się, że 80% jazdy było dwucyfrowe.
Teraz odczyty gps, które odczytałem dla tej wspinaczki, mówiąc 6-10%, wydawały się wyłączone. Czy mój Garmin był wyłączony, czy byłem po prostu zmęczony, ale czekałem na 6-8% i nie widziałem żadnego.
Nie twierdzę, że moje odczyty są prawdziwe, ponieważ wszystkie te dane mogą płatać figle, ale to właśnie zaobserwowałem.
Nawierzchnia jest absolutnie idealna i muszę powiedzieć, że pojazdy bardzo ją szanowały. Jedynymi osobami, które czasami nie starały się zjechać na pobocze, byli motocykliści. Nie mówię, że było to powszechne, ale czułem, że ludzie, którzy mogliby się łatwo poruszać, to niektórzy motocykliści. W każdym razie nie lekceważę motocyklistów, ponieważ kiedyś byłem jednym z nich, być może kilku, którzy byli zazdrośni lub zazdrośni. lol
Ogólnie dzielenie się drogą było bardzo przyjemne i bezpieczne.
Przy bramie było 22 stopnie, a na szczycie 6 stopni.
Wiele zakrętów i zakrętów z bardziej płaskimi odcinkami na zakrętach. 8% wydawało się płaskie.
Ostatni odcinek do Edleweissspitze był kopem w spodnie, ale było warto. Nie uważam, że bruk był straszny. Spodziewałem się czegoś gorszego. Myślę, że to zależy od tego, do czego jesteś przyzwyczajony. W Quebecu drogi są tak kiepskie, że bruk wyglądał całkiem gładko. Powtórzę więc, że wszystko zależy od tego, jaka jest twoja rzeczywistość i gdzie jeździsz.
Gorąco polecam ten podjazd. Jeśli trafi się na pogodny dzień, widoki zapierają dech w piersiach.
Mam nadzieję, że moja recenzja okaże się pomocna i będziesz miał szczęście poeksperymentować. To wielkie osiągnięcie.
Wreszcie, nasze daty podróży przypadały na początek czerwca 2024 roku, a na szczycie wciąż było dużo śniegu. Upewnij się, że masz ciepłą odzież na drogę w dół. Nie kurtkę puchową, ale przynajmniej dodatkową warstwę i ciepłe rękawiczki, ponieważ w drodze w dół niewiele się dzieje poza wiszeniem. W miarę schodzenia robi się coraz cieplej, ale nadal jest bardzo chłodno w mokrych ubraniach.
Niektórzy schodzili w kurtkach zimowych, ale w moim przypadku nie było na to potrzeby ani miejsca.
Po drodze znajduje się kilka sklepów, w których można kupić jedzenie lub napoje. Kilku cyklistów raczyło się piwem. Nie chciałbym potem używać tych nóg. Spotkałem ich wracających w dół i prowadzili rowery.
Brawo dla wszystkich wspinających się z pełnymi plecakami, jesteście dużo lepsi ode mnie.
Dla każdego coś innego. 😂
So I figure I’d post my review as most of the reviews are always subjective to cyclists ability, age, fitness level and equipment. I feel this is often overlooked for one to be able to properly compare and identify if that is even possible but here goes.
I am a 56 year old male in better than average physical condition. My bike is a high end carbon endurance type bike. I had no bags other than what I needed for the climb stored in my jersey pockets. Two water bottles. Energy gels and a few granola bars. My gears which I spent most of the ride on were 33 front and 33 back.
The climb took me 2 hours and 03minutes to the top of Edelweissspitze.
The descent took 30 minutes. I am no Tom Pidcock so I was on the brakes most of the way down. The disks were hot and screaming for their lives.
I would advise that you make certain your brakes, discs or pads are in good shape, they could melt away if not.
I am from Canada on vacation and absolutely love Austria.
We rented a condo in Zell Am See so it only made sense that I leave from the house on my bike. A warm up run if you will.
The biggest shock was when I got to Fusch. A steady climb from Fusch to the gates of the Großglockner reaching 13% for 5 km.
The legs were very warm and ready for the adventure.
The entire ride was 74 km
Right from the gate it’s a hearty climb for 3 km as someone had already mentioned again reaching up to 13%.
I have to mention I am not certain if my Garmin readings were off but it felt like 80% of the ride was in double digits.
Now the gps readings that I read to be for this climb saying 6-10% felt off. Was my Garmin off, was I just tired but I was waiting for 6-8% and did not see any.
I am not saying that my readings are true as all this data can play tricks on your mind but it’s what I observed.
The pavement is absolutely perfect and I have to say that vehicles were very respectful. The only people who were sometimes not making an effort to move over were motorcyclists. Not saying it was a general thing but I felt the people that could have moved easily were some bikers. Anyways not dissing motorcyclists as I was once one of them, perhaps a few that were jealous or envious. lol
In general sharing the road was very very pleasant and safe.
The weather was 22 at the gate and 6 degrees at the top.
Many many twists and turns with flatter sections in the turns. 8 % felt like it was flat.
The last part to Edleweissspitze was a kick in the pants but well worth it. I don’t feel the cobbles were horrible at all. I was expecting worse. I guess it depends what you are used to riding on. In Quebec the roads are so bad that it made the cobbles look fairly smooth. So I’ll repeat it all depends what your reality is and where you ride.
I would highly recommend this climb. If you are lucky enough to catch a clear day the views are breathtaking.
I hope my review helps you out and you are fortunate enough to be able to experiment this. It’s a great accomplishment.
Lastly our travel dates were early June 2024 and there was still a lot of snow at the top. Make certain to have some warm clothing for the way down. Not a down jacket but at least an extra layer and warm gloves because there isn’t much happening on the way down other than hanging on. It warms up as you go down but still very chilly with wet clothing.
Some people were coming down with winter jackets but there was no need or space for that in my case.
And there are some shops along the way if you need to buy food or drinks. A few cyclotourists were enjoying some beers. I would hate to use those legs afterwards. I met them coming back down and they were walking the bikes.
Bravo to everyone climbing this with full bags, you are much better than I.
To each his own. 😂
Piękny i jednostajnie stromy podjazd. Jedyne o co trzeba zadbać to pogoda :)
Ostatni odcinek to bruk, ale zarówno podjazd jak i zjazd sa bezpieczne
Zdobyłem tę przełęcz w 1988 roku w drodze do Stambułu. W Kufstein wciąż miałem do wyboru jazdę łatwym Brennerem lub zdobycie tej wysokiej przełęczy. Ale wyzwanie było zbyt dobre, by je zignorować. Zacząłem wspinaczkę od pensjonatu w Fusch an der Großglocknerstraße po dniu odpoczynku w miłym pensjonacie. Pogoda była ładna (początek lipca), ale im wyżej, tym robiło się chłodniej. Na wysokości 2000 m n.p.m. wzdłuż drogi pojawił się pierwszy śnieg i zrobiło się naprawdę zimno. Wiatr również stawał się coraz silniejszy, a jeśli przejeżdżał autobus, musiałem być bardzo ostrożny ze względu na różnicę w wyporności powietrza. Po około trzech godzinach byłem przed tunelem Hochtor, gotowy na rozkoszny zjazd na ... kolejną przełęcz. kolejnej przełęczy.
Deze klim gedaan in 1988 op weg naar Istanbul. In Kufstein had ik nog de keuze om over de makkelijke Brenner te rijden of om deze hoge pas te bedwingen. Maar de uitdaging was te mooi om te negeren. Ik begon de klim vanaf het guesthouse in Fusch an der Großglocknerstraße nadat ik in een mooi pension een rustdag had genomen. Het weer was prima (begin juli) maar hoe hoger, hoe frisser het werd. Op 2000 m. verscheen de eerste sneeuw langs de weg en werd het echt koud. Ook de wind werd alsmaar strakker, en als er een bus voorbij kwam, moest ik flink oppassen door het verschil van luchtverplaatsing. Na een drietal uren stond ik voor de Hochtor Tunnel, klaar voor een heerlijke afdaling naar ... een volgende pas.
Nie mogłem wybrać lepszego pierwszego słynnego podjazdu niż ten. Im bliżej szczytu, tym trudniej i trudniej, a ostatni brukowany sektor to czyste piekło, ale mimo wszystko :) Sceneria była spektakularna, zrobiliśmy to w połowie lipca i mieliśmy szczęście do pogody. Zjazd to w końcu jedna wielka nagroda. Jedyną trudnością były grupy facetów na Vespach z irytującymi dźwiękami silnika. Następnym razem musimy to zrobić aż do Hochtor. Do zobaczenia!
I couldn't have picked a better first famous climb than this. Closer you are to the top, the harder and harder it gets, and last cobbled sector is pure hell, but still :) Scenery was spectacular, we did it in mid July and had lucky on weather. Descent is one big reward after all. Only struggle was groups of guys on Vespa's with annoying "engine" sounds. Next time we need to do it till Hochtor. See ya there!
Wyjechałem z Brück o 9 rano w słoneczny wrześniowy dzień. W miarę wspinaczki robi się coraz bardziej tłoczno od śmierdzących i głośnych silników. Również klub Porche przejeżdża w kolumnie z wielkim hałasem. Na Edelweissspitze było bardzo tłoczno od samochodów i motocykli. Czy nadal trzeba się tam umawiać? Mimo to bardzo podobał mi się ten potwór. Z 34×27 po prostu poszło (54 lata + dobra kondycja kolarska).
Op een zonnige doordeweekse dag in september om 9u vertrokken vanuit Brück. Naarmate klim vordert wordt steeds drukker met stinkende en lawaaierige motoren. Ook de Porche club komt in kolonne langs met grote tering takke herrie. Bij Edelweissspitze grote drukte met auto's en motoren. Daar valt nog nodige te regelen? Toch enorm genoten van dit monster. Met 34×27 ging het net (54jr + goede fietsconditie).
Nie jest to łatwa wspinaczka. Kiedy zaczynałem, miałem lekką nadwagę, niemniej jednak regularnie występuje nachylenie 12%. 12% nie jest niesamowicie trudne, ale jest to długa wspinaczka, a średnia jest dość wysoka.
Geen gemakkelijke beklimming. Ik had wel wat overgewicht toen ik eraan begon, desalniettemin is er geregeld een stijgingspercentage van 12%. 12% is niet zo geweldig moeilijk maar het is een lange beklimming en het gemiddelde ligt redelijk hoog.
Oto moje pięć wskazówek dotyczących wspinaczki na Grosslockner:
1) Wyjedź (bardzo) wcześnie: Ostrzeżony przez poprzednich recenzentów, wstałem o 5.30 rano, mając nadzieję być u podnóża półtorej godziny później - miałem jeszcze trochę drogi do pokonania. Ze względu na okoliczności (patrz 2) mogłem jednak rozpocząć wspinaczkę dopiero około 9 rano i wiedziałem o tym, ponieważ wydaje mi się, że wdychałem więcej spalin niż górskiego powietrza. Ostatni brukowany odcinek do Edelweisspitze był niebezpiecznym slalomem między samochodami, które również chciały dostać się na ten malutki parking.
2) Weź rękawiczki: Wczesny wyjazd oznacza również, że trzeba się ciepło ubrać. Tam, gdzie wyjechałem, temperatura wyjątkowo oscylowała wokół zera (koniec lipca) i nie byłem na to przygotowany. Zabrałem ze sobą sweter z długim rękawem, ale nie, jeśli wyjeżdżam przy 30° w Belgii, nie myślę od razu o zabraniu ciepłych rękawiczek. Ponieważ miałem jeszcze trochę do zjechania, mądrze poczekałem z wyjściem, aż moje zimne palce znów zaczną się poruszać. Te ciepłe ubrania i tak przydadzą się na szczycie i podczas schodzenia z samego Grossglocknera.
3) Załóż lekki sprzęt: Podczas podróży mam zwyczaj zabierania ze sobą starszego roweru szosowego, który mogę bez obaw zostawić na kempingu, z 34x25 jako najlżejszym sprzętem. Krótko mówiąc: dotarłem na szczyt, ale to nie był widok, a moje kolano wiedziało o tym przez kilka następnych dni.
4) Pij tak szybko, jak tylko możesz: Być może częściowo wynikało to z mojego zbyt dużego oporu, ale jest bardzo niewiele miejsc, które pozwalają na wygodne wyjęcie puszki z napojem z uchwytu bez zygzakowania (a zygzakowanie nie jest dobrym pomysłem przy całym tym ruchu). Jak tylko poczujesz, że możesz, czysto praktycznie, powinieneś się napić. W przeciwnym razie, tak jak ja, ryzykujesz dotarcie na szczyt z większą liczbą napełnionych niż pustych butelek. A to strata wagi.
5) Nie zapomnij dobrze się bawić: Zdarzały się momenty, w których zwracałem uwagę głównie na ruch uliczny lub asfalt pod kołami, ale oczywiście szkoda, bo jedziesz przez cudownie piękny krajobraz, o którym można już znaleźć superlatywy w innych miejscach tutaj. Słusznie, ale minusem jest to, że droga jest również bardzo popularna wśród innych użytkowników dróg.
Voor wat het waard is, mijn vijf tips voor het beklimmen van de Grosslockner:
1) Vertrek (heel) vroeg: Gewaarschuwd door voorgaande reviewers, was ik om half 6 uit te veren, in de hoop anderhalf uur later – ik moest nog wel even tot daar – aan de voet te staan. Door omstandigeden (zie 2) kon ik echter pas circa 9u de klim aanvatten, en dat heb ik geweten, want ik heb geloof ik meer uitlaatgassen ingeademd dan berglucht. Dat laatste bekasseide stukje naar de Edelweisspitze was het gevaarlijk slalommen tussen de auto’s die ook allemaal naar die petieterige parking wilden.
2) Neem handschoenen mee: Vroeg vertrekken betekent ook warm(er) aankleden. Waar ik vertrok schommelde de temperatuur uitzonderlijk rond het vriespunt (eind juli), en daar was ik niet zo op berekend. Een truitje met lange mouwen had ik nog wel mee, maar nee, als ik bij 30° vertrek in België denk ik er niet meteen aan om ook warme handschoenen mee te nemen. Aangezien ik nog wel even moest afdalen tot de voet, heb ik wijselijk gewacht om te vertrekken tot er weer wat beweging kwam in mijn verkleumde vingers. Die warme kledij komt sowieso ook van pas op de top, en bij het afdalen van de Grossglockner zelf.
3) Monteer een licht verzet: Op reis heb ik de gewoonte een wat oudere racefiets mee te nemen, die ik zorgeloos op de camping kan achterlaten, met als lichtste versnelling 34x25. Lang verhaal kort: Ik ben boven geraakt, maar een zicht zal het niet geweest zijn, en m’n knie heeft het de daaropvolgende dagen geweten
4) Drink zodra het kan: Allicht lag het deels aan mijn te groot verzet, maar er zijn maar weinig plekken die je toelaten om comfortabel je drinkbus uit de houder te nemen zonder dat je gaat zigzaggen (en zigzaggen is geen goed idee met al dat verkeer). Zodra je het gevoel hebt dat het kan, puur praktisch, moet je drinken. Anders riskeer je zoals mij met meer gevulde dan lege bidons boven te komen. Wat zonde is van het gewicht.
5) Vergeet niet te genieten: Er zijn momenten geweest waarop ik vooral aandacht had voor het verkeer, of voor het asfalt onder mijn wielen, maar dat is natuurlijk zonde, want je rijdt door een wondermooi landschap, waarover u hier elders al de nodige superlatieven kan terugvinden. Terecht allemaal, met als nadeel dus dat de weg ook bij andere weggebruikers erg in trek is.
Niestety jechałem w deszczową pogodę, ale i tak było warto. Opuściłem Bruck przed 7:00, cała droga była cicha z samochodami i motocyklami.
Wjechałem na szczyt Edelweisspitze, który jest bardzo polecany. Następnie zjechałem powoli z powodu mokrej nawierzchni.
Helaas gefietst met regenachtig weer, maar dan nog zeker de moeite waard. Voor 7:00 vertrokken vanuit Bruck, de gehele weg was het rustig met auto’s en motors.
De weg is in top conditie, mooi geasfalteerd.
Gefietst tot bovenop de Edelweisspitze wat zeker een aanrader is, hier toch nog redelijk zicht. Daarna rustig afgedaald i.v.m. natte wegdek.
Po opuszczeniu dwóch GF tej wiosny z powodu choroby, zabrałem rower na wakacje do Austrii bez większych oczekiwań co do własnego wysiłku.
Mój rekonesans zaoferował mi 2 podjazdy do zrobienia, które chciałem odhaczyć: Kitzbuheler Horn i Großglockner (Edelweißspitze).
Mieszkaliśmy około 70 minut od Fusch, więc wstałem wcześnie i około 7.40 wyruszyłem z Fusch. Pogoda była piękna po ulewnym deszczu dzień wcześniej, czyli 13 stopni, zero wiatru i słońce.
Nawet PRZED punktem poboru opłat są długie odcinki 9-11%, więc jest się ostrzeżonym i rozgrzanym.
System opłat kieruje rowerzystów na prawo od pasów dla samochodów, gdzie sam otwierasz szlaban, a następnie jesteś na drodze do długiego i stromego wyzwania.
Nie jest przesadą, że ta wycieczka jest niezwykle piękna i zapierająca dech w piersiach, a także trudna i wymagająca.
Jednak asfalt jest absolutnie fantastyczny i można tylko podziwiać prace budowlane, które zostały wykonane. Ładne mosty i szerokie przestrzenie, dzięki czemu zawsze czujesz się bezpiecznie. Wszystkie ostre zakręty (kehre) są oznaczone, a jednocześnie płaskie, dzięki czemu można coś zjeść, napić się lub odpocząć.
Ostatnie 2 kilometry do Edelweissspitze są trudne, ponieważ podłoże pokryte jest kostką brukową. Warto jednak podjąć wysiłek, ponieważ widok jest wyjątkowy, a wszyscy ludzie, którzy przyjechali samochodem lub motocyklem, biją ci brawo.
Znajdź tempo, które możesz utrzymać przez 14 kilometrów, aby podróż stała się "łatwiejsza", ponieważ droga jest bardzo spójna w swojej konstrukcji.
Wypiłem podwójne espresso i zjadłem "Apple Strudel mit Vanillesauce", a potem byłem gotowy na przyzwoitość. Miałem drogę dla siebie w górę i w dół. Piękna, piękna wycieczka. Must-do, jeśli jesteś w okolicy.
PS: mój czas jest od bramki poboru opłat (14,53 km)
After missing two GF's this spring due to illness, I took the bike on holiday to Austria without much expectation of my own effort.
My recon offered me 2 to-do climbs that I wanted to tick off: Kitzbuheler Horn and Großglockner (Edelweißspitze).
We lived about 70 minutes from Fusch, so I got up early and at approximately 7.40 the start went from Fusch. The weather was beautiful after heavy rain the day before, i.e. 13 degrees, no wind and sun.
Even BEFORE the toll boom, there are long stretches of 9-11%, so you are warned and warmed up.
The toll system leads cyclists to the right of the car lanes, where you open a barrier yourself and then you are on your way to the long and steep challenge.
It is NO exaggeration that this trip is extremely beautiful and breathtaking as well as tough and challenging.
However, the asphalt is absolutely fantastic and you can only admire the construction work that has been done. Nice bridges and wide expanses, so you always feel safe. All hairpin bends (kehre) are marked and at the same time made flat, so that you can eat, drink or rest your legs a bit.
The last 2 kilometers to Edelweissspitze are difficult, as the ground is covered with cobblestones. But it's worth all the effort, because the view is unique and you receive applause from all the people who have come up by car or motorbike.
Find a pace that you can hold over the 14 kilometers so that the trip becomes "easier", as the road is very consistent in its design.
Drank a double espresso and ate an "Apple Strudel mit Vanillesauce" and then I was ready for the decent. Had the road to myself up AND down. Beautiful beautiful trip. Must-do if you are in the area.
PS: my time is from the toll gate (14,53 km)
Wspaniała wspinaczka. Jest wyczerpująca, zwłaszcza na ostatnim odcinku, ale widoki sprawiają, że jest warta zachodu.
Prachtige klim. Het is afzien, vooral het laatste stukje, maar het uitzicht maakt deze klim zeker de moeite waard.
Wyjechałem o 6.30 rano w połowie czerwca z Bruck, dzięki wskazówkom znalezionym tutaj. Byłem ledwo sam do 9, kiedy ruch zaczął się zwiększać. Słońce jest wciąż nisko, więc nie gotujesz się zbytnio. Niesamowita panorama, czujesz się na szczycie świata. Ciężka wspinaczka, po bramce poboru opłat pedałowanie z siodełka nie pomaga, ponieważ wspinaczka to niekończące się 10% (mniej więcej). Cierpliwość jest kluczem. Ostatnie 1,8 km do Edelweisspitze z kostką brukową, +12% i czasami zimnym wiatrem nie można lekceważyć. Zjazd to ... idealny asfalt, widoki ... można wymieniać bez końca. Nie zapomnę tej magicznej wspinaczki.
I left at 6.30 AM mid-June from Bruck, thanks to the tips found on here. I was barely alone until 9 when traffic started to increase. Sun is still low so you don't cook yourself too much. Incredible panorama, you feel on top of the world. Hard climb, after the toll gate pedaling out of saddle is of no help, as climb is a neverending 10% (or so). Patience is the key. The last 1,8 km to Edelweisspitze with cobble stones, +12% and sometimes cold head winds are not to be underestimated. Descent is ... perfect tarmac, views ... you name it. I won't forget this magic climb.
Absolutny must do!
Trudna wspinaczka, która wymaga wiele od twojego charakteru, ale po wejściu na szczyt szybko o niej zapominasz.
Koniecznie weź Edelweiss spitze, jeśli masz jeszcze dość powietrza i energii. Piękne widoki z tego punktu.
Absolute must do!
Pittige klim die veel van je karakter vraagt, maar eenmaal boven ben je dit al weer snel vergeten.
Edelweiss spitze zeker meepakken als je nog voldoende lucht en energie hebt. Prachtige vergezichten van dit punt.
W dniu 25 sierpnia wspięliśmy się na ten gigant. Co za niesamowicie fajna wspinaczka, o ile pogoda będzie dla Was łaskawa. Z Bruck wyjechałem wcześnie, przy temperaturze 13 stopni. Z doliny jedzie się potem rowerem dużą część w cieniu, co przy tym wysiłku jest bardzo przyjemne. Asfalt jest świetny i na początku (jeśli pojedzie się wcześnie) droga jest miła i spokojna, ale i później ruch samochodowy prawie mi nie przeszkadzał. Szpilki są ładne i płaskie, ale na prostych prawie nie wspinasz się poniżej 10%. Jeździłem z 34/30 jako najmniejszym przełożeniem, które wcale nie jest zbędne, jeśli chce się utrzymać jakąś kadencję. Zjazd na Edelweisssspitze jest zdecydowanie warty uwagi, ale moim zdaniem jest też najtrudniejszą częścią wspinaczki ze względu na stromość i bruk (który powoduje, że wielu rowerzystów po prostu przejeżdża prosto).
Po niej kontynuowałem jazdę rowerem w kierunku Kaiser Franz Josefs Hohe, który zdecydowanie polecam. Następnie przebywasz na wysokości 1900-2500 metrów i kilka razy podchodzisz w górę i w dół (jeśli chcesz również wrócić tą samą drogą).
Op 25 augustus deze gigant beklommen. Wat een ontzettend gave klim, als het weer je gezind is. Ben vroeg vertrokken vanuit Bruck, bij een graadje of 13. Vanuit het dal fiets je dan een groot deel in de schaduw, wat met deze inspanning heel prettig is. Het asfalt is uitstekend en op het begin (als je vroeg gaat) is de weg lekker rustig, maar zelfs later kon het motorverkeer me nauwelijks storen. De haarspelden lopen lekker vlak, maar op de rechte stukken klim je nauwelijks tegen minder dan 10%. Reed met een 34/30 als kleinste versnelling, zeker niet overbodig als je enigszins cadans wilt houden. De afslag naar de Edelweisssspitze is zeker de moeite waard, maar mijn inziens ook het zwaarte deel van de klim door de steilheid en de kasseien (waardoor een hoop fietsers hier gewoon rechtdoor fietsen).
Hierna nog doorgefietst richting de Kaiser Franz Josefs Hohe, dat is zeker een aanrader. Je blijft dan tussen de 1900-2500 meter hoogte en gaat een paar keer op en neer (als je ook weer terug wil via dezelfde weg).
Bardzo trudne, ale jakże piękne!
Wcześniejsze wychodzenie z domu nie jest luksusem. Teraz na początku września nadal jest bardzo tłoczno. Byłem u stóp około 8:00, ale do 9:30 zrobiło się naprawdę tłoczno.
Właśnie dotarłem do szczytu z 48/35 - 12 /28, ale nie mogę go nikomu polecić. Wybierz odpowiednią kasetę;).
Zeer zwaar, maar erg mooi!
Vroeg weggaan is geen overbodige luxe. Nu begin september is het nog steeds erg druk. Ik was rond 8:00u bij de voet, maar tegen 9:30u werd het echt druk.
Ik ben met een 48/35 - 12 /28 net bovengekomen, maar kan het niemand aanraden. Kies de juiste cassette;).
Bajeczna jazda. Jazda w pierwszy piątek września. Tak, wszystko co mówią o tłumach jest prawdą. Jest dużo samochodów i motocykli. Szczególnie w miesiącach letnich. W porównaniu z Sella Rondą było spokojnie.
To piękna wspinaczka, która jest wyjątkowo stroma. Taki, który jednak dobrze się prowadzi. 32 za to nie jest luksusem. Jadąc przez Edelweissspitze uświadom sobie, że dopiero tam robi się naprawdę stromo na marnej drodze. Bruk z kruszącym się asfaltem i ludzie w samochodach zbyt leniwi, by iść i oszołomieni widokiem podjeżdżających rowerem. Widok na szczycie jest fenomenalny.
Een fabuleuze rit. Gereden op de eerste vrijdag van september. Ja, alles wat ze zeggen over drukte klopt. Er rijden veel auto’s en motoren. Zeker in de zomermaanden. In vergelijking met de Sella Ronda was het rustig.
Het is een prachtige klim die buitengewoon stijl is. Wel eentje die goed loopt. 32 achter is geen luxe. Rijd je door de Edelweissspitze besef dan dat het daar pas echt stijl wordt op een waardeloze weg. Kasseien met afbrokkelend asfalt en mensen in auto’s die te lui zijn om te lopen en verdwaasd opkijken dat er mensen omhoog fietsen. Het uitzicht boven is fenomenaal.
Co to za wspinaczka na szczyt! Jest bardzo stromo, ale konsekwentnie stromo i dobra nawierzchnia, więc można złapać dobry rytm. Co więcej, jazda na rowerze odbywa się w bardzo imponującym otoczeniu. Podane wskazówki dotyczące wcześniejszego wyjazdu są rzeczywiście słuszne. Wyjechałem około 7.30 rano i po drodze widziałem tylko kilka samochodów'a. Natomiast droga powrotna (ok. 10.00 po przekąsce i napoju na szczycie) była bardzo obciążona ruchem, ale ze względu na szeroką drogę jeszcze do zrobienia. Cyklowałem go z 39x31. To było dla mnie na krawędzi.
Wat een topklim is dit! Hij is erg steil, maar wel constant steil en een goed wegdek, zodat je een goed ritme kunt pakken. Verder fiets je inderdaad in een erg indrukwekkende omgeving. De tips die werden gegeven om vroeg te vertrekken kloppen inderdaad. Ik ben om circa 7.30u vertrokken en heb onderweg slechts enkele auto's gezien. De terugweg daarentegen (rond 10.00u na een hapje en een drankje boven aan de top) was erg druk met verkeer, maar vanwege de brede weg alsnog goed te doen. Ik heb deze gefietst met een 39x31. Dit was voor mij op het randje.
Rozsądnie jest wyjechać wcześniej, ponieważ wspinaczka jest również niesamowicie popularna wśród grup motocyklistów i kierowców cieszących się sadzą z wydechu. Dlatego o 07:00 przejechaliśmy przez Fusch. Nie byliśmy jedynymi rowerzystami, ale udało nam się w spokoju wspinać. Bo za Fusch zaczyna się prawdziwa wspinaczka.
Droga jest doskonale skonstruowana z szerokimi zakrętami typu hairpin i bardzo stałym nachyleniem w stosunku do 10%. Z płatnych bramek (dostęp dla rowerzystów jest bezpłatny, ale trzeba nacisnąć przycisk) widoki stają się naprawdę imponujące. Szczególnie widok na lodowce w Hohe Tauern jest oszałamiający, a im wyżej, tym piękniejszy. Jeśli chcesz wytłumaczyć dzieciom, czym jest lodowiec, możesz je jeszcze pokazać tutaj.
Na szczycie bez wątpienia należy skręcić w lewo w górę Edeweissspitze. Kostka brukowa jest sklejona z asfaltem, co sprawia, że jest to bryła. Widok na szczycie wart jest całego wysiłku. Czy jesteś fanem zjeżdżania? Bądź ostrożny i idź na całość.
Het is verstandig om vroeg te vertrekken omdat de klim ook ontzettend populair is bij groepen motorrijders en automobilisten die genieten van roet uit de uitlaat. Daarom fietsten we om 07:00 uur door Fusch. We waren niet de enige fietsers, maar we hebben in alle rust kunnen klimmen. Want na Fusch begint de echte klim.
De weg is perfect aangelegd met wijde haarspeldbochten en een zeer constante hellingshoek van tegen de 10%. Vanaf de tolpoorten (toegang voor fietsers is gratis, maar je moet wel op een knopje drukken) wordt het uitzicht echt indrukwekkend. Met name het uitzicht op de gletsjers in de Hohe Tauern is schitterend en wordt alleen maar mooier naarmate je hoger komt. Als je aan kinderen wil uitleggen wat een gletsjer is kun je ze hier nog laten zien.
Bovenaan zonder twijfel linksaf de Edeweissspitze op. De kasseitjes zijn met asfalt aan elkaar gelijmd en dus een makkie. Het uitzicht bovenop is alle moeite waard. Ben je fan van afdalen? Wees voorzichtig en ga ervoor.
Jakże piękną wspinaczką pozostaje. Wspinał się na nią po raz pierwszy w tym roku przez ATB. W lewo od Camping Woferlgut w Bruck an der Großglocknerstraße z trasą utworzoną w Komoot. Najpierw spokój w Kafertal wzdłuż strumieni, potem pierwsze wejście na Trauner Alm, gdzie czeka na Państwa rustykalna chata. Następnie w dół przez łąki, aby kontynuować trasę w kierunku Wildpark Ferleiten. Stąd trasa kontynuowała się na Großglockner Hochalpenstrasse, by dalej przez Piffalm dojść do "Blick auf das Fuschertörl" Tu roztacza się wspaniała panorama na kilka trzytysięczników. Aby nagrodzić się kilkoma dodatkowymi metrami przewyższenia, zaliczyłem też podjazd na Edelweisspitze po bruku. Tutaj kończy się na wysokości 2571 metrów.
Wat blijft het een mooie klim. Dit jaar voor het eerst met de ATB beklommen. Vanaf Camping Woferlgut in Bruck an der Großglocknerstraße vertrokken met een route gemaakt in Komoot. Eerst genieten van de rust in het Kafertal langs beekjes vervolgens de eerste beklimming naar de Trauner Alm waar je wordt beloond met een rustieke hut. Vervolgens door de weides naar beneden om de route richting Wildpark Ferleiten te vervolgen. Vanaf hier de route vervolgd op de Großglockner Hochalpenstrasse om via de Piffalm verder te rijden naar „Blick auf das Fuschertörl“ Hier heb je een geweldig panorama de de diverse drieduizend meter hoge toppen. Om mijzelf nog te belonen met wat extra hoogtemeters ook klim naar de Edelweisspitze over de kasseien maar genomen. Hier kom je uit op een hoogte van 2571 meter.
Wow! Co to była za klapa!
Tej wspinaczki na pewno nie można przegapić!
Piękna, ale trudna wspinaczka! Satysfakcja z osiągnięcia szczytu jest bardzo duża!
Panoramy'są niesamowite - zdecydowanie poświęć swój czas, aby cieszyć się tym doświadczeniem i widokami.
Jak radzono tutaj wyjechał o 6 rano w Zell-am-Zee oprócz kilku samochodów's było bardzo cicho podczas wspinaczki.
Minusem było to, że było bardzo mgliście, więc nie zdążyłem nacieszyć się wszystkimi krajobrazami podczas wspinaczki.
Czas wznoszenia : 2h - czas schodzenia : 30min :-) - przejechany w dniu 22.07.2022 r.
WSKAZÓWKA: Koniecznie odwiedźcie potem platformę widokową Kaiser-Franz-Josefs-Höhe (uwaga, to 45 km więcej, z czego 19 km to wspinaczka i 1440hm)
Waauw! Wat was me dat voor een klepper!
Deze beklimming mag je absoluut niet missen!
Prachtige maar zware beklimming! De voldoening bij het bereiken van de top is zeer groot!
Panorama's zijn geweldig - neem zeker de tijd om van deze belevenis en vergezichten te genieten.
Zoals hier geadviseerd om 6u in Zell-am-Zee vertrokken buiten enkele auto's was het zeer rustig tijdens de beklimming.
Minpuntje het was zeer mistig waardoor ik tijdens het klimmen niet van alle landschappen heb kunnen genieten.
Tijd beklimming : 2u - tijd afdaling : 30min :-) - gereden op 22.07.2022
TIP: bezoek zeker nadien ook het observatieplatform Kaiser-Franz-Josefs-Höhe (opgelet dat is 45km extra waarvan 19km klimmen en 1440hm)
Robimy 10 najwyższych przełęczy w Europie i w tegorocznym programie znalazł się Grossglockner z Edelweiszspitze z Fusch, Gavia z Bormio, Stilfserjoch z Prad i Timmelsjoch z Sankt Leonhard. Zrobiłem już 8 z 10, a Grossglockner jest najtrudniejszy. Co za bestia, Iseran z Val d' Isère był najłatwiejszy do zrobienia. Pozostają w przyszłym roku Fauniera i Bonette.
We zijn de 10 hoogste cols van Europa aan het doen en dit jaar stonden Grossglockner met Edelweiszspitze vanuit Fusch, de Gavia vanuit Bormio, de Stilfserjoch vanuit Prad en de Timmelsjoch vanuit Sankt Leonhard op het programma. Ik heb er nu 8 van de 10 gedaan en de Grossglockner is mi de zwaarste. Wat een beest, de Iseran vanuit Val d' Isère was het eenvoudigst te doen. Resten nog volgend jaar de Fauniera en de Bonette.
Najtrudniejsza wspinaczka jaką do tej pory zrobiłem, z Telegraphe-Galibier, Croix de fer i col de la Madeleine na liście, więc jest to brutalna wspinaczka. Początek jest już dość stromy, po kilometrze jest już lepiej, a za punktami poboru opłat, gdzie można przejechać za darmo z rowerem, zaczyna się i nigdy nie przestanie. Mój garmin pokazywał stałe nachylenie 10-12%, nie licząc szpilek, co jest miłe, bo można się trochę zregenerować. Więc nie wierzcie w nachylenie, które pokazuje wykres, nie ma kilometrów, na których byłoby to 8%, prawdopodobnie średnia, ale nie czuje się tego z powodu zakrętów. Większość z nich nie jest stroma, średnie nachylenie spada, ale większość czasu będzie nadal stroma, oprócz zakrętów. Na Edelweisspitze mój garmin wskazał 15-17% kilka razy, ale prawdopodobnie nie było to wystarczająco długo, aby być najbardziej stromym 100m wspinaczki. Mój plik strava mówił o szczytach 16-18 i jednym 22%, ale nie powiedziałbym, że to 22, raczej tak jak mówił mój garmin. Niż przyzwoity powrót, to był niesamowity przyzwoity. Wspaniałe drogi, niektóre części trochę meh głównie po przekroczeniu opłaty. Hit prędkości 88 kph, na części przed przekazaniem opłaty jego ładne proste tam. Zakręty są w większości szerokie i nie ostre, można zobaczyć koniec zakrętów dla wszystkich z nich, oprócz kilku lekkich zakrętów, ale można głównie zobaczyć, czy jest ruch nadchodzi lub nie. Utknąłem za samochodem przez większość trasy, mam nadzieję, że uda ci się przejechać trasę bez ruchu z przodu.
The hardest climb i've done so far, with Telegraphe-Galibier, Croix de fer and col de la Madeleine already on the list so its a brutal climb. The start is already quite steep, than a kilometer or so better and after the toll-ports where you can pass for free with bike it starts and will never stop. My garmin showed constant gradients of 10-12% apart from the hairpins, wich is nice so you can recover a bit. So dont actually believe the gradient the graph shows there are no kilometers where it feels 8%, average probably but it doesnt feel like it because of the corners. Most of them are not steep the avg gradient drops but most of the time it will still be steep apart from the corners . Than the edelweisspitze, my garmin said 15-17% a couple of times but it probably wasnt long enough to be the steepest 100m's of the climb. My strava file said there were peaks of 16-18 and one of 22% but i wouldnt say it is 22, its more like my garmin said. Than the decent back, it was an awsome decent. Great roads, some parts a bit meh mostly when you have passed the toll. Hit speeds of 88 kph, on the part before passing the toll its a nice straight there. The corners are mostly wide and not sharp, you can see the end of the corners for all of them apart from a few light bends but you can mostly see if there is traffic coming or not. Got stuck behind a car for most of the decent, i hope you can ride a decent without any traffic in front.
Wspinaczka ta została zrobiona kilka razy z Fusch. Wskazówka: zacznij dobrze przed 9 rano. Jest wtedy jeszcze miło i cicho, więc można w spokoju podziwiać otaczającą nas przyrodę i krajobrazy. Ja sam byłem już na rowerze o 7.00 rano i udało mi się przejechać prawie całą wspinaczkę bez ruchu samochodowego. Ale jakże urocza jest ta stopniowa wspinaczka. Świetna nawierzchnia drogi i stałe nachylenie 9-10%. Pozwala to na dobre złapanie rytmu. I choć liczbowo jest to wspinaczka kategorii zewnętrznej, to emocjonalnie nie jest tak źle. I nie zapomnijcie cieszyć się krajobrazem! To naprawdę fantastyczne.
Deze beklimming nu meerdere malen gedaan vanuit Fusch. Tip: start ruim voor 9.00u. Het is dan nog heerlijk rustig zodat je in alle rust kan genieten van de natuur en landschappen om je heen. Ikzelf zat al om 7.00u op de fiets en heb vrijwel de gehele beklimming zonder autoverkeer mogen rijden. Maar wat een heerlijke geleidelijke klim is het. Geweldig mooi wegdek en een constante gradiënt van 9-10%. Je kan hierdoor goed je ritme pakken. En ondanks dat het cijfermatig een klim van de buitencategorie is, valt het gevoelsmatig mee. En vergeet niet van de omgeving te genieten! Die is werkelijk fantastisch.
Aby natychmiast dołączyć do wszystkich innych: W lecie należy wyjechać wcześniej! Wsiadanie z Fusch trochę po godzinie 7 jest jeszcze możliwe, ale jeśli planujecie spokojnie, to pojechałbym jeszcze wcześniej.
Tak czy inaczej, jest to zdecydowanie najbardziej imponująca wspinaczka, jaką kiedykolwiek zrobiłem. Na początku droga jest jeszcze osłonięta między drzewami, a w dole bulgoczą wodospady, ale to już ciężka wspinaczka.... Specjalnie na ten podjazd założyłem jeszcze 28 na tył, ale nawet na 34x28 przez większość podjazdu potykał się na niskiej kadencji. Wystarczy wejść na ten ostatni odcinek na Edelweisspitze, bo choć bruk jest kiepski, to jest to wyjątkowe przeżycie! Widoki i satysfakcja na szczycie rekompensują wtedy wszystko. :)
Om maar meteen aan te sluiten bij alle anderen: In de zomer moet je vroeg vertrekken! Net iets na 7 uur vanuit Fusch opstappen kan nog, maar als je van plan bent om wat rustiger aan te doen zou ik nog eerder gaan.
Hoe dan ook is dit met afstand de indrukwekkendste klim die ik ooit gedaan heb. In het begin is de weg nog beschut tussen de bomen en klateren er watervalletjes omlaag, maar is het al stevig klimmen... Speciaal voor deze klim had ik achter nog een 28 gestoken, maar ook op 34x28 was het op het grootste gedeelte van de klim stoempen op een lage cadans. Ga gewoon nog dat laatste stuk naar de Edelweisspitze, want hoewel de kasseien slecht liggen is het een unieke ervaring! Het uitzicht en de voldoening boven maken alles dan weer goed. :)
Zrobiłem tę wspinaczkę w ostatni piątek września i nie byłem zbyt zły pod względem ruchu. Było miło i spokojnie jeździć na rowerze. Asfalt jest idealny, odcinek brukowany jest oczywiście inny, ale to jest więcej niż warte!
Ik heb deze klim de laatste vrijdag van september gedaan en het viel mij reuze mee qua verkeer. Het was lekker rustig fietsen. Het asfalt is perfect, de kasseienstrook is vanzelfsprekend anders maar dit is meer dan de moeite waard!
Naprawdę świetna wspinaczka. Niesamowite widoki. Zrobiliśmy to w trzecim tygodniu września z bagażami. To było naprawdę spokojne i relaksujące. Prawie żadnych samochodów i tylko kilku rowerzystów drogowych. Na Edelweißspitze było mroźno (-3), więc przynieś trochę ciepłych ubrań.
Really great climb. Amazing views. We did this during the third week of September with luggage. It was really quiet and relaxing. Almost no cars and only a few road cyclists. It was freezing (-3) on the Edelweißspitze, so bring some warm clothes.
Profil nie pozostawia wiele do domysłów. Czuje się jak najtrudniejsza wspinaczka, jaką kiedykolwiek zrobiłem. Ale w piękny dzień dostajesz wiele w zamian. Jeździsz na rowerze w bajkowej scenerii. W każdym razie bądź dobrze przygotowany, gdy zaczniesz tę wspinaczkę. Z tym, co widziałem, w przeciwnym razie może stać się długą walką z samym sobą między uszami. Pierwszy widok brukowanej drogi na Edelweißspitze sprawia, że obawiasz się najgorszego. Tam można się wspinać przez ponad półtora kilometra na charakter. Na szczycie czeka 'potężne uczucie' :-).
Het profiel laat weinig te raden over. Gevoelsmatig de zwaarste klim die ik ooit heb gedaan. Maar je krijgt er op een mooie dag heel wat voor terug. Je fietst in een sprookjesachtig decor. Wees in ieder geval goed voorbereid als je aan deze klim begint. Met wat ik gezien heb zou het anders tussen de oren weleens een lang gevecht met jezelf kunnen worden. De eerste aanblik van de kasseiweg naar de Edelweißspitze doet het ergste vrezen. Daar mag je ruim anderhalve kilometer op karakter naar boven. Op de top wacht een 'machtig gevoel' :-)
Pikantna wspinaczka z pięknymi widokami, ale upewnij się, że wyjdziesz wcześnie. Wsiadłem o 6:15 w Fusch i oprócz kilku kolegów rowerzystów i samochodów'jechałem pustą drogą. Także w zejściu, zatem pusta droga z tłumami po drugiej stronie. Koniecznie złapcie odcinek po bruku, to dopełnia wrażenia, a widok na szczycie tym bardziej zasłużony!
Pittige klim met prachtige vergezichten maar zorg dat je vroeg vertrekt. Om 6:15 opgestapt in Fusch en op enkele medefietsers en auto's na over een lege weg naar boven gereden. Ook in de afdaling daardoor een lege weghelft met drukte aan de andere kant. Pak zeker nog het stuk over de kasseien mee, dat maakt de beleving compleet en het uitzicht boven des te meer verdiend!
Bardzo długa wspinaczka, która powinna zostać odhaczona na liście wrażeń, ale nie należy do najprzyjemniejszych. Jest to długi podjazd, ale spodziewałem się niesamowitych widoków na jednej z najwyższych przełęczy w okolicy, a nie udało się.
Kiedy dociera się na szczyt, robi się trochę ciekawiej i widać przed sobą Edelweissspitze - krótki, stromy i brukowany odcinek, który sprawia, że warto się wspiąć.
A very long climb that you should tick off the bucket list, but not the most enjoyable climb. It's a long drag up a pretty descent road surface, but I was expected amazing views on one of the highest passes around, and just didn't deliver.
When you get to the top, it does become a bit more interesting, and you can see the Edelweissspitze ahead of you - a short, steep and cobbled little section that does make the climb worthwhile.
Bilardowa tafla Europy, jaki ładny asfalt i stopniowe wznoszenie. Ciężkie, ale do zrobienia, zwłaszcza, że w zakrętach hairpin można każdego trochę odzyskać.
Ostatni stuk Edelweissspitze był trudny, ale warto było: widok genialny.
Biljartlaken van Europa, wat een mooi asfalt en geleidelijke stijging. Zwaar, maar te doen, vooral omdat je iedere een beetje kunt herstellen in de haarspeldbochten.
Laatste stuke Edelweissspitze was zwaar, maar het oh zo waard: uitzicht briljant.
Jedna z najtrudniejszych, ale równie jedna z najpiękniejszych wspinaczek, jakie zrobiłem. Robi się tłoczno, ja wyszedłem o 7.30 i dużo później nie polecam. Samochód można zaparkować przy punkcie poboru opłat, jest tam bezpłatny parking. Jeśli jednak zaczniesz od tego miejsca, pominiesz niewielką część wspinaczki (pierwsze 3 km). Wyjedź wcześniej lub wyjedź po 15.00 i ciesz się! Btw te ostatnie dwa kilometry po bruku są naprawdę wyczerpujące. Nie są w najlepszym stanie i jest dość stromo.
Een van de zwaarste maar ook gelijk een van de mooiste beklimming die ik heb gedaan. Het is wel druk, ik vertrok om 7.30 en veel later is niet aantebevelen. Je kunt je auto kwijt bij de tolhuis, daar is een gratis parkeerplek. Maar als je vanaf daar begint dan skip je wel een klein deel van de beklimming (de eerste 3 km). Vertrek vroeg of vertrek na 15.00 en geniet ervan! Btw die laatste twee kilometer over de kasseien zijn echt slopend. Ze liggen er niet al te best bij en het is aardig stijl
Ciężka i wyczerpująca wspinaczka, wiatr czołowy i zimno mogą cię złamać na ostatnich 6 km. Ale jeśli to pominąć to jest to fantastyczne doświadczenie. Bruk jednak bardzo marny i strasznie ciężki na końcu takiej wspinaczki.
Zware en slopende klim, de tegenwind en kou kunnen je de laatste 6km kapot maken. Maar als je dat weg laat is het een fantastische ervaring. Kasseien echter erg beroerd en verschrikkelijk zwaar aan het eind van zo een klim.
Również i ten raz zrobiono aż do Hochtora. Tam jest miło i cicho. Chętnie zrobiłbym je jeszcze raz aż do Franz-Josefshöhe.
Heb deze ook eens gedaan tot de Hochtor. Daar is hij lekker rustig. Zou hen graag nog eens totaan de Franz-Josefshöhe doen.
Chyba najtrudniejszy podjazd jaki kiedykolwiek zrobiłem (= trudniejszy niż m.in. Mt Ventoux i Stelvio) ostatnie 15 km przy prawie 10% średniej. Jest jednak bardzo stabilny, więc kiedy już wejdziesz w rytm, możesz po prostu iść dalej i cieszyć się krajobrazem.
Wellicht de zwaarste klim die ik ooit gedaan heb (= zwaarder dan o.a. Mt Ventoux en Stelvio) laatste 15 km aan bijna 10% gemiddeld. Hij is wel heel gelijkmatig, dus eens je in ritme zit, kun je gewoon blijven gaan, en van het landschap genieten.
Co za widok! Musiałam ogromnie tłumić chęć nie zrobienia zdjęcia co kilometr. Po drodze naliczyłem co najmniej osiem lodowców. Jest to wspaniała wspinaczka, na którą można się cały czas rozglądać. A potem trafia się na bruk na ostatnich 1,5 kilometra do Edelweissspitze. Ten odcinek jest jeszcze bardziej stromy i nie są to szwajcarskie kostki brukowe (nie są tak zadbane jak Gotthard/Tremola). Bez wątpienia najtrudniejszy odcinek, ale fajne wyzwanie.
Dzięki złotej wskazówce Martino poniżej, wyjechałem około 06:00 i było pusto, nawet w dzień w środku wakacji (6 sierpnia); dwóch rowerzystów i może 20 samochodów's, nic więcej. Gdy około 09:00 zjechałem na dół, po drugiej stronie drogi było krzykliwie tłoczno. Dziesiątki rowerzystów, samochodów'i motocykli w korku pod górę. W tym czasie masz swoją połowę drogi dla siebie na zjazd. Kolejna wskazówka: zaparkowałem samochód za darmo przed bramkami poboru opłat w Ferleiten. To oszczędność 4 kilometrów i 400 metrów wysokości przez dość nudny las na niezbyt ciekawej drodze. Bramki poboru opłat przejeżdża się za darmo, przechodząc na prawo od budynku poboru opłat przez coś w rodzaju 'śluzy rowerowej' z rowerem.
Jeśli kiedykolwiek będziesz chciał zrobić wspinaczkę w Austrii, zrób to!
Wat een uitzicht! Ik moest enorm de neiging onderdrukken om niet elke kilometer een foto te maken. Onderweg telde ik minstens 8 gletsjers. Dit is een heerlijke klim om de hele tijd om je heen te kijken. En dan kom je bij de kasseien van de laatste 1,5 kilometer naar de Edelweissspitze. Dat stuk is nog steiler en het zijn geen Zwitserse kasseien (niet zo keurig als de Gotthard/Tremola). Zonder twijfel het zwaarste stuk, maar wel een mooie uitdaging.
Dankzij de gouden tip van Martino hieronder was ik rond 06:00 vertrokken en was het uitgestorven, zelfs op een dag midden in de zomervakantie (6 augustus); twee fietsers en misschien twintig auto's, meer niet. Toen ik rond 09:00 de weg naar beneden nam, was het gierend druk op de andere weghelft. Tientallen fietsers, auto's en motoren in een file naar boven. Je hebt op dat tijdstip je weghelft voor jezelf voor de afdaling. Nog een tip: ik had de auto gratis geparkeerd voor de tolpoorten bij Ferleiten. Dat scheelt 4 kilometer en 400 hoogtemeters door een tamelijk saai bos over een weinig interessante weg. Je passeert de tolpoorten gratis door rechts van het tolgebouw door een soort 'fiets-sluis' te lopen met je fiets.
Als je ooit in Oostenrijk een beklimming wil doen, doe dan deze!
Ciężki i pozornie niekończący się podjazd po szerokiej drodze z idealnym asfaltem. Dopiero od bramek poboru opłat wspinaczka zaczyna pokazywać strome procenty. Po niej następuje mniej więcej 13 kilometrów, na których bardzo często pojawiają się podwójne procenty. Na szczycie wybieramy, czy chcemy iść dalej prosto w kierunku Hochtor, czy skręcić w lewo w kierunku Edelweissspitze. Szczególnie ten ostatni jest fantastyczny. Bardzo stromy kilometr po wąskim bruku i pełen ostrych zakrętów wiedzie na szczyt, skąd roztaczają się fenomenalne widoki. Tego nie można przegapić!
Zware en gevoelsmatig eindeloze klim over een brede weg met perfect asfalt. De klim begint pas steile percentages te vertonen vanaf de tolpoorten. Hierna volgen pakweg 13 kilometers waarbij je heel vaak dubbele percentages ziet verschijnen. Bij de top kies je voor de weg rechtdoor richting Hochtor of linksaf richting Edelweissspitze. Vooral dit laatste is fantastisch. Een erg steile kilometer op smalle kasseitjes en vol met haarspeldbochten baant zich een weg naar de top, waar je getrakteerd wordt op een fenomenaal uitzicht. Deze mag je niet laten liggen!
Fajny podjazd, szkoda tylko tego dużego ruchu, wygląda to jak połączenie TT of Assen z wyścigiem DTM.
Mooie klim, alleen erg jammer van het vele verkeer, het lijkt wel een combinatie van de TT van Assen en een DTM wedstrijd.
Rzeczywiście, wspinaczka przebiega przez piękne krajobrazy i jest niezwykle zatłoczona. Glocknerstraße to druga najbardziej ruchliwa atrakcja w Austrii. Tu już nie zapach łąk Almen, ale spalonych tarcz hamulcowych. Ostatni kawałek do Edelweißspitze idzie pięknie po bruku. Gdzie jeszcze można to mieć? Wyjazd przed 8h00 lub po 17h00, kiedy jest w miarę spokojnie.
De klim gaat inderdaad door prachtig landschap en is extreem druk. De Glocknerstraße is de op één na drukste attractie van Oostenrijk. Hier niet de geur van Almenweides, maar verbrande remschijven. Laatste stukje naar de Edelweißspitze gaat prachtig over kasseien. Waar heb je dat nog? Vertrek voor 8h00 of na 17h00, dan is het relatief rustig.
Piękna wspinaczka. Należy zabrać ze sobą kurtkę, ponieważ na szczycie może być zimno. Po zdobyciu Edelweissspitze można kontynuować wędrówkę na Hochtor. Droga jest bardzo dobra, tylko zajęta przez samochody'motocykle i innych rowerzystów.
Prachtige klim. Neem wel een jasje mee, want bovenop kan het koud zijn. Na de Edelweissspitze kun je nog doorrijden tot Hochtor. De weg is zeer goed, alleen wel druk met auto's motoren en andere fietsers.
7 km/h | 03:01:25 |
11 km/h | 01:55:27 |
15 km/h | 01:24:40 |
19 km/h | 01:06:50 |