Col de Mantet to podjazd znajdujący się w regionie Francuskie Pireneje. Ma długość 21.1 km i pokonuje 1303 metrów w pionie ze średnim nachyleniem 6.2%, co daje wynik trudności 1029. Najwyższy punkt znajduje się na wysokości 1763 metrów nad poziomem morza. Użytkownicy climbfinder opublikowali 5 recenzje tego podjazdu i zamieścili 16 zdjęcia.
Nazwa drogi: D6
Witamy! Jeśli chcesz się czymś podzielić koniecznie aktywuj Twoje konto. Mail weryfikacyjny znajdziesz w swojej skrzynce pocztowej.
Jeśli chcesz przesłać swoje zdjęcia, musisz założyć konto. Zajmuje to tylko 1 minutę i jest całkowicie darmowe.
Od tego czasu wspinam się dwa razy w roku
Vernet-les-bains jest nadal tak trudny jak zawsze... ale ból odchodzi w zapomnienie dzięki wspaniałej scenerii.
Niektóre naprawdę trudne odcinki od Py należy pokonywać powoli, aby się nie wypalić! Punkt obowiązkowy
Montée effectuée 2 fois par an depuis
Vernet-les-bains toujours aussi dur.. mais les douleurs sont oubliées grâce à des paysages superbes.
Des passages vraiment dur dur depuis Py à prendre doucement pour ne pas se cramer !!! A faire absolument
Wjechałem na górę wcześnie rano w lipcu.
Droga jest przyjemna, a latem ruch na niej jest niewielki (cul de sac). Nawierzchnia jest całkiem niezła, choć miejscami żwirowa, zwłaszcza od Py.
Przełęcz jest gładka, stabilna i w cieniu (rano) przez pierwsze kilka kilometrów aż do Py. Nie daj się jednak ponieść emocjom, ponieważ druga część podjazdu odbywa się w letnim upale, z częstymi zmianami nachylenia, które wymagają zabawy z przerzutką.
Montée effectuée en Juillet tôt le matin.
La route est agréable avec peu de circulation en été (cul de sac). Le revêtement est plutôt bon malgré quelques gravillons surtout à partir de Py.
Le col est roulant et régulier et à l’ombre (le matin) sur les premiers km jusqu’à Py. Ne pas s’enflammer car la deuxième partie est en plein cagnard avec des changements de pente fréquents qui nécessitent de jouer du dérailleur.
To trudna wspinaczka podzielona na 2 sekcje. Pierwsza część prowadzi aż do Py. Można sobie z nią poradzić, nawet przy dużym natężeniu ruchu, ale chłód spowodowany roślinnością jest ulgą przed męką...
Po przekroczeniu mostu w Py droga chowa się po lewej stronie między budynkami, a druga część zaczyna się od 16% przez około sto metrów.
Potem masz prawie 3 km plus 10% bez możliwości odzyskania sił. Nie pomaga też fakt, że słońce nie odpuszcza przez całą drugą część. Warto więc pomyśleć o butelkach z wodą (lub unikać biegania latem, jak ja). Widok ze szczytu nie jest nadzwyczajny. Trasa nie jest zła, ale jest w Pirenejach, więc nie jest to dobry powrót.
Une belle montée pas évidente qu’on peut couper en 2 parties. La première partie est jusque Py. Elle est gérable même si la circulation est présente mais la fraîcheur dû à la végétation soulage avant l’épreuve…
Quand vous passez le pont de Py, vous voyez la route se cacher à gauche entre les bâtiments et la deuxième partie commence avec du 16% sur une centaine de mètres.
Ensuite vous avez près de 3 km a plus 10% sans pouvoir récupérer. Et ce qui n’aide pas, c’est que le soleil ne vous lâchera pas pendant toute la deuxième partie. Donc pensez aux bidons (ou éviter de faire l’été comme moi). La vue au sommet est pas extraordinaire. La route est pas si mauvaise mais c’est les Pyrénées, donc pas un bon rendement.
Zacząłem wspinaczkę od Sahorre, bo dla mnie tam się naprawdę zaczyna. Do Py jedzie się przez coś w rodzaju Wąwozu, który jest bardzo piękny. Jak na moje odczucia, wspinaczka w tym miejscu była trudniejsza niż się spodziewałem. Jeśli widzisz 5 procent na kilometr to myślisz, eite, ale tu też były odcinki 8 procentowe i szybko to bagatelizujesz. Od Py robi się stromo, ale tego też się spodziewałem, więc dostosowujesz do tego swoją prędkość. Podjazd jest dość nieregularny, nie jest ciągle stromy, trzeba to lubić. Na szczycie widoki są nieco rozczarowujące, ale jeśli zejdzie się nieco w dół, to tu i ówdzie między drzewami są otwarte odcinki z ładnymi widokami.
Ik begon de klim vanuit Sahorre, omdat deze voor mijn gevoel daar pas echt begint. Tot aan Py rijdt je door een soort Gorge, wat erg mooi is. Voor mijn gevoel was de klim hier zwaarder dan ik verwachtte. Als je 5 procent per kilometer ziet dan denk je, eitje, maar ook hier zaten 8 procent stukken en onderschat je het snel. Vanaf Py wordt het steil, maar dat verwachtte ik ook, dus daar pas je je snelheid op aan. De klim is vrij grillig, niet constant steil, dat moet je liggen. Op de top valt het uitzicht een beetje tegen, maar als je een stukje afdaalt komen er hier en daar wat open stukken tussen de bomen met mooie uitzichten.
Opis jest poprawny jeśli chodzi o te ostatnie kilometry.
W tej wsi Py, nagle widzisz jak droga wystrzeliwuje w powietrze między tymi domami i zaczyna się nierówność.
Po każdym zakręcie jest party time, albo procenty wyskakują koło uszu, albo masz szczęście i lekko zelżeje.
Na szczycie dobra zabawa z ładnymi widokami.
Na zejściu można wybrać alternatywne zejście na Sahorre, które w tym rejonie jest zdecydowanie warte uwagi.
De beschrijving klopt wat betreft die laatste kilometers.
In dat dorpje Py zie je ineens de weg tussen die huizen de lucht in schieten en begint de onregelmatigheid.
Na iedere bocht is het wel feest, of de procenten knallen je om de oren, of je hebt geluk en het zwakt ietsjes af.
Boven is het goed vertoeven met mooie uitzichten.
In de afdaling kun je bij Sahorre kiezen voor een alternatieve afdaling wat zeker de moeite waard is in die streek.
7 km/h | 03:00:53 |
11 km/h | 01:55:06 |
15 km/h | 01:24:24 |
19 km/h | 01:06:38 |