Piękna sceneria |
7 serpentyn |
#30 najtrudniejsze wzniesienie w regionie Szwajcaria |
#28 wzniesienia z największym przewyższeniem w regionie Europa |
#26 najdłuższe wzniesienie w regionie Europa |
Col du Grand-Saint-Bernard z Orsières to podjazd znajdujący się w regionie Valais. Ma długość 41 km i pokonuje 1983 metrów w pionie ze średnim nachyleniem 4.8%, co daje wynik trudności 1284. Najwyższy punkt znajduje się na wysokości 2473 metrów nad poziomem morza. Użytkownicy climbfinder opublikowali 11 recenzje tego podjazdu i zamieścili 46 zdjęcia.
Nazwa drogi: Bourg St. Bernard, Route de Grand Saint Bernard
Witamy! Jeśli chcesz się czymś podzielić koniecznie aktywuj Twoje konto. Mail weryfikacyjny znajdziesz w swojej skrzynce pocztowej.
Jeśli chcesz przesłać swoje zdjęcia, musisz założyć konto. Zajmuje to tylko 1 minutę i jest całkowicie darmowe.
Długa wspinaczka, która staje się naprawdę przyjemna dopiero wtedy, gdy ruch samochodowy wjeżdża do tunelu. Jako rowerzysta, wspaniała panorama odsłania się dość nagle. Ostatnie kilometry są trudne, ale pod względem widoków nie mają sobie równych.
Lange klim, die pas echt aangenaam wordt wanneer het drukke autoverkeer de tunnel ingaat. Als fietser openbaart zich daarna vrij plots een prachtig panorama. De slotkilometers zijn lastig, maar qua uitzicht zijn deze quasi ongeëvenaard.
Poszedłem w górę, gdy tylko się otworzył, aby zobaczyć śnieżne ściany.
Duża wspinaczka, naprawdę brzydka aż do Orsières: duży ruch, ale przynajmniej nie jest stromo. Robi się trochę trudniej aż do końca długiego tunelu, ruch uliczny nie pomaga. Ostatnia część jest stroma (poczujesz nogi po tych wszystkich kilometrach), ale całkiem piękna! Zjazd z tej samej strony jest nieco przerażający dla mojego poziomu: strome, ostre zakręty i woda na drodze (z powodu topniejącego śniegu).
Nie zapomnij zejść po włoskiej stronie, aby zobaczyć panoramę!
Nie jestem jednak pewien, czy zrobię to ponownie: są lepsze podjazdy.
I went up as soon as it opened to see the snow walls.
A big climb, really ugly up to Orsières: lots of traffic, but at least it is not steep. It gets a bit harder until the long tunnel ends, the traffic doesn't help. The last part is steep (you'll feel your legs after all these kms) but quite beautiful! The descent from the same side is a bit scary for my level: steep, sharp turns and water on the road (due to the melting snow).
Don't forget to descend on the Italian side to see the panorama!
Not sure if I will do this again, though: there are better climbs.
Piękna wspinaczka, fantastyczne muzeum na szczycie, do Włoch jest ładny zjazd. Szkoda części, w której przejeżdżasz przez tunel razem z ciężarówką, po minięciu tego punktu masz cały styl tylko dla siebie
Prachtige klim, fantastisch museum bovenop, naar italie is een mooie afdaling. Zonde van het deel waar je samen met vrachtwagen door een tunnel gaat, eenmaal voorbij dit punt heb je het hele stijl helemaal voor jezelf
Ostatnia część tej wspinaczki jest naprawdę niesamowita! Pierwsza część to trochę więcej niż fałszywy płaski podjazd. Tuż przed Orsieres zaczyna się prawdziwa wspinaczka. Jakość drogi jest dobra, ale niestety jest dość ruchliwa, choć zmniejsza się to nieco po Sembrancher.
Po pokonaniu tuneli i zjazdów zaczyna się zabawa. Karzące procenty, ale także naprawdę wspaniałe widoki! Przede wszystkim jezioro jest bardzo ładne, ale kilka razy napotkasz też mały strumień płynący w kierunku jeziora, co jest pięknym widokiem. W kierunku szczytu wije się kilka ładnych zakrętów. Nigdzie nie jest zbyt stromo, więc jest przyjemnie, ale czujesz, że jesteś na wysokości i pokonałeś już sporo kilometrów.
Na szczycie spotkasz więcej osób, które prawdopodobnie nie jeżdżą na rowerach ;) Ciesz się pięknym jeziorem, a także zjazdem w kierunku Aosty. Nawierzchnia drogi jest dobra i jest kilka ładnych zakrętów.
Gdyby podjazd nie był tak ruchliwy, dostałby 5/5. Ostatnia część i tak dostaje 5/5!
Het laatste deel van deze klim is echt ontzettend mooi! Het eerste deel is iets meer dan vals plat omhoog. Iets voor Orsieres begint het echte klimmen. De kwaliteit van de weg is goed maar helaas is het vrij druk, al neemt dit wat af na Sembrancher.
Als je de tunnels/afdaken gehad hebt begint ook het feest. Straffere percentages maar ook echt een geweldig uitzicht! Allereerst is het meer erg mooi, maar het beekje dat richting het meer stroomt kom je ook een paar keer tegen en dat is een mooi gezicht. Je slingert met een aantal mooie bochten omhoog richting de top. Het is nergens echt té steil dus dat is fijn, maar je voelt wel dat je op hoogte zit en al heel wat klimkilometers erop hebt zitten.
Op de top zul je wel wat meer mensen tegenkomen, die waarschijnlijk niet op de fiets zijn ;) Geniet bij het mooie meer en geniet ook van de afdaling richting Aosta. Het wegdek is goed en er zitten mooie bochten in.
Als de beklimming niet zo druk was geweest dan had ie 5/5 gekregen. Het laatste deel krijgt sowieso een 5/5!
Nie zrobiłem pełnej wspinaczki, ale zacząłem w Orsières. Półotwarty tunel jest długi i nie jest to najprzyjemniejsza droga do jazdy. Jednak nie jest zbyt stromy i są tam otwory, w których można się schronić na przerwę. Kiedy przejeżdżaliśmy, ruch nie był zbyt duży, z okazjonalną ciężarówką lub autobusem. Jednak wyjechanie z tunelu to wspaniała nagroda, warta wszystkiego. Ostatnia część wspinaczki jest wymagająca, ale wspaniała. Również dobra kawa i ciasto w kawiarni po włoskiej stronie.
Did not do the full climb, but started in Orsières. The half-open tunnel is long and not the nicest road to ride. However, it isn't too steep and there are some openings in which you can take refuge for a break. When we passed, the traffic wasn't too bad, with the occasional truck or bus. However, riding out of the tunnel is a great reward, worth everything. The final part of the climb is challenging but great. Also, good coffee and pie at the cafe on the Italian side.
Start z Martigny trzeba potraktować jako rozgrzewkę bez większej przyjemności z powodu wielu samochodów. Im wyżej idziesz, tym mniejszy ruch widzisz i tym lepszy staje się krajobraz. Najtrudniejszy, a przede wszystkim najpiękniejszy fragment następuje u wylotu tunelu na wysokości zapory. Ostatnie 7 km jest równie piękne, co strome 😉. Zjazd po włoskiej stronie jest najwyższej klasy dla wszystkich poziomów.
Nb: Pomyśl o swoim małym tylnym świetle do tuneli.
Le début depuis Martigny doit être pris comme un échauffement sans grand plaisir vu les nombreuses voitures. Plus on monte, plus la circulation diminue et plus le paysage s'améliore. Le plus difficile et surtout le plus beau arrive à la sortie du Tunnel au niveau du barrage. Les 7 derniers km sont aussi magnifiques que pentus 😉. La descente, côté italien est top à tous niveaux.
Nb: Pensez à votre petite lampe arrière pour les tunnels.
Bardzo długa wspinaczka. Z Orsières na początek kilka ostrych zakrętów.
Pierwszy tunel, na który się natkniesz, musisz pokonać na zewnątrz przez prawą stronę. (Podczas zjazdu wolno przejść przez tunel).
Dalej natkniesz się na kolejny tunel, który w większości miejsc jest otwarty po prawej stronie. Koniecznie zabierzcie ze sobą oświetlenie rowerowe! Ostatnie czego chcesz to samochód wyskakujący za tobą. Droga pod górę jest stosunkowo spokojna. Samochody i inny ruch zachowują odpowiednią odległość i są spokojne o wyprzedzanie. Tunel ten jest dość długi, myślę, że około 7 km. Na końcu tunelu skręć w prawo, wychodząc z tunelu. To naprawdę prowadzi do ostatniej części, która jest również najbardziej stromą częścią wspinaczki. Naprawdę trzeba się napracować, bo ma się już całkiem sporo.
Zjazd zaczyna się dość ciężko, więc na stromym odcinku należy zachować ostrożność i uważać na hairpiny. W tunelu zdejmij ręce z hamulców i uważaj na nadjeżdżający ruch. Jeśli masz jakieś doświadczenie w zjazdach i masz zaufanie do swojego sprzętu, możesz tu zjechać z prędkością 70-80kmh.
Ostatnia część ma w sobie więcej zakrętów, więc hamuj w porę przed skrętem. I zawsze miej oko na ruch za sobą.
Podsumowując, naprawdę fajna wspinaczka do zrobienia. Naprawdę można się totalnie rozbić, ale widoki i zejście są wspaniałe. Uważaj jednak na wyboje i pęknięcia na drodze. W tunelach jest dobrze, ale poza nimi myślę, że zima nie jest tak łaskawa dla asfaltu.
Zeer lange klim. Vanuit Orsières eerst met wat haarspeldbochten omhoog.
De eerste tunnel die je tegenkomt moet je via de rechterkant buitenlangs. (Tijdens de afdaling mag je wel door de tunnel.)
Verderop kom je weer een tunnel tegen, die op de meeste plaatsen open is aan de rechtkant. Neem echt fietsverlichting mee! Het laatste wat je wilt is een auto die je achterop knalt. De weg omhoog is relatief rustig. Auto’s en overig verkeer houden genoeg afstand en zijn rustig met inhalen. Deze tunnel is overigen redelijk lang, ik meen zo’n 7km. Aan het eind van de tunnel ga je rechts de tunnel uit. Je komt dan echt op het laatste stuk, wat ook het steilste stuk van de klim is. Echt even doorbikkelen, je hebt namelijk al een best stuk gehad.
De afdaling begint vrij hard, doe rustig aan op het steile stuk, en pas op met de haarspeldbochten. In de tunnel kunnen de handjes van de rem, pas op voor tegemoetkomend verkeer. Als je wat ervaring met afdalen hebt, en je vertrouwen hebt in je materiaal kun je hier met 70-80kmh naar beneden.
Het laatste stuk zitten wat meer bochten in, dus rem op tijd voordat je een bocht instuurt. En houd altijd het verkeer achter je in de gaten.
Al met al echt een toffe klim om te doen. Je gaat echt helemaal kapot, maar het uitzicht en de afdaling zijn geweldig. Pas wel op voor gaten en scheuren in de weg. In de tunnels is het prima, maar daarbuiten is de winter denk ik niet zo lief voor het asfalt.
Z całego serca polecam tę wspinaczkę! Nie musisz być super sprawny fizycznie, żeby się nim cieszyć, ale nie rób tego niewytrenowany, bo ma ponad 42 km długości i idzie tylko w górę. Piękne widoki po drodze i ze szczytu. Droga w dół to również gratka.
Zrobiłem tę wspinaczkę pod koniec lipca 2021 roku w temperaturze 22 stopni w dolinie z moim pasierbem. Wystartowaliśmy o godzinie 10 z samego dna doliny, ze stacji kolejowej Martigny, a na szczyt dotarliśmy bez pośpiechu około 1.30. Wielką zaletą jazdy z doliny jest to, że ma się "totalne uczucie wspinaczki", z bardzo zróżnicowanymi krajobrazami, roślinnością i temperaturami jeden po drugim, co i tak się przegapia, jeśli zaczyna się dopiero tuż przed szczytem. Pierwsze 36 z 42 km jest dość łatwe, z mieszanymi stromymi i płaskimi odcinkami. Bardzo do zrobienia, zwłaszcza jeśli jesteś trochę wyszkolony.
Jest trochę tuneli, ale nie są one zbyt długie i można kilka z nich objechać rowerem, przynajmniej w drodze do góry. Jest dość duży ruch, ale po skręcie do Verbier staje się znacznie mniejszy i wszyscy bardzo uważają na rowerzystów. W związku z tym ani przez chwilę nie czuliśmy się niebezpiecznie czy nawet niekomfortowo. Ostatni "tunel" o długości 6 km to prawie w całości galeria otwarta od strony doliny, więc nie ma się wrażenia "uwięzienia" w tunelu. Z dobrą lampą i odblaskowym ubraniem nie ma problemu. Co więcej, ten odcinek nie jest zbyt stromy, więc właściwie pokonuje się go błyskawicznie.
Ostatnie sześć kilometrów jest trudne, dość strome, ale droga jest piękna i prawie nie ma ruchu. Nawet z długą wspinaczką z doliny w nogach, uznaliśmy, że jest to całkiem do zrobienia. Zakręty w szpilkach na tym ostatnim odcinku są czyste i płaskie. Na szczycie wspaniały widok, a my zjechaliśmy jeszcze kilka kilometrów w dół do Włoch (znów wygląda zupełnie inaczej), by móc ponownie złapać szczyt, tym razem z drugiej strony.
Ponieważ jest tam niewiele ostrych zakrętów, nie jest bardzo stromo, a nawierzchnia drogi jest całkiem dobra (chociaż jest kilka pęknięć i dziur tu i tam, więc nadal należy być ostrożnym!), jazda rowerem w dół jest przyjemnością, bez konieczności ciągłego zaciskania hamulców. Szybko, ale nie niebezpiecznie, ruch uliczny nie przeszkadza, o ile jesteś ostrożny.
Ik raad deze klim van harte aan! Je hoeft niet superfit te zijn om ervan te genieten, maar doe hem niet ongetraind want hij is wel ruim 42 km lang en het gaat alleen maar omhoog. Prachtige uitzichten onderweg en vanaf de top. Ook de weg naar beneden is een feestje.
Ik heb deze beklimming eind juli 2021 bij 22 graden daltemperatuur gedaan, samen met mijn stiefzoon. We zijn om 10 uur helemaal onderin het dal begonnen, bij het treinstation van Martigny en we waren zonder te haasten rond half 2 boven. Het grote voordeel van rijden vanuit het dal is dat je het ‘totale klimgevoel’ hebt, met heel afwisselende landschappen, vegetatie en temperaturen achter elkaar, iets wat je toch mist als je net voor de top pas begint. De eerste 36 van de 42 km zijn vrij gemakkelijk, met steilere en vlakkere stukken door elkaar. Prima te doen, zeker als je een beetje getraind bent.
Er zijn enkele tunnels, maar ze zijn niet erg lang en om diverse tunnels kun je heen fietsen, in elk geval op de weg naar boven. Er is redelijk wat verkeer, maar na de afslag naar Verbier wordt het beduidend minder en iedereen houdt erg goed rekening met fietsers. We hebben ons dan ook geen moment onveilig of zelf ongemakkelijk gevoeld. De laatste ‘tunnel’ van 6 km is vrijwel geheel een galerij die aan de dalkant open is, waardoor je niet het gevoel hebt ‘opgesloten te zitten’ in een tunnel. Met een goede lamp en reflecterende kleding geen probleem. Bovendien is dat stuk niet erg steil, waardoor je er eigenlijk zo doorheen bent.
De laatste zes kilometer is even aanpoten, behoorlijk steil, maar de weg is prachtig en er is bijna geen verkeer meer. Zelfs met de lange klim vanuit het dal in de benen vonden wij het goed te doen. De haarspeldbochten in dit laatste stuk zijn overzichtelijk en vlak. Op de top een prachtig uitzicht, en we zijn nog even een paar kilometer naar beneden Italie ingereden (ziet er weer heel anders uit) zodat we de top nog een keer konden pakken, nu van de andere kant.
Omdat er weinig haarspeldbochten zijn, het niet erg steil is en het wegdek best goed (hier en daar wel wat scheuren en gaten, dus toch oppassen!) is naar beneden fietsen een feest, zonder dat je constant in de remmen hangt. Snel maar niet gevaarlijk, van het verkeer heb je geen last zolang je een beetje oppast.
Ooit eens opgefietst met zo'n harde rugwind dat we fluitend de vrachtauto's inhaalden totdat het laatste steile stuk begon. Op dat laatste deel nog eerste hulp verleend aan een fietser die rechtuit uit een bocht gevlogen was ( een bocht eerder en hij was 50m naar beneden gestort, daarne daal je toch een beetje voorzichtiger af )
Tijdens de afdaling door diezelfde wind zelfs flink moeten bijtrappen om vaart te houden (-:
Mede ivm de scary tunnels, ben ik in Bourg St Pierre opgestapt. Al snel zat ik in de laatste tunnel, die 6 km lang is. Zelfs met verlichting voelt het niet fijn, was erg blij toen ik eruit was, want je hoort het verkeer aankomen, maar door de weerkaatsing van het geluid op de tunnelwand, heb je geen idee hoe ver of dichtbij ze zijn. Maar dan begint de beklimming van de col, fantastisch. Met 30 voor en 25 achter (nee, geen bergcassette) was het af en toe flink harken, maar wat een omgeving. Op een gegeven moment kon er een tandje bij en dacht ik er te zijn, maar dat was maar voor even. Stop niet bij het 1e bordje, maar klim nog circa 100 m door. Niet alleen ben je dan echt op het hoogste punt van de weg (2479 m), maar kun je ook genieten van een adembenemend uitzicht, met meertje. Mijn 12 km was uiteindelijk ruim 1000 hms.
Zelfde weg terug is fijn afdalen, maar pas op de bobbels in de weg, soms moeilijk te zien vanwege de zon. En haal automobilisten die krampachtig voor elke (haarspeld)bocht remmen, gewoon in, dat is beter voor beiden. Zij voelen zich niet opgejaagd en jij hoeft niet steeds plotseling in de ankers, soms om niks. In de tunnel is de limiet 70, dus je zult minder vaak ingehaald worden :) Blijf wel alert op slecht wegdek, asfalt gaat nou eenmaal eerder kapot in de bergen.
Ik vond het een hele zware klim. Misschien omdat ik rechtstreeks vanuit de auto op de fiets ben gestapt terwijl we op doorreis waren naar Italië. De lengte van de klim maakt hem in mijn optiek pittiger dan de Mont Ventoux (die ik inmiddels meerdere keren heb beklommen. Mooie omgeving en ik had gelukkig een rustige dag.
Nog een tip: zorg dat je verlichting op je fiets zet. Vooral een achterlicht is belangrijk liefst enorm knipperend en reflecterende kleding. Je moet ook echt door tunnels waar veel vrachtverkeer etc. doorheen raast. Je hebt geen fietspad (in 1 tunnel is wel een soort van trottoir) en afhankelijk van het moment van de dag rij jij in het donker terwijl automobilisten de zon vol in het gezicht hebben.
7 km/h | 05:51:42 |
11 km/h | 03:43:48 |
15 km/h | 02:44:07 |
19 km/h | 02:09:34 |