Piękna sceneria |
Ukryty klejnot |
21 serpentyn |
#100 najtrudniejsze wzniesienie w regionie Włoskie Alpy |
#49 wzniesienia z największym przewyższeniem w regionie Trydent-Górna Adyga |
Passo delle Fittanze della Sega z Sdruzzinà to podjazd znajdujący się w regionie Trydent-Górna Adyga. Ma długość 13.8 km i pokonuje 1233 metrów w pionie ze średnim nachyleniem 8.9%, co daje wynik trudności 1283. Najwyższy punkt znajduje się na wysokości 1378 metrów nad poziomem morza. Użytkownicy climbfinder opublikowali 3 recenzje tego podjazdu i zamieścili 3 zdjęcia.
Nazwa drogi: SP211
Witamy! Jeśli chcesz się czymś podzielić koniecznie aktywuj Twoje konto. Mail weryfikacyjny znajdziesz w swojej skrzynce pocztowej.
Jeśli chcesz przesłać swoje zdjęcia, musisz założyć konto. Zajmuje to tylko 1 minutę i jest całkowicie darmowe.
Dość trudny podjazd, średnio 10% na pierwszych 10 km. potem się wypłaszcza. W połowie drogi jest bardzo zdradliwy odcinek, który przypominał mi trochę Thier de Coo w Ardenach, ale nieco dłuższy.
Mimo niewielkiej wysokości dociera się na szczyt alpejskiej łąki i dzięki temu ma się ładny widok na góry daleko na północy.
Ostrożnie: Na mapie można by pomyśleć, że można zjechać wzdłuż SP57 do Rivalty (opisanej tu na climbfinderze jako Monte Cornetto), ale ten zjazd jest zakazany dla rowerzystów ze względu na zły stan drogi (żwir). Trzeba więc wrócić tą samą drogą, albo na południe do Sant' Ambrogio di Valpolicella.
Behoorlijk pittige klim, met gemiddeld 10% op de eerste 10 km. daarna vlakt het af. Halfweg zit een heel lastig stuk dat mij wat deed denken aan de Thier de Coo in de Ardennen, maar dan nog wat langer.
Ondanks de geringe hoogte, kom je toch boven op een alpenweide en heb je dus een mooi zicht op de bergen tot ver in het noorden.
Opgepast: Op de kaart zou je denken dat je kunt afdalen langs de SP57 naar Rivalta (Hier op climbfinder beschreven als Monte Cornetto), maar die afdaling is verboden voor fietsers wegens de slechte staat van de weg (gravel). Je moet dus terug langs dezelfde weg, ofwel naar het zuiden naar Sant' Ambrogio di Valpolicella.
Finałowy podjazd 17. etapu tegorocznego Giro, piękny.
Wchodzą też najpierw na Monte Baldo po drugiej stronie doliny.
Slotklim van de 17e etappe in de Giro dit jaar, mooi.
Ook gaan ze eerst aan de andere andere kant van het dal Monte Baldo op.
Jadąc w kierunku jeziora Garda i mijając miejscowość Ala, zobaczysz po lewej stronie drogę wijącą się w górę, która wydaje się być pionową ścianą lasu.
4 lata temu dostałem się na nią w późnym sezonie i wyszedłem brudny.
Na wyjeździe ze wsi w kierunku małego mostku nad strumieniem czułem się jak jazda na rowerze po melasie, w ogóle się nie biegło. Nieco dalej był pierwszy znak 20% i to wiele wyjaśniało.
Pierwsze 6 km jest trudne i dość szybko wspinasz się wysoko nad dolinę i masz ładne widoki na dolinę, Monte Baldo i Monte Zugna.
Po przejściu przez mały i wąski naturalny tunel na krótko się wypłaszcza, ale tak naprawdę jest to czeluść przed burzą.
Nieco dalej zanurzamy się w las, ale dopiero po minięciu drugiego znaku 20%.
Ten odcinek jest naprawdę brutalny i typowo włoski, wąski i stromy.
Przeżywszy to, do końca jest swobodna.
Na szczycie można napić się lokalnego piwa w drewnianym barze i przyjrzeć się pomnikowi wojennemu po drugiej stronie ulicy.
Po niej kontynuowałem jazdę SP14, a następnie SP13 w kierunku Fosse.
W Fosse złapałem drugą część Monte Cornetto, gdzie zjazd kończy się z tyłu na Passo delle Fittanze.
W sumie nie do przecenienia włoska wspinaczka, którą bez problemu zmieścisz na kolanach, co czyni ją atrakcyjną.
Als je richting het Gardameer rijdt en je komt voorbij het plaatsje Ala dan zie je links de weg omhoog kronkelen tegen, een wat lijkt, verticale boswand.
4 Jaar geleden deze mogen beklimmen in het naseizoen en kwam vies op de koffie.
Bij het uitrijden van het dorp richting het bruggetje over het beekje had ik het gevoel door stroop te fietsen, het liep voor geen meter. Iets verderop stond het eerste bord met 20% en dat veklaarde veel.
De eerste 6km zijn stevig aanpoten en klim je vrij snel hoog boven de vallei uit en heb je mooie uitzichten op de vallei, Monte Baldo en Monte Zugna.
Als je door een klein en smal natuurlijk tunneltje gaat dan vlakt hij even af, maar eigenlijk is dit een stilte voor de storm.
Iets verderop duik je het bos in maar niet voordat je voorbij het tweede bord komt met 20%.
Dit gedeelte is echt bruut en typisch Italiaans, smal en steil.
Heb je dit overleefd dan is het freewheelen tot het eind.
Op de top kun je in de houten bar een plaatselijk biertje nemen en een kijkje nemen bij het oorlogsmonument aan de andere kant van de straat.
Ik ben hierna de SP14 blijven volgen en aansluitend de SP13 richting Fosse.
In Fosse heb ik het tweede gedeelte van Monte Cornetto gepakt waar de afdaling aan de achterzijde op Passo delle Fittanze uitkomt.
Al met al een niet te onderschatten Italiaanse beklimming die je makkelijk in een rondje kunt plaatsen en dat maakt hem aantrekkelijk.
7 km/h | 01:58:09 |
11 km/h | 01:15:11 |
15 km/h | 00:55:08 |
19 km/h | 00:43:31 |