Słynny podjazd |
Piękna sceneria |
11 serpentyn |
#40 najtrudniejsze wzniesienie w regionie Francja |
#58 wzniesienia z największym przewyższeniem w regionie Owernia-Rodan-Alpy |
#45 najdłuższe wzniesienie w regionie Jura |
#64 Średnio najbardziej strome wzniesienie w regionie Jura |
Mont du Chat to podjazd znajdujący się w regionie Jura. Ma długość 13.5 km i pokonuje 1246 metrów w pionie ze średnim nachyleniem 9.2%, co daje wynik trudności 1183. Najwyższy punkt znajduje się na wysokości 1486 metrów nad poziomem morza. Użytkownicy climbfinder opublikowali 34 recenzje tego podjazdu i zamieścili 21 zdjęcia.
Nazwa drogi: D42
Witamy! Jeśli chcesz się czymś podzielić koniecznie aktywuj Twoje konto. Mail weryfikacyjny znajdziesz w swojej skrzynce pocztowej.
Jeśli chcesz przesłać swoje zdjęcia, musisz założyć konto. Zajmuje to tylko 1 minutę i jest całkowicie darmowe.
Warto to zrobić choćby dla samego doświadczenia - nie ma tu zbyt wielu krajobrazów, ale przyjemność z pokonywania wzniesienia, które prawie nie daje wytchnienia.
Nachylenia są strome, ale regularne, a jeśli jesteś cierpliwy, naprawdę ci się spodoba!
À faire ne serait-ce que pour l'expérience, peu de paysages mais le plaisir de dompter une montée qui ne laisse quasi pas de répit.
Les pourcentages sont forts mais réguliers, en s'armant de patience on y prend même beaucoup de plaisir !
Wyobraź sobie pedałowanie pod górę bez wytchnienia w zasięgu wzroku. Tak, taka jest rzeczywistość tej wspinaczki. Nachylenie jest stale strome (10%+), dzięki czemu nogi mają pełny trening od bazy do szczytu. To test wytrzymałości i siły psychicznej, w którym liczy się każde naciśnięcie pedału. Ale nic, co warto osiągnąć, nie przychodzi łatwo, prawda?
Imagine pedaling uphill with no respite in sight. Yes, that's the reality of this climb. The gradient is consistently steep (10%+), ensuring that your legs get a full workout from the base to the summit. It's a test of endurance and mental strength, where every pedal stroke counts. But hey, nothing worth achieving comes easy, right?
To najtrudniejsza przełęcz, jaką do tej pory zrobiłem, zarówno na papierze, biorąc pod uwagę jej statystyki, jak i w terenie, gdzie nachylenie jest stałe, ale strome i nie ma wytchnienia po drodze, ani żadnego rozproszenia, w rzeczywistości można zobaczyć krajobraz poniżej tylko w kilku rzadkich przypadkach.
Dla mnie, początkującego, był to bardziej test psychiczny niż fizyczny.
Nagrodą na szczycie był wspaniały widok na jezioro i dobra lemoniada w barze.
Bardzo dobre wspomnienie i myślę, że doświadczenie do powtórzenia.
C'est le col le plus difficile que j'ai pu faire jusqu'à présent, tant sur le papier, au vue de ses statistiques que sur le terrain où effectivement la pente est constante mais raide et sans aucun répit tout le long, aucune distraction non plus, en effet on ne voit qu'à quelques rares occasions le paysage en contrebas.
Au final c'était pour moi, débutant, plus une épreuve mentale que physique.
La récompense au sommet par une vue sur le lac magnifique et une bonne limonade au bar qui s'y trouve.
Un très bon souvenir donc et une expérience à reconduire, je pense.
Wspiąłem się na Mont du Chat dwa razy od strony jeziora - w 2019 roku z przeciętną formą i kilkoma małymi, ale niezbędnymi przerwami oraz w 2023 roku z dobrą formą, większą zabawą i znacznie lepszym czasem. Z pewnością nie jest to podjazd dla początkujących, a przełożenie powinno być odpowiednie, ale wtedy jest łatwy do pokonania. Jednak nachylenie praktycznie nigdy nie odpuszcza i jest prawie stałe na poziomie około 10% przez cały czas. Należy więc szybko znaleźć i utrzymać swój rytm...
Widok na szczyt i spokojna, zalesiona droga pod górę są warte wysiłku.
Ich hab den Mont du Chat inzwischen zweimal von der Seeseite erklommen - 2019 mit mittelmäßiger Form und einigen kleinen, aber nötigen Pausen und 2023 mit guter Form, mehr Spaß und viel besserer Zeit. Es ist sicher kein Anfängeranstieg und auch die Übersetzung sollte passen, dann lässt er sich aber gut bezwingen. Allerdings lässt die Steigung praktisch keinen Moment nach und hat fast durchgehend konstante rund 10% . Man sollte daher seinen Rhythmus schnell finden und halten…
Der Ausblick oben und die verkehrsarme, bewaldete Straße bergauf sind die Anstrengung allemal wert.
Przyznaję 4 gwiazdki, ponieważ Mont du Chat sam w sobie jest wyzwaniem, a także ze względu na widoki na szczycie.
Sama wspinaczka jest po prostu okropna: minimum 10% wszędzie bez wytchnienia, bez widoków, duże proste linie. Trzeba wyłączyć mózg i wcisnąć pedały!
Robię to co roku, bo nie mieszkam daleko i co roku jest to ta sama robota :)
Moim zdaniem jest równie trudny, jeśli nie trudniejszy, niż pobliski Grand Colombier.
Je mets 4 étoiles parce qu'en lui-même le mont du Chat est un défi, et pour la vue en haut.
La montée en elle-même est juste horrible: minimum 10% partout aucun répit, aucune vue, des grandes lignes droites. On pose son cerveau et on appuie sur les pédales!
Je le fais tous les ans parce que je n'habite pas loin, et tous les ans c'est le même chantier :)
A mon sens aussi dur, voire plus dur, que le Grand Colombier tout proche
Zalety i wady wspinaczki. Zaleta: podjazdy ładne i równe. Wada: nachylenia są w porządku 😅. Nawierzchnia drogi jest w porządku. W kilku miejscach na drogę spadły duże kamienie, więc należy zachować ostrożność podczas zjazdu. Zjeżdżałem w ten sam sposób, w jaki się wspinałem, więc mogłem to wziąć pod uwagę. Droga wąska, ale niezbyt ruchliwa. Niezła wspinaczka 😁
Voordeel en nadeel klim. Voordeel: stijgt lekker gelijkmatig. Nadeel: de hellingspercentages kloppen 😅. Wegdek is prima. Op enkele plaatsen flinke rotsblokken op de weg gevallen: oppassen met afdalen dus. Daalde zelfde kant op als geklommen dus kon daar rekening mee houden. Weg smal maar niet druk. Leuke klim 😁
Świetna przełęcz.
Jak już powiedzieli inni, nie bądźcie pod wrażeniem profilu wspinaczki. Jest ciężko przez całą drogę, ale asfalt jest dobry i procentowo stały, co sprawia, że przełęcz jest bardziej dostępna, jeśli dostosujesz swoje tempo, niż niektóre większe przełęcze, gdzie nachylenie zmienia się bardziej gwałtownie.
Ostatnie kilka kilometrów wydaje się nie mieć końca, ponieważ jesteś w lesie i nie masz żadnych punktów orientacyjnych (znaczniki są usuwane na zimę).
Zjazd jest dość wymagający: wiele małych, ślepych zakrętów, bardzo wąskie drogi (ledwo mieszczą się na nich 2 samochody) i wysoki procent powodują, że hamulce są bardzo potrzebne i trzeba stale utrzymywać uwagę. W przeciwnym razie enfilady są bardzo przyjemne, o ile zachowuje się ostrożność.
Super col.
Comme d'autres l'ont dit il ne faut pas se laisser impressionner par le profil de l'ascension. C'est dur tout du long mais le bitume est bon est le pourcentage constant ce qui rend le col plus accessible en adaptant son allure que certains grand cols où les variations de pente sont plus brutales.
Les derniers kilomètres paraissent interminables car étant dans la forêt on a aucun repère (les bornes sont enlevées pour l'hiver).
La descente est assez exigeante : beaucoup de petits virages aveugles, routes très étroites (à peine la place pour 2 voitures) et fort pourcentage font que les freins sont très sollicités et qu'il faut maintenir son attention en permanence. Autrement les enfilades sont très agréables tant que l'on reste prudent.
Mont du Chat chodził mi po głowie od kilku miesięcy. Czytałem komentarze opisujące ją jako trudną, ale dość krótką wspinaczkę.
Dobrze, że nie jest dłuższy, bo owszem, wspina się mocno i cały czas. Nigdy nie ma najmniejszego wytchnienia.
Droga jest bardzo ładna, ale wyłożona drzewami, które uniemożliwiają oglądanie krajobrazu. Czasami można zobaczyć trochę jeziora. Na szczycie czeka na Ciebie nagroda w postaci wspaniałego widoku.
Spanie tam w namiocie i budzenie się pod chmurami to coś zupełnie innego.
Bądź ostrożny w drodze na dół. Istnieje wiele drobnych nieprawidłowości, które mogą stanowić problem.
Spinki do włosów to prawdziwe spinki do włosów!
Mont du Chat - koniecznie! Uwielbiałam się tam wspinać i spać. Nie martw się, odłożyłem marker na miejsce...
Le Mont du Chat me faisait de l’œil depuis quelques mois. J’avais lu des commentaires la décrivant comme une ascension difficile mais assez courte.
Et bien, tant mieux qu’elle ne soit pas plus longue parce que oui, ça grimpe fort et ça grimpe surtout en permanence. Jamais le moindre répit.
La route est très chouette mais bordée d’arbres qui empêchent de voir le paysage. On aperçoit parfois un petit bout de lac. La récompense de la splendide vue vous attend tout en haut.
Dormir là haut sous la tente et se réveiller sous les nuages, c’est quelque chose.
Gaffe à la descente. Beaucoup de petites irrégularités qui peuvent mettre en défaut.
Les épingles sont de vraies épingles !
Le Mont du Chat, un incontournable ! J'ai adoré grimper et dormir là haut. Pas d'inquiétude, j'ai remis la borne en place...
Mont du Chat chodził mi po głowie od kilku miesięcy. Czytałem komentarze opisujące ją jako trudną, ale dość krótką wspinaczkę.
Dobrze, że nie jest dłuższy, bo owszem, wspina się mocno i cały czas. Nigdy nie ma najmniejszego wytchnienia. I jest to nieregularne.
Droga jest bardzo ładna, ale wyłożona drzewami, które uniemożliwiają oglądanie krajobrazu. Nagroda czeka na Ciebie na szczycie.
Spanie tam i budzenie się pod chmurami to coś zupełnie innego.
Mont du Chat, koniecznie trzeba zobaczyć!
Le Mont du Chat me faisait de l’œil depuis quelques mois. J’avais lu des commentaires la décrivant comme une ascension difficile mais assez courte.
Et bien, tant mieux qu’elle ne soit pas plus longue parce que oui, ça grimpe fort et ça grimpe surtout en permanence. Jamais le moindre répit.
La route est très chouette mais bordée d’arbres qui empêchent de voir le paysage. On aperçoit parfois un petit bout de lac. La récompense de la splendide vue vous attend tout en haut.
Dormir là haut sous la tente et se réveiller sous les nuages, c’est quelque chose.
Gaffe à la descente. Beaucoup de petites irrégularités qui peuvent mettre en défaut.
Les épingles sont des épingles !
Le Mont du Chat, un incontournable !
Mieszkałem w Aix-les-Bains przez pół roku w 1999 roku (nie żebym był młodszy). W tym czasie skorzystałem z okazji, aby zrobić kilka lokalnych wspinaczek, w tym po tej stronie Mont du Chat. Mogę tylko potwierdzić to, co już wielokrotnie zostało powiedziane: to strome podejście, ale bardzo jednostajne, w dość gęstym lesie i na wąskiej drodze. Zejście z tego samego zbocza miało na mnie większy wpływ niż wejście: bardzo szybko nabiera się prędkości, co może sprawić, że będzie niebezpiecznie, jeśli damy się ponieść. Dodatkowo wąska droga pozostawiała niewielkie pole manewru...
J'ai vécu à Aix-les-Bains pendant six mois en 1999 (ce qui ne me rajeunit pas). À l'époque j'en avais profité pour faire quelques ascensions locales, dont ce versant du Mont du Chat. Je ne peux que confirmer ce qui a déjà été dit et redit : ça monte raide, mais très régulièrement, dans une forêt assez dense et sur une route étroite. La descente du même versant m'avait plus marqué que sa montée : on y prenait très vite de la vitesse, ce qui pouvait la rendre dangereuse si on se laissait griser. De plus, l'étroitesse de la route ne laisse que peu de marge de manœuvre…
Wszystko co dotyczy tej wspinaczki mogę potwierdzić. Bardzo regularnie z tak niezmiennie wysokimi procentami. Praktycznie brak ruchu, ale poza kilkoma punktami widokowymi jedzie się głównie przez las. Miałem to nieszczęście, że na początku wspinaczki zostałem uraczony prawdziwą burzą z gradem i piorunami, przez co mimo wszystko była to agonia. Niezapomniane!
Alles over deze klim kan ik bevestigen. Zeer regelmatig met dus constant hoge percentages. Vrijwel geen verkeer, maar behalve enkele uitkijkpunten fiets je veelal door het bos. Ik had de pech al vroeg in de klim getrakteerd te worden op een heus onweer met hagel en bliksem, waardoor het toch een lijdensweg werd. Onvergetelijk!
Inne doświadczenia na stronie są prawidłowe, bardzo spójny podjazd, na którym można utrzymać fajne tempo kolarskie. Mały ruch i w miarę dobry asfalt (bez dziur i okrążeń, ale nie szczelnie równy). Długość sprawia, że i tak jest to skryty killer.
Dopiero na szczycie wspinaczki mamy dobry widok na jezioro. Jest też możliwość ravitaillation.
De andere ervaringen op de site kloppen, zeer constante klim waar je mooi een fietstempo kan vasthouden. Weinig verkeer en redelijk goed asfalt (geen gaten of lappen, maar ook niet strak egaal). Door de lengte is het stiekem toch wel een killer.
Pas bovenop de klim heb je een goed uitzicht op het meer. Tevens is er een ravitaillerings mogelijkheid.
Co za wspaniała wspinaczka!
Stale 10% w górę bez zbyt wielu zmian nachylenia, można złapać rytm, a potem przeć dalej.
10% nie jest bardzo stromy, ale długi czas trwania sprawia, że na szczyt dociera się dość zmęczonym.
Wat een heerlijke klim!
Constant 10% omhoog zonder al te veel hellingswisselingen, je kan lekker een ritme pakken en dan doorzetten.
10% is niet heel steil, maar de lange duur maakt dat je toch behoorlijk moe bovenaan komt.
Wspinaczka wrzesień 2019 - w jednej pętli z Grand Colombier.
Widok z jeziora na flankę, z którą trzeba się zmierzyć, jest imponujący. Wznosi się jak ściana i wiesz, że gdzieś tam jest kręta ścieżka na szczyt.
Ze względu na stałe procenty i zakręty, które nieco rozbijają wspinaczkę, właściwie uznałem ją za całkiem przyjemną. Jak już się wejdzie w rytm, to mniej więcej godzina zejścia.
Beklommen september 2019 - in dezelfde lus met de Grand Colombier.
Het zicht vanaf het meer op de flank waar je tegenop moet is indrukwekkend. Rijst als een muur omhoog, en je weet dat daar ergens slingerend een baantje naar de top gaat.
Door het constante percentage en de bochten die de klim wat breken vond ik hem eigenlijk best aangenaam. Als je in een ritme komt is het ruwweg een uur afzien.
Jeśli czytacie komentarze na temat trudności tej przełęczy na innych blogach, to każdy straszy każdego innego i w efekcie wielu rowerzystów boi się tego podjazdu, który podobno jest jednym z najtrudniejszych we Francji.
Jeśli jesteś przyzwyczajony do przeglądania mojego profilu, zauważysz, że zrobiłem sporo przejść, Mont du Chat był planowany, a następnie przekładany rok po roku albo z powodu pogody (dobra wymówka), albo z powodu braku kondycji.
Ale w tę sobotę, 6 września 2014 roku, nic! Słońce jest, temperatura idealna do góry, forma. Jest dobrze i co'więcej restauracja na szczycie, tym razem bez możliwości ucieczki.
Oto jestem, jadąc do zaplanowanego miejsca startu na skraju Lac du Bourget w pobliżu Aix les Bains.
Zacząłem mój rower około 9:30 rano na pięknym greenwayu, który biegnie wzdłuż jeziora (czuje się naprawdę bezpiecznie) i pozwala mi trochę rozgrzać się przed przybyciem do stóp Mont du Chat.
Pierwsze trzy kilometry podjazdu na Petit-Caton przebiegają bez zakłóceń, zakręt w lewo zwiastuje początek stromych wzniesień, które z zaskakującą regularnością będą się utrzymywać aż do szczytu.
Trzeba od początku znaleźć odpowiednie tempo i utrzymać je przez 12 km, jest ciężko, ale nie tak ciężko jak sugeruje profil (są bardziej męczące przełęcze o mniej agresywnym profilu), dla mnie moralnie trudny był tylko długi prosty odcinek prawie 3 km przed ostatnim zakrętem, trzeba powiedzieć, że jest dość monotonny.
Droga jest dobra ale wąska przez pierwsze 8 km, potem staje się ziarnista i stan jest średni, roślinność towarzyszy do szczytu ale kilka luk pozwala zobaczyć Lac du Bourget, na szczycie jest obowiązkowo i restauracja des aigles pozwala się posilić.
Mont du Chat to z pewnością przełęcz o uciążliwym profilu, ale o zaskakująco regularnym nachyleniu, gdy tylko miniesz Petit-Caton wiesz, czy jesteś w odpowiednim rytmie i masz odpowiednie przełożenia, w przeciwnym razie jest to ból'.
Miłej jazdy i ostrożności.
A lire les commentaires sur la difficulté de ce col sur d'autres blogs, tout le monde fait peur à tout le monde et du coup beaucoup de cyclistes ont peur de cette ascension soi-disant réputée comme l'une des plus difficiles de France.
Si vous avez l'habitude de parcourir mon profil vous-vous êtes rendu compte que j'ai pas mal de cols à mon actif, le Mont du Chat était prévu puis repoussé d'année en année soit à cause de la météo ( la bonne excuse ) soit par manque de forme.
Mais ce samedi 6 septembre 2014, rien ! le soleil est là, la température idéale pour la montagne, la forme. Ça va et en plus restaurant au sommet, cette fois pas moyen d'y échapper.
Me voilà rendu en voiture à mon point de départ prévu au bord du lac du Bourget coté d'Aix les Bains.
Départ vélo vers 9h30 par la magnifique voie verte qui longe le lac ( on se sent vraiment en sécurité ) et ça permet un minimum d'échauffement avant d'arriver au pied du Mont-du Chat : .
Les 3 premiers kilomètres d'ascension jusqu'au Petit-Caton se passent sans encombre, une épingle à gauche annonce l'amorce des forts pourcentages qui vont durer jusqu'au sommet dans une régularité surprenante.
Il vous faut trouver le bon tempo dés le début et le garder pendant 12kms, c'est du costaud mais pas aussi dur que la vue du profil le laisse penser ( on trouve des cols plus usants avec des profils moins agressifs ), j'ai juste trouvé moralement difficile la longue ligne droite de presque 3kms avant le dernier lacet, il faut dire que c'est assez monotone.
La route est bonne mais étroite les 8 premiers kilomètres ensuite elle devient plus granuleuse et l'état est moyen, la végétation vous accompagne jusqu'au sommet mais quelques trouées permettent d'apercevoir le lac du Bourget, au sommet c'est le must et le restaurant des aigles permet de se restaurer.
Le Mont du Chat est certes un col au profil ardu mais avec une pente d'une régularité surprenante, dès le passage du Petit-Caton vous savez si vous êtes dans le rythme et disposez des braquets adéquates, sinon galère.
Bonne route et soyez prudents
Wczoraj wjechałem na Mont du Chat z Bourget. Już wcześniej rozgrzałem się dość mocno, wjeżdżając po drodze na Col du Epiné. Niemniej jednak Mont du Chat uznałem za ołowiany i ciężki od ołowiu. Stały gradient około 10% jest po prostu nie przyjemny, zwłaszcza przy temperaturze 31 stopni. Ostatnie 6 km musiałem sporo zygzakować, co na szczęście nie jest problemem, bo ruch prawie żaden. W końcu dotarłem na szczyt bez zatrzymywania się. W restauracji za 2 puszki coli, półtoralitrową butelkę wody i Snickersa zapłaciliśmy 14,50 euro. Zjazd jest szczególnie szybki, zdecydowanie za szybki przy tym nachyleniu. Po 300 metrach wysokości zjazdu przegrzały mi się hamulce, co spowodowało pęknięcie opony i pęknięcie karbonowej obręczy. Na szczęście udało mi się utrzymać rower pod kontrolą i nie upadłem. Ale, uważaj na karbonowe koła! Szczególnie jeśli tak jak ja nie jesteś bohaterem na zjazdach. Więc tu był koniec historii dla mojej jazdy. W każdym razie dotarłem na szczyt i wyciągnąłem (kosztowną) lekcję; od tej pory w górach będę używał aluminiowych obręczy wspinaczkowych...
Gisteren Mont du Chat opgereden van af Bourget. Was al aardig opgewarmd doordat ik de Col du Epiné had meegenomen in de aanloop. Desondanks vond ik Mont du Chat lood en loodzwaar. Een constant stijgingspercentage van rond de 10% is gewoon niet prettig, zeker niet met een temperatuur van 31 graden. De laatste 6 km veel moeten zigzaggen, wat gelukkig geen probleem is doordat er bijn geen verkeer langskomt. Uiteindelijk zonder stoppen boven gekomen. In het restaurantje nog €14,50 afgerekend voor 2 blikjes cola, een anderhalve literfles water en een Snickers. De afdaling gaat bijzonder snel, veel te snel met dit stijgingspercentage. Na 300 hoogtemeters dalen raakten mijn remmen oververhit hetgeen resulteerde in een klapband en gescheurde carbonvelg. Gelukkig kon ik mijn fiets onder controle houden en ben ik niet gevallen. Maar, pas dus op met Carbon wielen! Zeker als je, zoals ik, geen held in de afdaling bent. Hier was het dus einde verhaal voor mijn tocht. Enfin, wel boven gekomen en een (dure) les geleerd; voortaan met aluminium klimvelgjes de bergen in...
Jest to wspinaczka, na której po prostu trzeba pedałować z dużą mocą.
Zrobione od strony jeziora i właśnie pozostaje konsekwentnie strome.
Jest to również wspinaczka, w której początek jest o wiele łatwiejszy niż koniec, więc zachowaj trochę energii w zbiorniku.
Zjechałem w kierunku jeziora Aiguebelette, które swoją drogą jest piękne do oglądania. Przed powrotem do Chambery przez Col du Epine. Niezła runda
Dit is een klim waarbij je gewoon veel vermogen moet blijven trappen.
Gedaan vanaf de meer kant en het blijft gewoon constant steil.
Dit is ook een klim waarbij het begin een stuk makkelijker is als het einde, dus bewaar nog wat energie in de tank.
Ik ben afgedaald richting het meer van Aiguebelette welke trouwens prachtig is om te zien. Om daarna via de Col du Epine weer terug richting Chambery te fietsen. Mooi rondje
Prawdziwa wspinaczka dla alpinistów. Nie jedziesz tym szlakiem, bo chcesz się ładnie wspiąć z zapierającymi dech w piersiach widokami, jedziesz tym szlakiem, bo chcesz cierpieć przez godzinę. Jestem wczoraj w ponury letni dzień. Potem dobrze jest się ogrzać w małej restauracji na szczycie z gorącym obiadem przy kominku.
Swoją drogą, cały obszar na zachód i północ od Mont du Chat jest fantastyczny do jazdy na rowerze. Z Chanaz można zrobić bardzo fajną wycieczkę objazdową. Z podjazdami na Saint Pierre de Curtille i Ontex (również dość wymagające z odcinkami powyżej 10%) i kończąc wzdłuż Rodanu zjazdem do Lucey z Chat (przez St Jean de Chevelu i Billieme).
Een echte klimmersklim. Deze fiets je niet omdat je een mooie klim met adembenemende uitzichten wilt, deze fiets je omdat je een uur wilt afzien. Ik reed m gisteren op een gure zomerdag. Dan is het goed opwarmen in het restaurantje op de top met een warme lunch naast het haardvuur.
Overigens is het hele gebied ten westen en noorden van de Mont du Chat fantastich om te fietsen. Vanuit Chanaz is een heel mooi rondje te doen. Met de klimmetjes naar Saint Pierre de Curtille en Ontex (ook niet misselijk met stukken boven de 10%) en eindigend langs de Rhone met de afdaling naar Lucey vanaf de Chat (via St Jean de Chevelu en Billieme)
Vandaag van 2 kanten opgefietst. Vanuit Le Bourget du Lac is het een constante klim met 12 a 10%. Best stevige kost dus. Uitzicht boven is zeker de moeite met zicht tot de Mont Blanc. Afdalen aan die kant is goed te doen, asfalt is opgeknapt. Wel oppassen dat je niet als Porte een bochtje mist, want het is vrij smal. Gelukkig ook weinig verkeer: alleen toeristen, geen doorgaand verkeerd.
Andere kant is ook gemiddeld 10%, maar meer afwisseling en daarmee ook stevig steile stukjes. Die kant is wel korter. Afdalen aan die kant is ook goed opletten, maar zeker wel te doen.
Op 13 juli heb ik de Mont du Chat beklommen. Leuk dat je af en toe het meer kan zien. Je ziet zo goed hoe snel je stijgt. De klim is pittig maar doordat het een gelijkmatige klim is, kan je prima een lekker tempo aanhouden. De klim kent weinig haarspeldbochten en is eigenlijk ook wel een beetje saai. Boven is, buiten het mooie uitzicht, niet veel. Er is mogelijkheid om iets te drinken bij een klein "restaurant".
Wij zijn afgedaald naar Saint Jean de Chevelu. De afdaling is onoverzichtelijk, je maakt veel snelheid en het wegdek is ook niet al te best. Wees dus gewaarschuwd!
Een klim die al langer op mijn lijstje stond. Ik kan deze afstrepen maar heb de klim niet op mijn lijstje gezet dat ik hem nog een keer wil doen. Hoogstens de andere kant een keer opnemen in een rondje.
Ik heb de Mt du Chat vandaag beklommen vanuit het westen (camping les Lacs). Stevige klim, mijn eerste echte "col" maar met 34-32 kwam ik rustig boven. Incl aanloop van de camping 17km omhoog.
Let wel op: de lagere Col du Chat is voor fietsers dit seizoen gesloten! De tunnel is dicht en al het drukke verkeer komt over de col. Het rondje Col du Chat en Mt du Chat is dus niet mogelijk, wil je rond moet je op een wat groter rondje (extra 50km) rekenen. .....maar gewoon omhoog en weer retour blijft de moeite waard.
Ik heb de kat beklommen vanaf de andere kant. Mogelijk nog iets taaier. Afzien en genieten tegelijk. Op de top als je tussen de bomen vandaan komt word je beloond met een schitterend uitzicht over het meer. Het blijft toch heerlijk om als Nederlander menig Fransman voorbij te pedaleren in zo n beklimming. Helaas houden op de steilste stukken die zwarte vliegen je wel bij.
Vorige week gedaan. Wat een killer is dit zeg. Eerst opwarmen op Col du chat en daarna de Mont du Chat. Je krijgt geen cm kado. Maar zeker de moeite waard!
De jura heeft er patent op: nog zo eentje is de col l'aquillon vanuit baulmes. Lollig als je met bepakking de jura route vanuit Nyon doet:-)
C'est pas si dur, mais ca monte, c'est vrai.
Ik vond dit niet de mooiste klim, maar wel heerlijk afzien. Er is weinig afwisseling in de klim en ook de vergezichten zijn niet om over naar huis te schrijven. Zelf ben ik vanuit Yenne vertrokken en heb eerst de col de Chat gedaan wat ik een prettige opwarmer vond. Direct vertrekken vanuit Bourget lijkt me niet wenselijk zonder opwarming. De afdaling heb ik de andere kant op gedaan richting Yenne. Pittig bovenin, maar zodra je dit hebt volbracht is het heerlijk draaien tussen bossen, weiden en dorpjes. Ik vond dit het meest toffe stuk van een lekker rondje.
Heerlijk m'n eerste echte berg die ik op m'n 16e heb gefietst. Een paar dagen oefenen op de col du chat, rondje rondom het meer en dan aan het einde van de middag op de Koga omhoog. 1 uur 56 minuten vanaf de camping in Le Bourget du Lac. Dat vergeet ik nooit meer, wat een fantastische ervaring toen ik boven stond. Kopje en een knikje van m'n ouwe. In 1989 was het wegdek overigens vrij matig, lekker dalen was er niet bij.
Heb de mont du chat vanuit lac aigubelette beklommen. Het is leuk 'warm' fietsen tot cremaire/trouet. Beetje lastig om cremaire/trouet te vinden op het geheugen. Vanaf daar is het gemiddeld 11% over 8,6km. Zonder KM teller en amper haarspelden was het mega mega zwaar. Nog nooit zoveel geslingerd en na anderhalf uur luctorren uiteindelijk geëmergoot. Wat een BEEST!!
@Carla, Bedankt voor de aanvullingen. Deze gaan we toevoegen.
Je zou de ankere kant van de Mont du Chat ook proberen (vanuit Yenne) want het is nog zwaarder: de laatse 8.5 km aan bijna 11% gemiddeld…
Vandaag Mont du Chat gefietst flink stijl en vlakt nergens af.
De hitte,32 graden,maakte het er ook niet gemakkelijker op.
Desondanks mooie ervaring en in een niey al te hoog tempo best te doen
Er bestaat de mont du chat, de col du chat en de dent du chat. De mont du chat is monsterlijk.
Inderdaad een knoepert van een klim, van beide kanten. Deze klim geeft je absoluut geen moment rust en is veel steiler dan de Alpe d'Huez. Ik denk ook dat de beste Mathieu niet de Mont du chat, maar de col du Chat heeft gereden.
Absoluut geen teleurstelling. Mathieu weet niet, waar hij over praat. Wellicht heeft hij daar in de buurt de Col du Chat gereden, maar absoluut niet de Mont du Chat, Ik heb 8 x de Alpe d'Huez gereden, maar de Mont du Chat is veel zwaarder en constant steiler! De lengte is vergelijkbaar.
7 km/h | 01:55:38 |
11 km/h | 01:13:35 |
15 km/h | 00:53:57 |
19 km/h | 00:42:36 |