Melchboden z Aschau przez Zillertaler Höhenstrasse to podjazd znajdujący się w regionie Tyrol. Ma długość 16.2 km i pokonuje 1517 metrów w pionie ze średnim nachyleniem 9.3%, co daje wynik trudności 1920. Najwyższy punkt znajduje się na wysokości 2029 metrów nad poziomem morza. Użytkownicy climbfinder opublikowali 6 recenzje tego podjazdu i zamieścili 21 zdjęcia.
Nazwy dróg: Höhenstrasse & Zillertaler Höhenstrasse
Witamy! Jeśli chcesz się czymś podzielić koniecznie aktywuj Twoje konto. Mail weryfikacyjny znajdziesz w swojej skrzynce pocztowej.
Jeśli chcesz przesłać swoje zdjęcia, musisz założyć konto. Zajmuje to tylko 1 minutę i jest całkowicie darmowe.
Super fajna wspinaczka! Zacząłem od kempingu niedaleko Fügen. Od startu w Aschau prawie prosto do najlżejszego biegu. Pierwsze 7 km bardzo ciężkie, bez chwili wytchnienia. Potem jest trochę lepiej, ale wciąż pojawiają się horrendalnie strome odcinki. Widoki są niesamowite. Przygotowałem się na najgorsze, ale ostatecznie okazało się to całkiem wykonalne. Podczas zjazdu zjechaliśmy do Zell am Ziller, skąd można łatwo wrócić do punktu wyjścia w dolinie. Zdecydowanie polecam, ale nie lekceważ tego!
Super mooie beklimming! Vertrokken vanuit camping bij Fügen. Vanaf de start in Aschau bijna direct naar de lichtste versnelling. De eerste 7 km zijn erg zwaar, zonder een enkel moment van rust. Daarna wordt het iets beter, maar er blijven gruwelijk stijle stukken komen. Het uitzicht is geweldig. Ik had me op het ergste voorbereid, maar vond het uiteindelijk best te doen. In de afdaling de afslag naar Zell am Ziller genomen, vanuit daar rij je in het dal eenvoudig terug naar het startpunt. Zeker een aanrader, maar onderschat het niet!
W pełni zgadzam się z doświadczeniami Mikołaja, doskonałe podsumowanie tej trudnej, stromej, wyczerpującej a zarazem wysublimowanej wspinaczki. Ponad 1500 hm w około 16 km, człowiek nie powinien rysować obrazu, niemniej jednak brzmi to jak muzyka dla uszu każdego kolarza zamieszkującego Zillertal. Cierpiąc ból, pocąc się, walcząc z samym sobą, nieubłaganą górą i żywiołami, wspinając się dzielnie, ale wiedząc, że nagroda jest majestatyczna. To jest kurs. Zrób to Melchboden.
Ik sluit me volledig aan bij Nicolas’ ervaring, prima samenvatting van deze zware, steile, afmattende doch sublieme beklimming. Meer dan 1500 hm in ongeveer 16 km, daar moet een mens geen tekening bij maken, niettegenstaande klinkt het als muziek in de oren van elke coureur die in het Zillertal resideert. Pijn lijden, zweten, vechten tegen jezelf, de meedogenloze berg en de elementen, kranig klimmen maar weten dat de beloning majestueus is. Da’s koers. Doen deze Melchboden.
Bardzo ładna i trudna wspinaczka. Pierwsze 7 km jest bardzo strome, nigdzie nie schodzi się poniżej 10%, kilka szczytów w okolicach 20%. Potem na chwilę się wypłaszcza i można złapać oddech, po czym znów czeka nas ciężka wspinaczka. Na zakończenie są 2 krótkie zjazdy i za każdym razem 2 trudne pasy wspinaczkowe. Jak tylko wyjdzie się z lasu, można podziwiać piękne widoki (w przerwach między cierpieniem). Tłumy też nie są złe, na pierwszych 7 km prawie nikogo nie spotkasz, jak tylko wyjdziesz z lasu robi się trochę tłoczniej, ale w sumie to pozostaje w ograniczonym zakresie. Krótko mówiąc, ta wspinaczka jest bardzo polecana, trudna, ale do zrobienia, z pięknymi widokami!
Zeer mooie en pittige beklimming. Eerste 7 km's zijn zeer steil, nergens kom je onder de 10%, met meerdere pieken ronde de 20 %. Hierna vlakt het even af en kan je even op adem komen, waarna er weer pittig geklommen wordt. Om te eindigen volgen er telkens 2 korte afdalingen en 2 pittige klim stroken. Van zodra je uit het bos komt kan je genieten van het prachtige uitzicht (tussen het afzien door). Ook de drukte valt goed mee, in de eerste 7 km kom je bijna niemand tegen, van zodra je uit het bos komt wordt het wel wat drukker, maar dit blijft al bij al beperkt. Kortom deze klim is een echte aanrader, zwaar maar blijft wel doenbaar, met prachtige uitzichten!
Zgadzam się z opisem Roberta. Mimo że przejechałem kilka trudnych podjazdów, takich jak Grossglockner Hochalpenstrasse do Edelweissspitze, ten przebija wszystkie inne. Po zjechaniu z głównej drogi w Aschau, po kilkuset metrach droga natychmiast pnie się stromo w górę, z procentami między 12 a 15%, ze szczytami powyżej 20%. Trwa to przez około'7 do 8 kilometrów. W rzeczywistości nie dostać ani jednej chwili na złapanie oddechu. Zupełnie brakuje płaskich zakrętów typu hairpin. To jest pedałuj albo wysiadaj. Po tych pierwszych piekielnych kilometrach na krótko się wypłaszcza. Jednak tak krótki, że właściwie nie da się go odzyskać. O ile nie zrobisz sobie przerwy, oczywiście. Ja sam lubię rytm i dlatego lubię pedałować. Po fałszywym płaskim terenie, droga ponownie wspina się stromo, z procentami znacznie powyżej 10%. Teraz trwa to około 4 kilometrów, po czym można rozprostować nogi na krótkim zjeździe. Jest to konieczne, ponieważ ostatnie 3-4 kilometry są delikatnie mówiąc trudne. Na ostatnim kilometrze dotykasz 20+ pod względem nachylenia. Po wejściu na szczyt można podziwiać potężny widok na 2000 metrów na Zillertal i szeroką okolicę.
Ik sluit me aan bij de beschrijving van Robert. Ondanks dat ik meerdere zware beklimmingen heb gereden zoals de Grossglockner Hochalpenstrasse naar de Edelweissspitze, steekt deze alle anderen naar de kroon. Als je eenmaal de hoofdweg in Aschau verlaat gaat de weg na enkele honderden meters gelijk steil omhoog met percentages tussen de 12 en 15% met uitschieters tot boven de 20%. Dit duurt zo'n 7 tot 8 kilometer. Eigenlijk krijg geen enkel moment tijd om even op adem te komen. Het ontbreekt er volledig aan vlakke haardspeldbochten. Het is doortrappen of afstappen. Na deze eerste helse kilometers vlakt het even af. Echter zodanig kort dat je eigenlijk niet kan herstellen. Tenzij je even een pauze inlast, natuurlijk. Ikzelf houd van ritme en fiets daarom graag door. Na het valse plat gaat de weg wederom weer steil omhoog met percentages ruim boven de 10%. Dit duurt nu een kleine 4 kilometer waarna je even de benen kan strekken tijdens een korte afdaling. Dat is ook nodig want de laatste 3-4 kilometer zijn op z'n zachts gezegd pittig. In de laatste kilometer tik je qua gradiënt nog even de 20+ aan. Eén keer boven is het genieten van het machtige uitzicht op 2000 meter over het Zillertal en wijde omgeving.
Słyszeliście kiedyś o Stelvio? Ten ma o 400 punktów więcej trudności. Nie słyszysz? Pierwsze 7 km to średnio 12-13%, ale widziałem 16-21% na moim Wahoo. Wspinaczka z najmniejszym przełożeniem (moje było malutkie 34/32) to jak wspinaczka na dużym pierścieniu. Nie możesz się zatrzymać na stromych odcinkach, nie będziesz mógł się wpiąć. Ta wspinaczka była - zdecydowanie - najtrudniejszą, jaką kiedykolwiek zrobiłem.
Prosto z wioski Aschau można cieszyć się komfortem nachylenia ponad 10%. Przez następne 7 km nie spada poniżej dwucyfrowej wartości. Do momentu dotarcia do drewnianego punktu poboru opłat (po 4-5 km, rowerzyści są zwolnieni z opłat) możesz zobaczyć okazjonalny samochód na drodze, prawdopodobnie w drodze do jednego z kilku gospodarstw i domów wzdłuż drogi. Ten pierwszy kawałek poprowadzi Cię przez łąki i las na wąskiej drodze. Jeśli spojrzeć na profil, wydaje się, że najgorsze jest już za pierwszą połową. Po wyjściu z lasu po 7 km droga się wypłaszcza. Znajdziesz się na skrzyżowaniu, złapiesz oddech i będziesz mógł podziwiać widoki na kolejnym stosunkowo płaskim odcinku drogi. Gdy znów wejdziesz do lasu, powrócą dwucyfrówki i ból, tak jak wcześniej. Po 4 km wędrówki przez las docieramy do gospody z tarasem i dobrym widokiem. Czas na zrobienie kilku zdjęć i uzupełnienie butelek z wodą. To był drugi stromy odcinek tego dnia.
Po krótkim zejściu można cieszyć się ostatnim odcinkiem tej wspinaczki do Melchboden. Nie trzeba już wspinać się przez las, ten odcinek jest otwarty na wszystkie żywioły. Jest tu o wiele zimniej. Nie odczujesz tego, bo jedziesz na maksymalnym tętnie. Nie daj się zwieść profilowi. Ostatnie 3 km są tak samo strome jak dwie pozostałe bolesne części wspinaczki. Dwucyfrowe nachylenie nie raz zmusi Cię do zejścia z siodełka. Na tym odcinku znajdziesz nawet odcinek 22%.
A potem dociera się do Melchboden. Nic więcej jak schronisko, parking dla turystów i miejsce startu tandemowych skoków spadochronowych. Widok jest tu również wspaniały. Poczułem tylko ulgę, że udało mi się dotrzeć na szczyt. Nawierzchnia drogi nie jest'zbyt dobra. Podczas mojej jazdy (lipiec 2021) musiałem nawet przejechać przez trzy bardzo krótkie odcinki szutrowe, ponieważ odnawiano drogę. Za punktem poboru opłat nie napotkałem żadnego ruchu. Wystartowałem około 10 rano w lipcowy wtorek przy pięknej pogodzie.
Chcesz spróbować jednego z najtrudniejszych podjazdów w Austrii z pięknymi widokami? Nie boisz się długich odcinków bardzo stromej drogi? Wpisz tę wspinaczkę na swoją listę.
Ever heard of the Stelvio? This one has 400 more difficulty points. Not ringing any bells? The first 7 kms average 12-13%, but I've seen 16-21% on my Wahoo. Climbing with your smallest gear ratio (mine was a tiny 34/32) feels like climbing on the big ring. You can't stop on the steep sections; you won't be able to clip in. This climb was - by far - the toughest climb I've ever done.
Straight out of the village of Aschau you will enjoy the comforts of a gradient over 10%. The next 7 km it will not drop below double digits. Until you reach the wooden toll booth (after 4-5 kms, cyclists are free of charge) you might see the occasional car on the road, probably on their way to one of the few farms and houses alongside the road. This first bit will take you past meadows and forest on a narrow road. If you look at the profile, it would seem the worst is over after the first half. And the road does flatten after you pop out of the forest after 7kms. You'll find yourself on a crossroads; catch your breath and enjoy the view on the next relatively flat stretch of road. When you enter the forest again, the double digits and the pain will return, just like before. After 4 km of scrambling through the forest, you'll reach a Gasthof with a terrace and a good view. It's time to take some pictures and refill your water bottles. This was the second steep section for the day.
After a short descent, you will get to enjoy the final part of this climb to Melchboden. No more forest to climb through, this section is open to all the elements. It's a lot colder here. You'll hardly notice it though, because you're cycling at max heart rate. Don't be fooled by the profile. These last 3 kms are just as steep as the other two painful parts of the climb. Double digit gradients will force you out of the saddle more than once. You'll even find a stretch of 22% on this part.
And then you reach Melchboden. Nothing more than a mountain hut, a parking space for hikers and the take off location for tandem parachute jumps. The view is great here as well. I was just relieved I managed to make it to the top. The road surface isn't very good. During my ride (July 2021) I even had to cross three very short gravel sections, because they were resurfacing the road. After the toll booth I didn't encounter any traffic of note. I started around 10 am on a Tuesday in July with fine weather.
Eager to try one of the most challenging climbs in Austria together with great views? Not scared of long sections of seriously steep road? Put this climb on your bucket list.
400 punktów wspinaczkowych więcej niż na Stelvio. Czy to ci nic nie mówi? Pierwsze 7 km to średnio 12-13%, ale na moim Wahoo bardzo często widziałem szczyty 16-21%. Jadąc w górę na swoim najmniejszym przełożeniu (moje to 34/32) czuje się jak jazda na rowerze po dużym talerzu. Na bitach, które idą w górę, trudno się zatrzymać, bo nie można się zaangażować ze względu na wysokie procenty. Zdecydowanie najtrudniejsza wspinaczka, jaką do tej pory zrobiłem.
Impreza zaczyna się zaraz po wyjechaniu z wioski Aschau: znacznie powyżej 10% i przez następne 7 km nigdzie nie jest niżej, aby dać trochę wytchnienia. Aż do drewnianego punktu poboru opłat (po 4-5 km, rowerzyści za darmo), tu i ówdzie będzie przejeżdżał pojazd przed zbiorem domów i gospodarstw, które mijasz na rowerze. Ten pierwszy odcinek pokonujesz na rowerze wąską drogą między łąkami i lasem. Patrząc na profil, wygląda na to, że po 7 km masz już najgorsze. Rzeczywiście, wychodzi się z lasu na skrzyżowaniu i na płaskiej drodze wzdłuż łąk można złapać oddech i podziwiać widoki. Potem zanurzasz się z powrotem w las i droga wspina się ostro w ten sam bolesny sposób, co na początku. Po 4 km znów się wypłaszcza i trafiamy do gospody z tarasem i wspaniałymi widokami. Czas na robienie zdjęć i uzupełnianie butelek z wodą. To był drugi odcinek.
Po krótkim zjeździe następuje śmiertelnie niebezpieczna ostatnia część wspinaczki na Melchboden. W tym przypadku jedzie się przez otwarte tereny; na szczycie góry jest o wiele chłodniej, choć prawie się tego nie zauważa ze względu na maksymalne tętno. Nie daj się zwieść profilowi. Nawet na tych ostatnich 3 km nie kłamie: pozostaje grubą dwucyfrówką z kolejnymi 22% pomiędzy. To, że średnia na km jest niższa będzie wynikało z kilkuset metrów prawie płaskiego tu i ówdzie.
W końcu trafia się do Melchboden. Chata górska, parking dla turystów i punkt startowy dla tandemowych skoków spadochronowych. I piękne widoki też tu są. Cieszyłem się przede wszystkim z tego, że mi się udało. Swoją drogą nawierzchnia drogi jest dość przeciętna. Podczas mojej jazdy (lipiec 2021) musiałem nawet przejechać rowerem około trzech bardzo krótkich odcinków szutrowych, ponieważ odnawiano asfalt. Za punktem poboru opłat nie napotkałem żadnego znaczącego ruchu; rozpocząłem wspinaczkę około 10:00 w lipcowy wtorek przy pięknej pogodzie.
Chcesz przejechać jeden z najtrudniejszych podjazdów w Austrii z pięknymi widokami? Nie boisz się długich odcinków naprawdę stromej drogi? To wpisz to na swoją listę wrażeń.
400 klimpunten meer dan de Stelvio. Zegt dat je niks? De eerste 7 km zijn gemiddeld 12-13%, maar ik heb erg vaak uitschieters van 16-21% op mijn Wahoo zien staan. Op je kleinste verzet naar boven (´t mijne is 34/32) voelt als fietsen op de grote plaat. Op de stukken die omhoog gaan kun je nauwelijks stoppen, omdat je niet meer kan inklikken door de hoge percentages. Met afstand de zwaarste beklimming die ik tot nu toe heb gedaan.
Het feest begint al meteen als je het dorp Aschau uitfietst: dik boven de 10% en nergens wordt het de komende 7 km lager om je wat respijt te geven. Tot het houten tolhuisje (na km 4-5, fietsers gratis) zal er ook hier en daar nog een voertuig passeren voor de verzameling huizen en boerderijen waar je langs fietst. Dit eerste stuk fiets je op een smalle weg tussen weilanden en bos. Als je het profiel bekijkt, lijkt het of je het ergste hebt gehad na 7 km. Je komt inderdaad het bos uit bij een kruising en op een vlakke weg langs de weilanden kun je op adem komen en genieten van het uitzicht. Daarna duik je het bos weer in en loopt de weg hard omhoog op dezelfde pijnlijke manier als in het begin. Het vlakt na 4 km weer af en je komt uit bij een Gasthof met terras en prachtig uitzicht. Tijd om foto´s te nemen en je bidons bij te vullen. Dit was het tweede stuk.
Na een korte afdaling volgt nog het dodelijke laatste deel van de beklimming naar Melchboden. Deze fiets je wel door open landschap; het is een stuk frisser hier boven op de berg, al merk je dat nauwelijks door de max hartslag. Laat je niet in de luren leggen door het profiel. Ook op deze laatste 3 km liegt het er niet om: het blijven dikke dubbele cijfers met nog een keer 22% er tussen. Dat het gemiddelde per km lager uitvalt zal komen door hier en daar een paar honderd meter bijna vlak.
Tot slot kom je in Melchboden uit. Een berghut, een parkeerplaats voor wandelaars en de startplek voor tandemsprongen met een parachute. En ook hier mooi uitzicht. Ik was vooral blij dat ik het had gered. Het wegdek is overigens vrij matig. Ik heb tijdens mijn rit (juli 2021) zelfs nog een drietal hele korte gravelstukken moeten fietsen, omdat het asfalt werd vernieuwd. Na het tolhuisje kwam ik geen noemenswaardig verkeer meer tegen; ik ben rond 10:00 uur begonnen aan de klim op een dinsdag in juli met prima weer.
Wil je een van de meest uitdagende beklimmingen fietsen in Oostenrijk met mooi uitzicht er bij? Schrik je niet van lange stukken echt steil wegdek? Zet deze dan op je bucketlist.
7 km/h | 02:19:12 |
11 km/h | 01:28:34 |
15 km/h | 01:04:57 |
19 km/h | 00:51:17 |