Colle del Nivolet to podjazd znajdujący się w regionie Piemont. Ma długość 46.4 km i pokonuje 2125 metrów w pionie ze średnim nachyleniem 4.6%, co daje wynik trudności 1510. Najwyższy punkt znajduje się na wysokości 2618 metrów nad poziomem morza. Użytkownicy climbfinder opublikowali 25 recenzje tego podjazdu i zamieścili 97 zdjęcia.
Nazwy dróg: SP460 & SP50
Witamy! Jeśli chcesz się czymś podzielić koniecznie aktywuj Twoje konto. Mail weryfikacyjny znajdziesz w swojej skrzynce pocztowej.
Jeśli chcesz przesłać swoje zdjęcia, musisz założyć konto. Zajmuje to tylko 1 minutę i jest całkowicie darmowe.
Jeden z najpiękniejszych podjazdów, jakie znam... zrobiony w październiku 2023 roku przy zerowym ruchu i kilku lisach czekających na mnie na przełęczy... bezcenne. Wspinaczka jest trudna, nie można temu zaprzeczyć, ale jest tak piękna pod względem scenerii, że zmęczenie znika! Nie do przegapienia
Una delle salite più belle che io conosca.. fatta ad ottobre 2023 con zero traffico e un paio di volpi ad aspettarmi al Colle.. impagabile. La salita è dura, non si può negare, ma è talmente bella a livello paesaggistico che la fatica viene a meno! Imperdibile
Na początku września 2024 roku przejechałem jedną z niewielu utwardzonych dróg, które wspinają się wysoko do serca Parco Nazionale Gran Paradiso w Piemoncie.
Zacząłem w mojej rezydencji Locana dzięki uprzejmości kierownika B& B, który dał mi zielone światło w mżawkowy poranek po zapoznaniu się z kamerami internetowymi i lokalnymi górskimi stronami pogodowymi po nocy ulewnego deszczu i silnych burz.
Pierwsza część trasy biegnie wzdłuż granicy parku narodowego i rzeki Orco od wioski do wioski, wspinając się łagodnie z dwoma wyjątkami. Opuszczając Noasca, znajdują się cztery zakręty, a nieco dalej stromy tunel o wysokości 3534 metrów. Nie jest on zakazany dla rowerzystów, ale po lewej stronie od wjazdu do tunelu znajduje się piękna, wolna od ruchu, ale ostra alternatywa między ogromnymi głazami i bardzo stromymi zakrętami.
Wzdłuż Lago di Cerezole jest czas na regenerację sił przed ostatecznym wjazdem do parku, o którym informują znaki rowerowe na każdym kilometrze. (Odległość do szczytu/ wysokość/%volgende km.)
Wąska droga, wzdłuż której wraz ze wzrostem wysokości znikają drewniane słupki przeciwśnieżne i barierki ochronne, a asfalt pokrywają jedynie białe linie.
Piękna seria zakrętów wije się w górę między formacjami skalnymi, wodospadami, obok zbiornika Serru i nad zaporą Lago Agnel. Trasa wije się w nieskończoność, a niektóre kilometry i tak flirtują z 10%. Gwiżdżące świstaki i stado przechodzących koziorożców rozpraszały uwagę.
Osiągnięcie opustoszałego szczytu było dla mnie emocjonalne ze względu na przytłaczające naturalne piękno, a wysiłek fizyczny dość męczący ze względu na długość i wysokość.
Ale tylko jedna rada pasuje tutaj dla wszystkich rowerzystów górskich. W każdych warunkach trzeba kiedyś stanąć na szczycie!
Praktyczne:
-Tego dnia było dużo chmur (patrz zdjęcia), które na szczęście otwierały się regularnie, ale powodowały poważne spadki temperatury.
Dodatkowa odzież nie była luksusem, szczególnie podczas zejścia.
-Zaopatrzenie po drodze z Ceresole Reale tylko źródła wody.
-W pierwszy poniedziałek września nie było prawie żadnego ruchu.
Miesiące letnie są bardzo oblegane przez turystów, ale w niektóre dni obowiązują ograniczenia dla samochodów i motocykli.
-Wspinaczka jest otwarta tylko przez ograniczony okres w roku!
Wnioski:
Znalezienie bardziej znanej i sławnej wspinaczki niż ta jest łatwe, ale znalezienie ładniejszej przełęczy staje się o wiele trudniejsze!!!!
Dla mnie osobiście NAJPIĘKNIEJSZA, a mam ich za sobą całkiem sporo.
Eén van de weinige geasfalteerde wegen die hoog opklimmen in het hart van het Parco Nazionale Gran Paradiso in Piëmonte gefietst begin september 2024.
Gestart in mijn verblijfplaats Locana met dank aan de B&B uitbaatster die mij groen licht gaf op een druilige voormiddag na het raadplegen van de webcams en lokale bergweer sites volgend op een nacht met stortregens en zware onweders.
Het eerste deel van de route volgt de grens van het nationaal park en de Orco rivier van dorpje tot dorpje, rustig klimmend op twee uitzonderingen na. Bij het verlaten van Noasca zijn er 4 gestapelde haarspeldbochten en even verder is er een 3534m. lange steile tunnel. Deze is niet verboden voor fietsers maar er is een prachtig verkeersvrij doch pittig alternatief tussen enorme rotsblokken en met super steile haarspeldbochten, links van de tunnelingang.
Langs het Lago di Cerezole is het even recupereren om daarna definitief het Park binnen te fietsen aangekondigd door de fietsbordjes die je vanaf dan elke kilometer zullen informeren. (afstand tot top/hoogte/%volgende km.)
Smalle weg waarlangs met toenemende hoogte de houten sneeuwhoogte palen en vangrails verdwijnen en alleen witte lijnen het asfalt zullen begrenzen.
Prachtige bochtenreeks wringt zich naar omhoog tussen rotspartijen, watervallen, langs stuwmeer Serru en over de stuwdam van Lago Agnel. Route kronkelt eindeloos verder en sommige kilometers flirten toch met de 10%. De huppelende fluitende marmotten en een kudde overstekende steenbokken zorgden voor afleiding.
Desolate top bereiken was emotioneel voor mij door de overdonderende natuurpracht en de door lengte en hoogte behoorlijk zware fysieke inspanning.
Maar hier past maar één advies voor alle bergfietsers. Eender welke conditie, hier moet je ooit boven staan!
Praktisch:
-Die dag veel bewolking (zie foto's) die gelukkig regelmatig open trok maar zorgde voor serieuze temperatuurdaling.
Extra kleding was geen luxe , zeker in de afdaling.
-Bevoorrading onderweg vanaf Ceresole Reale alleen waterbronnetjes.
-Eerste maandag van september was er amper verkeer.
Zomermaanden zijn toeristisch erg druk maar er zijn sommige dagen auto&moto beperkingen.
-De klim is maar beperkte periode van het jaar open!
Conclusie:
Een beklimming vinden die beroemder en bekender is dan deze is makkelijk,maar een mooiere col vinden wordt een heel pak moeilijker!!!!
De MOOISTE voor mij persoonlijk,en ik heb al heel wat achter de wielen.
Wspaniała wspinaczka, która staje się cudowna w miarę wspinaczki, z pocztówkowymi krajobrazami. Jest trudna między Noasca i Ceresole, a następnie do tamy Serù, ale piękno wokół sprawia, że wysiłek jest lekki. Koniecznie trzeba to zrobić przynajmniej raz, ale nawet po latach powtarzania nigdy się nie znudzi!
Salita stupenda che man mano che sali diventa meravigliosa, con paesaggi da cartolina. È dura tra Noasca e Ceresole e poi fino alla diga del Serrù, ma la bellezza che hai intorno rende leggera la fatica. Da fare assolutamente almeno una volta, ma anche dopo anni che la ripeti non ti stufa mai!
Piękna wspinaczka z Ceresole.
Aż do zapory Serru jest łatwo, a następnie droga przez 3-4 km ma nachylenie 10-14% i jest przyjemna i trudna.
Po dotarciu do tamy podjazd znów staje się normalny, z nachyleniem 5-8%. Na szczycie naprawdę przyjemnie, z wciąż zalegającymi ścianami śniegu.
Zrobione, gdy droga z Serru do przełęczy była zamknięta, a zatem pusta od ludzi.
Fajnie, że są kamienie milowe wskazujące nachylenie i odległość, jak we Francji.
Bellissima salita fatta da Ceresole.
Fino a sotto alla diga del Serru è facile, poi la strada per 3-4km si pianta al 10-14% ed è bella duretta.
Arrivati alla diga la salita torna normale, con pendenza 5-8%. In vetta veramente bello, con ancora muri di neve.
Fatto quando la strada dal Serru al colle era chiusa, pertanto priva di gente.
Bello che ci siano i cippi miliari a indicare pendenza e distanza, come in Francia.
Wow, bardzo zapierające dech w piersiach. Nawet jeśli przegapiłem szczyt o 5-6 km z powodu przebicia opony.
Wow, very breathtaking. Even if I missed the top with 5-6 km, due to a puncture.
Mało znany fakt. Z drugiej strony (Le Pont) znajduje się alpejska ścieżka, którą można wędrować na rowerze, aż do starej drogi wojskowej (tak naprawdę wcale nie jest to droga), która prowadzi przez 7 km przez szeroką górską przełęcz / płaskowyż, aż do prawdziwej drogi i zjazdu opisaną tutaj trasą. Zrobiłem to w nocy w ramach wyścigu rowerowego 3 Peaks i była to jedna z najtrudniejszych rzeczy, jakie zrobiłem na rowerze - absolutnie mroźna jazda w dół o 03:00. Toptip, - weź parę butów treningowych, absolutnie zniszczyłem drogą parę butów rowerowych.
Little known fact. From the other side (Le Pont) there is an alpine path that can be hike-a-biked until you reach the old military road (not really a road at all) which brings you for 7 km across a wide mountain col/plateau until you pick up the real road and ride down the route described here. Did it at night as part of the 3 peaks bike race and it was one of the hardest things I've done on a bike - absolutely freezing riding down at 03:00. Toptip,- take a pair of trainers, I absolutely destroyed an expensive pair of bike shoes.
Zacząłem jazdę na rowerze od Courgnè do Nivolet, to była wycieczka na szczyt, widok jest szalony, a jeśli zejdziesz kilkaset metrów za znakiem przełęczy, możesz zrobić sobie przerwę w schronisku Città di Chivasso, aby zrobić to ponownie!
I started cycling from Courgnè up to Nivolet, it was a trip to the top, the view is crazy and if you go down a few hundred meters after the pass sign you can take a break at the Città di Chivasso refuge, to be done again!
Nie do przegapienia! W lipcu i sierpniu ostatni odcinek (6 km) jest zamknięty dla samochodów tylko w niedziele. Należy więc spodziewać się korków. Nie jest źle.
Not to be missed! Note in July and August the final stretch (6km) is closed to cars only on Sundays. So expect some traffic. Not too bad.
Wyruszyliśmy z Cuorgnè na dnie doliny, 400 m nad poziomem morza, 9 sierpnia 2023 roku.
Droga jest ładna i dobrze wyasfaltowana, nachylenie wynosi średnio 2%, abyś mógł jechać.
Wszystko idzie dobrze aż do Locany, gdzie nachylenie nieco się zwiększa, a potem sprawy się komplikują, gdy droga staje się węższa, a Włosi mijają cię i jadą szybko.
Przejazd na 12% 1 km w linii prostej przed Noasca zaczyna się!
Następnie przy wjeździe do tunelu skręć w lewo na starą, bardzo dziką i bardzo stromą drogę z niewielkim 12% przez 2 km non-stop. Droga wije się wśród skał, aż do wyjścia z tunelu, ta część jest naprawdę bardzo stroma, to ściana, odpowiednio zaplanuj przełożenie.
Następnie krótki zakręt o 12%, wspaniały wodospad w wiosce po prawej stronie i obowiązkowe zdjęcie przed dotarciem do jeziora i Ceresole Reale, oazy spokoju z małymi restauracjami i atmosferą górskiej wioski.
Krótki 1-kilometrowy zjazd, abyś myślał, że wszystko jest w porządku, a następnie 10 km non-stop w tempie 10% czeka na Ciebie aż do tamy, z odcinkami w tempie 12%, 13%, a nawet 17%, aby trochę urozmaicić przed tamą.
Pamiętaj, aby uzupełnić zapasy wody u podnóża garbu (zaraz za kempingiem), to ostatnia fontanna przed szczytem!
Widok z zapory zapiera dech w piersiach, obejmując cały park Gran Paradiso.
Krótkie zejście na 40 metrów przed wznowieniem końcowego podejścia o długości 6 km na wysokości 7% 8%, co wydaje się 12% z wysokością i wiatrem, który może zdmuchnąć ogony osłom, więc uważaj, aby zachować trzeźwość umysłu.
Wreszcie, szczyt, który wyciąga do ciebie ramiona z 2625 m n.p.m. i oczywiście zdjęcie, z mojej strony zrobione w 4 godziny z Cuorgnè, czyli 62 km.
Dalej, to niezapomniane przeżycie!
Parti de Cuorgnè en fond de vallée, 400m d'altitude le 9 Août 2023.
La route est belle et bien goudronnée, la pente est faible 2% en moyenne pour se mettre en jambe.
Tout va bien jusqu'à Locana où la pente se prononce un peu, ensuite les choses se compliquent avec la route qui devient plus étroite et les Italiens qui vous frôlent et qui roulent vite.
Passage à 12% de 1km en ligne droite avant Noasca ca commence!
Puis à l'entrée du tunel prendre à gauche la vieille route très sauvage et très pentue avec un petit 12% sur 2 kms non stop. Cadre de rêve la route serpente dans les rochers jusqu'à récupérer la sortie du tunel, cette partie est vraiment très raide c'est un mur, prévoir le braquet en conséquence.
Puis petits lacets à 12%, cascade magnifique dans le village sur votre droite photo obligatoire avant de rejoindre le lac et Ceresole Reale havre de paix avec petits restos et son ambiance village de montagne.
Petite descente de 1 km pour faire croire que tout va bien et la c'est 10kms non stop à 10% qui vous attendent jusqu'au barrage, avec des passages à 12%, 13% et même un 17% pour corser un peu le tout un peu avant le barrage.
Pensez à vous recharger en eau au pied de la bosse (juste après le camping) , c'est la dernière fontaine avant le sommet!
Au barrage c'est splendide on embrasse tout le parc du Grand Paradis.
Petite descente de 40m de dénivelé pour reprendre l'ascension finale de 6kms à 7% 8% qui vous en paraissent 12% avec l'altitude et un vent à arracher la queue des ânes, attention à rester lucide.
Enfin le sommet qui vous tend les bras avec ses 2625m un must et la photo bien sûr, pour ma part fait en 4h depuis Cuorgnè soit 62kms.
Allez-y c'est inoubliable!!
Bardzo pięknie, ale za dużo samochodów.
Piękny widok na górze.
Staraj się nie jechać w weekendy.
Molto bella, ma troppe auto.
In cima bellissimo panorama.
Cercare di andare non il fine settimana.
Wiele już powiedziano o tej wspaniałej wspinaczce, którą cytuję. Dwie tamy i dużo wody przepływającej przez 2.000mt jako wspaniała panorama. Najtrudniejsza część jest z Ceresole, ponieważ trzeba wspiąć się na ponad 1000 m po 40 km / 1200 m wykonanych z Cuorgnè. Ostatnie 2 km trudne z zimnym wiatrem. Wskazówki: Wyjechałem bardzo wcześnie (6.30), słońce zaszło i pierwsze 30 km na niskiej wysokości nie było zbyt gorące, a ruch uliczny był niewielki. Do Ceresole zjeżdżałem powoli, ponieważ wspinający się kierowcy mają tendencję do zajmowania całej drogi, a świstaki mogą nagle przejść przez drogę (jeśli jest cicho). Ostatnie uzupełnienie wody w Ceresole lub... można pić z rzek.
Much already said for this magnificent climb, that I quote. Two dams and much water flowing over 2.000mt as wonderful panorama. The hard part is from Ceresole as you need to climb 1000+ mt after 40 km/1200mt done from Cuorgnè. Last 2km challenging with cold headwinds. Tips: I left very early (6.30 AM), sun was down and the first 30 km at low height were not too hot, and traffic scarce. I descended slowly till Ceresole as climbing drivers tend to occupy all the road and marmots may suddenly cross the road (if quiet). Last water refill in Ceresole or... you can drink from the rivers.
W pierwszej trójce najpiękniejszych podjazdów w historii. Trochę zatłoczony, ale widok na szczycie jest czymś niezrównanym. Nie da się zjechać z drugiej strony na rowerze szosowym. Zdecydowanie warte zrobienia i powtórzenia. Można również zacząć od Locanda, bardzo relaksującego i przyjemnego zjazdu. Liczne punkty gastronomiczne, zwłaszcza na pierwszych 10/15 km.
Nella top 3 delle salite più belle mai fatte. Un pochino trafficata ma la vista in cima è qualcosa di impareggiabile. Impossibile scendere dal lato opposto con la bici da corsa. Sicuramente da fare e rifare. Si può partire anche da Locanda, discesa molto rilassante e piacevole. Numerosi ristori soprattutto nei primi 10/15 km.
Zrobiłem to 14 czerwca 2023 roku z Locana. przełęcz właśnie została otwarta, a tu i ówdzie wciąż leży śnieg wzdłuż drogi. Bardzo fajna wspinaczka, super widoki, gorąco polecam.
Did it 14th of June 2023 from Locana. the pass just opened, and still snow along the road here and there. Very nice climb, super views, highly recommandabel.
nie potrzebujesz specjalnej recenzji, bo to nie oddaje idei, którą absolutnie musisz zrobić jednym słowem SPECTACULAR !!!!
non ce bisogna di recensioni particolari perche non rende l'idea bisogna assolutamente farla in una sola parola SPETTACOLARE !!!!
Start w Locanie, jednym z najpiękniejszych podjazdów w historii. SPECTACULAR
Po przejeździe Giro d'Italia można też ominąć ciemny i denerwujący tunel
Możliwość odświeżenia się na mecie, która prowadzi do Rifugio Città di Chivasso (tuż za przełęczą)
Wody na trasie nie brakuje
Partito da Locana , una delle più belle salite mai fatte. SPETTACOLARE
Dopo il passaggio del Giro d'Italia si può anche bypassare la buia e fastidiosa galleria
Possibilità di ristoro all'arrivo proseguendo per il Rifugio Città di Chivasso (poco oltre il passo)
Acqua lungo il percorso non manca
Cudowna wspinaczka, według wielu nawet najpiękniejsza. Jeśli chodzi o mnie, to ten z pewnością się zbliża. Pierwsza część nie jest niczym szczególnym, ale po minięciu Ceresole Reale zaczyna się prawdziwa wspinaczka. Procenty szybują w górę, a środowisko staje się bardziej warte każdego kilometra. Zdjęcia mówią moim zdaniem same za siebie. Gorąco polecam!
Wondermooie beklimming, volgens velen zelfs de mooiste. Wat mij betreft komt deze zeker in de buurt. Het eerste gedeelte is nauwelijks bijzonder te noemen, maar zodra je Ceresole Reale passeert, begint de echte klim. De percentages schieten de lucht in en de omgeving wordt elke kilometer meer de moeite waard. De foto's spreken boekdelen me dunkt. Aanrader!
Co za wspinaczka! Moim zdaniem jeden z najpiękniejszych podjazdów w Europie. Ze względu na swoją długość i wciąż strome procenty jest to naprawdę trudna wspinaczka. Nie do przecenienia, ale warte pod każdym względem.
Wspinaczka zaczyna się właściwie tam, gdzie ty zaczynasz. Zrobiłem ten podjazd z Ivrei i wtedy masz kilka dodatkowych kilometrów wspinaczki, bo już lekko idziesz w górę w dolinie. Te pierwsze kilka kilometrów wcale nie jest trudne. Za Locaną jest kilka wybojów, ale nie warto o nich wspominać. Zaraz po wyjeździe z Noasca, tuż przed wjazdem do tunelu, skręć w mniejszą drogę na lewo od tunelu. Ten odcinek nazywa się Passaggio di Tappa i prowadzi wokół tunelu. Droga ta jest piękna i biegnie wzdłuż szybko płynącej rzeki. Wszędzie są wartkie rzeki i wodospady. Trasa jest zaśmiecona dużymi głazami, na których można obserwować alpinistów boulderujących. Ten fragment trasy jest nie tylko piękny, ale i niezwykle stromy. Jest on nieco schodkowy, co obniża średni procent wspinaczki. Niemniej jednak są pewne odcinki, które przekraczają 15%. Ta część trasy jest wolna od ruchu samochodowego. Jak tylko miniesz barierę, znowu wchodzisz w dolinę i ona się spłaszcza. Po lewej stronie znajduje się pięknie położony kemping z kawiarnią dla rowerzystów. Jeśli masz ochotę na kawę, to jest to fajne miejsce.
Do czasu Ceresole Reale masz spokój i ciszę. Za tą miejscowością droga powoli zaczyna się wspinać. Nadal masz ładny widok na pierwsze jezioro, ale potem naprawdę trzeba się napracować. Po długiej prostej dochodzimy do pierwszego z dwóch ostrych odcinków. Tutaj również przekraczasz granicę 2000 metrów, a to nie czyni tego odcinka łatwym. Tutaj również odczuwalne są kilometry, gdyż rozpoczyna się ostatnia z trzech tercji. Już tutaj widoki na górskie szczyty są piękne, a nad sobą można zobaczyć wiele zakrętów. Ta część była dla mnie bardzo trudna, ponieważ wiatr był bardzo silny. Masz całe sekcje wspinaczki i wiatr przeciwko tobie, co jest bardzo dziwnym doświadczeniem. Tu przyszedłem po raz pierwszy wspinaczy, którzy 'ploft' byli. Aż do szczytu, to się nie kończy. Każdy kto robił wysokie podjazdy jak Galibier, Stelvio czy Bonette wie o czym mówię. Ludzie płaczą, ludzie się odwracają, a przede wszystkim ludzie siadają, żeby odetchnąć. Po tej części wychodzisz na zbiornik wodny i tam odpoczywasz trochę przed rozpoczęciem drugiej sekcji hairpin. Tutaj piękno tej wspinaczki staje się coraz bardziej widoczne, ponieważ otrzymujesz coraz piękniejszy widok na jeziora poniżej. Jeśli nie spieszy Ci się, popchnij okazjonalnie mniejszego wspinacza, zostanie to docenione. Wielu wspinaczy naprawdę walczy, aby dostać się tutaj na szczyt. Ta część była dla mnie mniej trudna niż pierwsza grupa zakrętów do włosów, może to też dlatego, że widok jest odrętwiały. Nagle, za zakrętem, pojawia się znak, że jest się na przełęczy. Myślałem, że mam jeszcze kilka kilometrów do pokonania, nigdzie na wspinaczce nie ma informacji jak daleko jest do szczytu.
Minąwszy szczyt, można zejść na około kilometr do znajdującego się tam schroniska, gdzie można się napić lub coś przekąsić. Ten kilometr trzeba będzie później znowu podjechać, moje łydki nie zgadzały się na to mimo Fanty.
Zrobiłem wspinaczkę w sobotę we wrześniu i znalazłem tłumy nie tak źle. Pierwszy odcinek jedzie się bardzo szybko, bo jest to droga przelotowa. Od Noasca stwierdziłem, że jak na sobotę jest całkiem ok.
- Wystarczy jedna butelka z wodą, natrafia się na dziesiątki punktów z wodą.
- Widziałem tylko jedną piekarnię na kanapki, żadnego supermarketu. Zabierz więc ze sobą kilka batonów lub zjedz makaron w restauracji. Po drodze jest ich mnóstwo.
- Przynieś światło, ponieważ przejdziesz kilka krótkich tuneli.
- Pomimo tego, że na dole wspinaczki było 30 stopni, to na szczycie było bardzo zimno. Rękawy na ramiona i kamizelka lub kurtka są naprawdę niezbędne.
- Jeśli masz możliwość, spróbuj zaplanować tę wspinaczkę w najczystszy dzień tygodnia. Błękitne niebo i ładna, przejrzysta pogoda naprawdę oddają sprawiedliwość tej wspinaczce.
- Jeśli nie idziesz na czas, spróbuj się nacieszyć i rozejrzeć po drodze. Tak wielu ludzi orze, byleby tylko wejść na szczyt i tylko patrzeć na ziemię.
- Jeśli jesteś tą osobą, której zostało trochę na drodze i widzisz, że ktoś naprawdę orze jak go wyprzedzić, daj mu trochę popchnąć. Jest to doceniane i ludzie dostają impuls do działania.
Wat een klim! Wat mij betreft een van de mooiste beklimmingen in Europa. Door de lengte en de toch pittige percentages ook echt een stevige klim. Niet te onderschatten, maar is het in alle opzichten waard.
De klim begint eigenlijk gewoon waar jij begint. Ik heb deze beklimming gedaan vanuit Ivrea en dan heb je er nog wel wat extra klimkilometers bij omdat je het dal in al steeds lichtjes omhoog gaat. Deze eerste kilometers zijn nergens moeilijk. Na Locana komen wat hobbels, maar dat mag echt geen naam hebben. Zodra je Noasca uit bent sla je vlak voordat je daar de tunnel in rijdt de kleinere weg links van de tunnel in. Dit stuk heet de Passaggio di Tappa en leidt je om de tunnel heen. Deze weg is prachtig en loopt langs de snelstromende rivier. Overal zie je stroomversnellingen en watervallen. De route ligt bezaaid met grote rotsblokken waar je bergbeklimmers kunt bekijken die aan het boulderen zijn. Dit deel van de route is naast prachtig ook gewoon donders steil. Het loopt een beetje trapsgewijs waardoor het gemiddelde stijgingspercentage wat gedrukt wordt. Toch zitten er gewoon stukken van boven de 15% tussen. Dit deel van de route is vrij van gemotoriseerd verkeer. Zodra je de slagboom passeert rij je de vallei weer in en vlak het af. Aan je linkerhand zit een prachtig gelegen camping met een fietserscafé. Mocht je even een koffietje willen is dit een mooie plek.
Tot Ceresole Reale heb je even rust. Na dit dorpje begint het langzaamaan steeds meer te stijgen. Je hebt nog een mooie blik op het eerste meer, maar daarna moet je echt aan de bak. Na een wat lang vrij recht lopend stuk kom je bij het eerste van de twee haarspeldsecties. Je passeert hier ook de 2000 meter grens en dat maakt dit deel niet makkelijk. De kilometers laten zich hier ook voelen, je begint aan de laatste van de drie derde delen. De uitzichten op de bergtoppen worden hier al prachtig, en je ziet boven je de vele bochten liggen. Dit deel vond ik erg pittig omdat het er erg hard waait. Je hebt hele stukken de klim én de wind tegen, wat een hele vreemde ervaring is. Hier kwam ik ook voor het eerst klimmers tegen die 'geploft' waren. Tot de top stopt dit niet meer. Een ieder die hoge klimmen als de Galibier, Stelvio of de Bonette heeft gedaan weet wat ik bedoel. Huilende mensen, mensen die omdraaien en vooral mensen die even gaan zitten om uit te puffen. Je komt na dit deel uit bij het stuwmeer en daar krijg je een klein beetje rust voordat je aan de tweede haarspeldsectie gaat beginnen. Hier wordt de pracht van deze klim steeds meer zichtbaar als je een steeds mooiere blik op de meren onder je krijgt. Geef af en toe een mindere klimmer een duwtje als je geen haast hebt, dat wordt gewaardeerd. Veel klimmers strijden hier echt om de top te halen. Dit deel vond ik minder moeilijk dan de eerste groep haarspeldbochten, misschien komt het ook omdat het uitzicht verdooft. Geheel plotseling komt er na een bocht het bord dat je op de pas bent. Ik dacht dat ik nog een paar kilometers moest, er is nergens op de klim ook maar enige indicatie te vinden hoe ver de top is.
Voorbij de top kan je een kilometer ofzo afdalen naar de berghut aldaar voor een drankje of hapje. Deze kilometer moet je straks wel weer omhoog, mijn kuiten waren het daar ondanks de Fanta niet mee eens.
Ik heb de klim gedaan op een zaterdag in September en ik vond de drukte heel erg meevallen. Het eerste deel wordt hard gereden omdat het een doorgaande weg is. Vanaf Noasca vond ik het best heel okay voor een zaterdag.
- één bidon is voldoende, je komt tientallen waterpunten tegen
- ik heb maar één bakker gezien voor een broodje, geen supermarkt. Dus neem reepjes mee of eet een pasta in een restaurantje. Er zijn er onderweg plenty.
- lampjes mee omdat je meerdere korte tunnels passeert
- ondanks dat het beneden dik 30 graden was, was het op de top goed koud. Armstukken en een hesje of een jasje zijn echt nodig.
- als je de mogelijkheid hebt, probeer dan deze klim te plannen op de helderste dag van de week. Blauwe luchten en mooi helder weer doen deze klim echt eer aan.
- als je niet voor een tijd gaat, probeer dan onderweg ook genoeg te genieten en rond te kijken. Zoveel mensen zijn maar aan het ploegen om boven te geraken an kijken alleen maar naar de grond.
- ben je die persoon die nog wat over heeft onderweg en je ziet iemand echt ploegen als je hem of haar inhaalt, geef een klein duwtje. Dat wordt gewaardeerd en mensen leven even helemaal op.
Mogę się tylko zgodzić z Twoimi doświadczeniami. Najpiękniejsza, nay najpiękniejsza wspinaczka w Europie. Przy okazji świetna recenzja.
Ik kan je ervaring alleen maar beamen. De mooiste, neen de allermooiste beklimming van Europa. Knappe review trouwens.
Świetna i kompletna recenzja!
W pełni się z Tobą zgadzam. Przejechałem tę piękną wspinaczkę w lipcu 2022 roku. Co za wspaniały i majestatyczny krajobraz!
Po 1 roku nadal jestem pozbawiony mowy, gdy myślę o całym pięknie, które widziałem podczas tak długiej jazdy (Cuorgnè - Colle del Nivolet i z powrotem).
Niesamowite. Prawdziwy "must ride".
Great and complete review!
I totally agree with you. I rode this beautiful climb in July 2022. What a magnificent and majestic landscape!
After 1 year I am still speechless when I think about all the beauty I saw during such a long ride (Cuorgnè - Colle del Nivolet and back).
Awesome. A real "must ride".
Cześć
Sporządzono w lipcu 2022 r.
Biwakując w Ceresole Reale, najpierw zjechałam do Locany, aby wspiąć się na całą przełęcz... i to koniecznie!
Bo z Locany do Noasca to już rozgrzewka... 45 min z kilkoma wzniesieniami... i jedziemy, słynne 4 koronki (w końcu łatwe) i MAGNIFICENTNA wspinaczka po starej drodze... nie jedźcie tunelem, droga jest dobrze przebudowana od czasu Giro 19 i zamknięta dla ruchu... więc jesteśmy między rowerzystami a pieszymi.... Wzdłuż rzeki... jest super... i BARDZO duża rampa... chyba to miejsce preferowałem.
Po tym idziemy dalej na "wysoką górę". Kilometry przed jeziorem są na pewno najtrudniejsze... po 2 jeziorach, to jest to co lubię w dużych przełęczach... na każdym zakręcie myślisz, że dotarłeś... nie widzisz jak możesz iść wyżej... a jednak... idzie dalej!
Na mecie dołączam do 2 Włochów (ojciec i syn)... ojciec 76 lat!!! Z trójką z przodu... ale i tak... Bravissimo!
Pogoda była ponura, więc im wyżej wchodziłam tym robiło się coraz bardziej mokro i zimno... planowałam założyć długie rękawy, ale nie plastikowe... moim zdaniem koniecznie trzeba je wziąć, chyba że pogoda jest super... więc w drodze w dół zmarzłam.
Zrobione w piątek... idealnie.
Uważaj, żeby NIE robić tego na WE... mnóstwo ludzi... także w niedzielę, kiedy droga jest "zamknięta", ale tylko od jeziora silviu do szczytu....
Nie najtrudniejszy, ale na pewno najdłuższy przejazd, jaki zrobiłem.
Wysublimowany
Salut
Réalisé en juillet 2022.
Campant à Ceresole Reale, je suis d’abord descendu jusque Locana pour remonter l’ensemble du col… et il faut absolument faire l’ensemble !
Car de Locana à Noasca, c’est l’échauffement… 45 min avec quelques inclinaisons… et la c’est parti, les fameux 4 lacets(finalement facile) et la MAGNIFIQUE montée sur l’ancienne route… ne pas prendre le tunnel, la route est bien refaite depuis le Giro 19 et elle est fermée à la circulation… du fait on est entre cyclistes et randonneurs…. Le long de la rivière… c’est superbe… et une TRÈS grosse rampe… je crois que c’est l’endroit que j’ai préféré.
Après on enchaine par la « haute montagne ». Les km avant le lac sont certainement les plus durs… après les 2 lacs, c’est ce que j’aime dans les grands cols… à chaque virage on croit qu’on est arrivé… on ne voit pas comment on peu aller plus haut… et pourtant… ça continue!
A l’arrivée je rejoins 2 italiens (père et fils)… le père 76 ans!!! Avec un triple devant… mais quand même.. Bravissimo !
Il faisait un temps maussade, du fait plus je m’élevais plus il faisais humide et froid… j’avais prévu les manches longues mais pas le plastique… à mon avis à prendre impératif sauf si grand beau… du coup j’ai eut froid à la descente.
Fait un vendredi… impeccable
Attention NE PAS faire le WE… beaucoup de monde.. y compris le dimanche ou la route est « fermée « mais que du lac du silviu au sommet…
Pas le plus dur mais assurément le col le plus long que j’ai fait
Sublime
Długa wspinaczka, ale taka, która wynagradza cały wysiłek po dotarciu na szczyt: zapierające dech w piersiach widoki.... w końcu to Gran Paradiso i nigdy nazwa nie była bardziej trafna.
Zazdrość dla tych, którzy robią to po raz pierwszy.
Na zdrowie
Salita lunga ma che ripaga di tutta la fatica arrivando in cima: panorami mozzafiato.... d'altronde è il Gran Paradiso e mai nome fu più azzeccato.
Invidia per chi la farà per la prima volta.
Cheers
Wspinaczka, której nie można przegapić, w miarę możliwości w środku tygodnia, aby uniknąć ruchu, nawierzchnia drogi odnowiona od Locany w kierunku Rosone
Salita da non perdere, da fare possibilmente infrasettimanalmente per evitare il traffico, manto stradale rifatto dal locana verso rosone
Nie jest to łatwa wspinaczka, ale bardzo piękna. Jeśli jest gorąco, to jadąc rowerem pod górę najlepiej szukać zacienionych stron i strony wody. Można jeszcze wtedy znaleźć odrobinę orzeźwienia. Wspinaczka składa się z kilku etapów: drop flat i steep percentages. W niektórych miejscach jest bardzo dużo turystów, a mimo to nie widać dużego ruchu. Tuż przed tunelem znajduje się specjalna droga dla rowerzystów. Nie należy jednak lekceważyć tego odcinka, gdyż procenty nadal mogą być mordercze. Co więcej, droga ta jest dostępna tylko dla rowerzystów i została zbudowana specjalnie na potrzeby Giro.
Geen gemakkelijke beklimming maar wel erg mooi. Als het warm is best de schaduwkanten en de kant van het water opzoeken als men bergop rijdt met de fiets. Men kan dan toch een beetje verkoeling vinden. De beklimming bestaat uit een paar trapjes: valsplat en steile percentages. Op sommige plaatsen zijn er erg veel toeristen, maar toch zie je er niet veel verkeer. Er is een speciale weg voor fietsers net voor de tunnel. Onderschat dit deel echter niet want de percentages kunnen toch moordend zijn. Deze weg is bovendien enkel toegankelijk voor fietsers en werd speciaal voor de Giro aangelegd.
To nie jest droga zbudowana specjalnie na Giro, ale stara droga do Ceresole przed budową długiego, stromego tunelu
Non si tratta di una strada costruita appositamente per il Giro ma della vecchia strada per Ceresole prima della costruzione della lunga e ripida galleria
Ostatniego lata 2020 roku (tak, tego z COVID-19), mój kumpel rowerowy i ja zmierzyliśmy się z tą wspinaczką jako ostatnim podjazdem naszej podróży przez północne Włochy. Musieliśmy zasięgnąć opinii z kilku źródeł, aby dojść do tej decyzji, bo oczywiście chcesz zakończyć z hukiem. Bardzo dużą rolę odegrał tu przejazd Giro na tej wspinaczce w 2019 roku (zwycięzca: Ilnur Zakarin).
Wspinaczka oficjalnie rozpoczyna się w miejscowości Locana (±45min jazdy od Turynu) i tam znajduje się duży parking. z udogodnieniem dla przyjemnie chłodnej wody źródlanej!
Podjazd rozpoczyna się łagodnie, idąc lekko pod górę z bardzo umiarkowanym procentem 2-3% przez 10 km. Czeka aż do wioski Noasca, gdzie znajdziesz pierwsze zakręty hairpin tej wspinaczki. Zaraz za wioską rowerzyści otrzymają wybór kontynuowania jazdy główną drogą lub skorzystania z bocznej ścieżki. W sieci znajdziecie wiele złych doświadczeń na temat tej bocznej ścieżki, ale mogę was uspokoić, że te doświadczenia pochodzą z czasów, kiedy boczna ścieżka nie była jeszcze utwardzona. Boczna ścieżka została przebudowana i otrzymała doskonałą warstwę asfaltu specjalnie na przejazd Giro. Jako rowerzysta musisz koniecznie pojechać tą boczną ścieżką, gdyż główna droga prowadzi przez słabo oświetlony tunel przez 3 km i przy procentach powyżej 8% (fajnie na zjazd w dół ).
Boczna ścieżka nie jest ulgą dla procentów, jednak bez wątpienia po raz pierwszy wysiądziesz tam z siodła, gdyż procenty są stale dwucyfrowe.
Po pokonaniu pierwszej przeszkody, kontynuuj wspinaczkę w kierunku jeziora Ceresole Reale, gdzie przez chwilę możesz cieszyć się płaskim odcinkiem i przygotować się do 2. połowy wspinaczki.
Od tego miejsca zaczyna się prawdziwa wspinaczka w kierunku szczytu. Automatycznie wjeżdżasz do "Parco Nazionale Gran Paradiso". Ten ostatni naprawdę nie skradł swojej nazwy, to piękny rezerwat przyrody, przez który wolałbyś nie przejeżdżać rowerem zbyt szybko. Na szczęście nie można, bo wciąż idzie pod górę ze średnim procentem 4-7%. Zanim się zorientujesz, stukasz na wysokości 1800m i zauważasz, że drzewa znikają. Procenty znów stają się dwucyfrowe i następuje seria ostrych zakrętów w kierunku zbiornika Serrù. To właśnie tutaj organizatorzy Giro postanowili wyznaczyć metę 13. etapu w 2019 roku.
Jednak to jeszcze nie jest szczyt wspinaczki, bo do końca pozostało jeszcze około pięciu kilometrów. Zostawiając za sobą zbiornik Serrù, następuje mały zjazd do kolejnego jeziora: Lago Agnel.
To właśnie tutaj dociera do Ciebie świadomość, że ta piękna wspinaczka już prawie się skończyła. Jeśli nadal czujesz się komfortowo, nie wahaj się zwiększyć oporu po raz kolejny i parować pełną parą na szczyt.
Po osiągnięciu szczytu dopiero zdajesz sobie sprawę z tego, jakiego wyczynu dokonałeś: 40 km wspinaczki (od Locany) z różnicą wysokości 2100+metrów.
Krótko mówiąc, ten podjazd ma naprawdę wszystko: długość, wysokość, strome i mniej strome odcinki, ostre zakręty, dobry asfalt, tunele i przede wszystkim... piękne widoki!
Afgelopen zomer 2020 (ja, die van COVID-19) hebben mijn fietsmaat en ik deze beklimming aangestipt als slotklim van onze reis doorheen Noord-Italië. We hebben verschillende bronnen moeten raadplegen om tot dit besluit te komen, want je wilt uiteraard eindigen met een knaller. De passage van de Giro op deze klim in 2019 (winnaar: Ilnur Zakarin) heeft hier zeer zeker een rol in gespeeld.
De klim start officieel in het dorpje Locana (±45min rijden van Turijn) en je zal er een grote parking aantreffen... met een voorziening voor lekker koel bronwater!
De klim begint rustig, het loopt lichtjes bergop aan een heel gematigd percentage van 2-3% gedurende 10km. Het is wachten tot het dorpje Noasca, waar je de eerste haarspeldbochten van deze klim zult aantreffen. Net na het dorpje krijg je als fietser de keuze om de grote weg te vervolgen of om een zijpad in te slaan. Online vind je veel slechte ervaringen over dit zijpad terug, maar ik kan jullie gerust stellen dat deze ervaringen dateren van het tijdperk dat het zijpad nog niet was geasfalteerd. Het zijpad werd speciaal voor de passage van de Giro opnieuw aangelegd en voorzien van een perfecte laag asfalt. Het is een must om dit zijpad als fietser in te slaan, aangezien de grote weg doorheen een slecht verlichte tunnel gaat gedurende 3km en aan percentages van boven de 8% (leuk voor de afdaling naar beneden ).
Het zijpad is echter niet een verlichting van de percentages, je zult er ongetwijfeld een eerste keer uit het zadel gaan komen, want de percentages zijn continu in de dubbele cijfers.
Eenmaal het eerste obstakel overleefd, zet je de klim voort richting het meer van Ceresole Reale, waar je even kan genieten van een vlak stuk en jezelf kan klaarmaken voor de 2e helft van de klim.
Vanaf dit punt begint het echte klimwerk richting de top. Je rijdt vanzelf het "Parco Nazionale Gran Paradiso" in. Deze laatste heeft zijn naam echt niet gestolen, het is een prachtig natuurgebied waar je het liefst niet te snel doorheen wilt fietsen. Gelukkig kan dit ook niet want het gaat nog steeds bergop aan een gemiddeld percentage van 4 à 7%. Voor je het weet, tik je een hoogte aan van 1800m en merk je dat de bomen verdwijnen. De percentages dikken weer aan naar dubbele cijfers en er volgt een serie haarspeldbochten, richting het stuwmeer Serrù. Het was hier dat de Giro organisatie besloot om in 2019 de eindstreep van de 13e etappe te trekken.
Dit is echter nog niet de top van de beklimming, er resteert immers nog een 5tal kilometer. Als je het stuwmeer van Serrù achter je laat, volgt er een kleine afdaling naar een andere meer: Lago Agnel.
Het is hier dat je het besef krijgt dat deze mooie klim bijna is afgelopen. Als je nog goed zit, aarzel dan niet om het verzet nog eens te verzwaren en vol door te stomen naar de top.
Bij het bereiken van de top besef je pas wat voor een prestatie je net hebt geleverd: 40km klimmen (vanuit Locana) met een hoogteverschil van 2100+meter.
Kortom, deze klim heeft werkelijk alles: lengte, hoogte, steile en minder steile stukken, haarspeldbochten, goed asfalt, tunnels en vooral… mooie uitzichten!
7 km/h | 06:37:33 |
11 km/h | 04:12:59 |
15 km/h | 03:05:31 |
19 km/h | 02:26:28 |