Ukryty klejnot |
5 serpentyn |
#4 najtrudniejsze wzniesienie w regionie Chiemgauer Alpen |
#4 wzniesienia z największym przewyższeniem w regionie Chiemgauer Alpen |
#4 najdłuższe wzniesienie w regionie Chiemgauer Alpen |
#7 Średnio najbardziej strome wzniesienie w regionie Chiemgauer Alpen |
Erlerberg z Erl to podjazd znajdujący się w regionie Chiemgauer Alpen. Ma długość 5.5 km i pokonuje 517 metrów w pionie ze średnim nachyleniem 9.4%, co daje wynik trudności 569. Najwyższy punkt znajduje się na wysokości 989 metrów nad poziomem morza. Użytkownicy climbfinder opublikowali 1 recenzja tego podjazdu i zamieścili 1 zdjęć.
Nazwa drogi: Erlerberg
Witamy! Jeśli chcesz się czymś podzielić koniecznie aktywuj Twoje konto. Mail weryfikacyjny znajdziesz w swojej skrzynce pocztowej.
Jeśli chcesz przesłać swoje zdjęcia, musisz założyć konto. Zajmuje to tylko 1 minutę i jest całkowicie darmowe.
Zachodnia rampa Erlerberg to klasyk. Podjazd szybko pokazuje swoje zęby, na szczęście początkowo wciąż zalesiony, ale wkrótce bez cienia, co latem może być trudne. Na szczęście jeździ tu niewielu turystów motocyklowych - a prowadzący samochody turyści i mieszkańcy zachowują się stosunkowo rozważnie.
Zawsze z niecierpliwością czekam na skręt na Kranzhorn, ponieważ potem na krótko wraca do lasu i wzdłuż strumienia, nawet lekko w dół, zanim opuści las i ponownie wspina się na parking dla pieszych.
Na szczycie można kontynuować wędrówkę do Praschberg lub w dół do Sachrang w dolinie Priental. W każdym razie nie warto jechać z powrotem, ale delektować się tym jako przeżyciem. Zjeżdżając w dół, warto zapamiętać ostry zakręt, na którym znajduje się transformatorownia, ponieważ należy tam zachować szczególną ostrożność.
Die Erlerberg-Westrampe ist ein Klassiker. Die Rampe zeigt schnell ihre Zähne, glücklicherweise zunächst noch bewaldet, aber bald ohne Schatten, was im Sommer heftig werden kann. Glücklicherweise fahren wenig Motorrad-Touristen hier hoch – und die mit Auto fahrenden Wanderer und Anwohner verhalten relativ rücksichtsvoll.
Auf den Abzweig zum Kranzhorn freue ich mich jedes mal, denn danach gehts kurz wieder in den Wald und neben einem Bach entlang sogar leicht bergab, bevor es aus dem Wald raus geht und wieder anzieht bis hoch zum Wanderparkplatz.
Oben angekommen geht's weiter und rüber zum Praschberg oder runter nach Sachrang ins Priental. Auf jeden Fall lohnt es sich nicht wieder zurück zu fahren, sondern es als Passerlebnis aus zu kosten. Doch wenn du wieder runter fährst, dann hast du dir hoffentlich die scharfe Kehre gemerkt, dort wo das Umspannhaus ist, denn du solltest dort wirklich vorsichtig sein.
7 km/h | 00:47:08 |
11 km/h | 00:29:59 |
15 km/h | 00:21:59 |
19 km/h | 00:17:21 |