Ukryty klejnot |
Bruk |
#26 najtrudniejsze wzniesienie w regionie Pays de Liège |
#54 Średnio najbardziej strome wzniesienie w regionie Pays de Liège |
Côte de la Rue Naniot to podjazd znajdujący się w regionie Pays de Liège. Ma długość 1.2 km i pokonuje 92 metrów w pionie ze średnim nachyleniem 7.6%, co daje wynik trudności 115. Najwyższy punkt znajduje się na wysokości 188 metrów nad poziomem morza. Użytkownicy climbfinder opublikowali 2 recenzje tego podjazdu i zamieścili 0 zdjęcia.
Nazwa drogi: Rue Naniot
Witamy! Jeśli chcesz się czymś podzielić koniecznie aktywuj Twoje konto. Mail weryfikacyjny znajdziesz w swojej skrzynce pocztowej.
Jeśli chcesz przesłać swoje zdjęcia, musisz założyć konto. Zajmuje to tylko 1 minutę i jest całkowicie darmowe.
Z "Kwhellingen van Luik" (trasa wytyczona przez Roba Houtepena); przejechane w 2011, 12, 15 i 18:
Wycieczka rowerowa po Liege nie może być tak naprawdę niczym innym jak wspinaczką. Aby znaleźć płaskie ulice, jesteś skazany na tereny wzdłuż brzegów Mozy, a tam szybko przestajesz jeździć na rowerze. Więc wspinaj się, a w tym organicznie rosnącym mieście; wypchniętym bezładnie na lewo i prawo wzdłuż ścian doliny Mozy; oznacza to niespotykany labirynt nad brukowanymi ulicami z szarego początku ubiegłego wieku. Wspinaczka w tym przypadku oznacza naprawdę wspinaczkę; nie ten fumble podjazd na wiadukt, czy zaliczanie rozbudowanej górki ostoi. Nie, poniżej dziesięciu procent ulica w Liège nie jest traktowana poważnie. Czy przesadzam, gdy stwierdzam, że w Liège i jego dzielnicach jest co najmniej sto ulic o co najmniej dwustu metrach wzniesienia powyżej dziesięciu procent? Na pewno nie. W tej jeździe, która może być postrzegana jako niezwykły wyczyn konstrukcyjny, niemal sadystyczna selekcja najtrudniejszych podjazdów jest rzucana na pożarcie niczego nie podejrzewającemu trymerzyście, zapakowana w pełną trasę.
Jedną z ulic tuż przy trasie, ale przez nią przeciętą, jest stromo brukowana rue Naniot. Naniot jest wypalony w mojej pamięci z końca lat 50. Tutaj, w jednym z tych małych, sklejonych ze sobą domków, spędziłam kilka wakacji z moją matką chrzestną, która znalazła swoją pracę w Liège. Doświadczyłam miasta jako cudownego molocha, gdzie zabawa na chodniku była niemożliwa ze względu na niebezpieczeństwo stoczenia się. Po przekątnej ulicy znajdował się mały plac zabaw; wypasiona platforma, na której nie trzeba było być ścisłowcem, żeby ruszyć do przodu. Huśtawka, drabinka i długi słup, po którym można było zjeżdżać. Przy pierwszym zjeździe poparzyłam sobie małe rączki z powodu niespodziewanego tarcia o antypoślizgowy metal. Podczas jednej z eksploracji, kilkadziesiąt lat po tamtych wakacjach, zszedłem ponownie na tę ulicę, łomocząc po bruku. Trawiasty plac jest tam nadal. Z braku laku nie poszedłem tam szukać.
Uit “de Kwhellingen van Luik” (route uitgezet door Rob Houtepen); gereden in 2011, 12, 15 en 18:
Een fietstocht door Luik kan eigenlijk niet anders zijn dan een klimtocht. Om vlakke straten te vinden ben je veroordeeld tot het gebied langs de oevers van de Maas, en daar ben je gauw uitgefietst. Klimmen dus, en in deze organisch gegroeide stad; links en rechts wanordelijk opgestuwd langs de wanden van het Maasdal; betekent dat een ongekende doolhof over kasseistraten uit het grijze begin van vorige eeuw. Klimmen betekent in dit geval ook écht klimmen; niet dat gepruts van een opritje naar een viaduct, of het passeren van een verlengde vluchtheuvel. Neen, onder de tien procent wordt een straat in Luik niet serieus genomen. Overdrijf ik als ik stel dat Luik en haar deelgemeenten zeker honderd straten kent met minstens tweehonderd meter stijging boven de tien procent? Geheid niet. In deze tocht, die als een opmerkelijk staaltje routebouw mag worden gezien, wordt een bijna sadistische selectie van de zwaarste beklimmingen aan de argeloze trimmer voorgeschoteld, verpakt in een volwaardig doorgaande rit.
Een straat die nét niet op de route staat, maar er wel door gekruist wordt, is de steil gekasseide rue Naniot. De Naniot zit in mijn geheugen gebrand vanaf de eindjaren vijftig. Hier, in een van die aan elkaar geplakte huisjes, bracht ik een aantal vakanties door bij mijn peettante, die in Luik haar travail gevonden had. De stad beleefde ik als een wonderbaarlijke molshoop, waar spelen op de stoep onmogelijk was vanwege het gevaar voor wegrollen. Schuin aan de overkant was een klein speeltuintje; een grazen plateautje, waar je geen koorddanser hoefde te zijn om vooruit te komen. Een schommel, een klimrek en een lange paal waarlangs je af kon glijden. De eerste de beste keer dat ik er af ging verbrandde ik mijn handjes door de onverwachte wrijving met het stroeve metaal. Bij een van de verkenningen, decennia na die vakanties, ben ik die straat weer afgedaald, kletterend over de kinderkopjes. Het graspleintje is er nog steeds. Bij gebrek aan een ijzerzaag ben ik er niet gaan kijken.
Oprócz tej wspinaczki warto wspomnieć o Rue Pierreuse, która jest stromym podjazdem z kostką brukową, blisko centrum miasta. A skoro już przy tym jestem: Rue de la Sèche nieco dalej na wschód też jest szalenie stroma (> 25 procent?) tylko bez bruku. Krótko mówiąc, w Liege jest się na co wspinać; gęsto zaludnione, a co za tym idzie - dużo dróg prowadzących pod górę. Ale tak, często bardzo zatłoczone. Więc moją radą byłoby również eksplorowanie dróg w słoneczną niedzielę.
Naast deze klim is ook zeker de Rue Pierreuse noemenswaardig, dat is een kneitersteile klim met kasseien, vlakbij het centrum. En nu ik toch bezig ben: de Rue de la Sèche nog iets oostelijker is ook waanzinnig steil (> 25 procent?) alleen dan zonder kasseien. Kortom er valt enorm veel te klimmen in Luik; dichtbevolkt en dus enorm veel wegen die opwaarts gaan. Maar ja, wel vaak heel erg druk. Dus mijn advies zou ook zijn om op een zonnige zondag de wegen te verkennen.
7 km/h | 00:10:25 |
11 km/h | 00:06:37 |
15 km/h | 00:04:51 |
19 km/h | 00:03:50 |