El Teide to podjazd znajdujący się w regionie Teneryfa. Ma długość 48.3 km i pokonuje 2457 metrów w pionie ze średnim nachyleniem 5.1%, co daje wynik trudności 1617. Najwyższy punkt znajduje się na wysokości 2356 metrów nad poziomem morza. Użytkownicy climbfinder opublikowali 21 recenzje tego podjazdu i zamieścili 29 zdjęcia.
Nazwy dróg: TF-28, TF-51 & TF-21
Witamy! Jeśli chcesz się czymś podzielić koniecznie aktywuj Twoje konto. Mail weryfikacyjny znajdziesz w swojej skrzynce pocztowej.
Jeśli chcesz przesłać swoje zdjęcia, musisz założyć konto. Zajmuje to tylko 1 minutę i jest całkowicie darmowe.
Wspinałem się po około pół roku jazdy na rowerze. Po raz pierwszy uderzyłem w ścianę, trzęsły mi się ręce i w ogóle. Musiałem zatrzymać się na około 10-15 minut, wziąłem trochę kofeiny i żeli energetycznych i kontynuowałem. Nie jest stromo, ale jest długo! Niemniej jednak piękna.
I did this climb after cycling for only around half a year. It was the first time I 'hit the wall', shaking hands and everything. Had to stop for about 10-15 mins got some caffeine and energy gels in me and continued. It is not steep, but it is long! Beautiful nevertheless.
Ta wspinaczka jest długa, miej to na uwadze! Mam na myśli zaopatrzenie się w wystarczającą ilość napojów, przyjęcie osiągalnego tempa (będziesz musiał być w stanie utrzymać to przez około 3 godziny, w zależności od tego, jak szybko to zrobisz) Po tej stronie jest bardziej stromo niż z Los Gigantes, nie ma też tak wielu miejsc do uzupełnienia zapasów. Początek wspinaczki jest dość chaotyczny, dość duży ruch. Latem trzeba uważać na upał! Polecam tę trasę wiosną lub jesienią
Deze klim is lang, hou daar rekening mee! Daarmee bedoel ik, voorzie je van voldoende drinken, neem een haalbaar ritme aan (je zal dit een 3tal uren, afhankelijk hoe snel je het doet, moeten kunnen volhouden) Langs deze kant is het steiler dan vanuit Los Gigantes, er zijn ook niet zo veel plaatsen om te bevoorraden. Het begin van de klim is vrij chaotisch, nogal druk verkeer. Let op in de zomer voor wat de warmte betreft! ik zou deze aanraden in het voor of najaar
Wspinałem się już dwa razy podczas wakacji w ramach przygotowań do Marmotte. Raz z Palmar (lipiec), drugi raz z Playa de Las Americas (koniec października). Jeśli zaczynasz od obszarów turystycznych (takich jak Los Christianos lub wyżej), zawsze musisz uważać na początku. Mimo że pasy są w porządku, nadal nie uważam, aby zjazd był całkowicie przyjazny dla rowerzystów. Następnie podjazd: jest długi! Dawkuj dobrze i (jeśli masz watomierz) staraj się trzymać watażu. Ciężkość nie tkwi w %'es, ale w długości. Odcinek do Villaflor oferuje piękne, otwarte krajobrazy i widoki, ale oznacza to również jazdę w pełnym słońcu. Upewnij się więc, że jesz i pijesz wystarczająco dużo. Moja rada: upewnij się nawet, że 2 puszki napoju są całkowicie wyczerpane po przybyciu do Villaflor. Jest jeszcze jedna mała kawiarnia, której nie można przegapić. Uzupełnij tu puszki z napojami, wypij colę i kup banana. Od tego momentu rozpoczyna się długi odcinek końcowy. Przejeżdża się przez Narodowy Park Teide. Masz tu więcej schronienia przed drzewami, co z pewnością jest mile widziane latem. Im wyżej, tym zimniej. Latem szczyt Teide jest w porządku, jeśli wspinasz się wiosną lub jesienią; pamiętaj, aby sprawdzić temperaturę przed wyjazdem. Może tam być o 10-15 stopni niższa niż na dole. Absolutna konieczność, jeśli lubisz jazdę na rowerze i wspinaczkę. Widok na księżycowy krajobraz i długą prostą z Teide przed tobą jest po prostu imponujący. Powrót i zjazd najprzyjemniejszy jest dla mnie drogą w kierunku Los Gigantes.
Deze klim tijdens mijn vakanties al 2x gedaan ter voorbereiding van de Marmotte. 1x vanuit Palmar (Juli), de andere keer vanuit Playa de Las Americas (eind Oktober). Als je vanuit de toeristische gebieden vertrekt (zoals bv los Christianos of hierboven) is het in het begin altijd een beetje uitkijken. Ook al liggen de banen er prima bij, ik blijf het beneden toch niet helemaal fietsvriendelijk gemaakt vinden. De klim dan: deze is lang! Doseer goed en (indien een wattagemeter) probeer je aan een pacing wattage te houden. De zwaarte ligt hem niet in de %'es maar in de lengte. Het stuk tot aan Villaflor biedt je prachtige open landschappen en uitzichten, maar dit betekent ook dat je knal in de zon rijdt. Zorg dus dat je hier voldoende eet en drinkt. Mijn tip: zorg zelfs dat je 2 drinkbussen volledig op zijn als je in Villaflor aankomt. Er is nog een klein cafétje dat je niet kan missen. Vul hier je drinkbussen terug bij, drink een colaatje en koop een banaan. Vanaf dan duik je het lange laatste gedeelte in. Hier ga je door het National Parque Du Teide. Je hebt hier meer beschutting door de bomen, wat in de zomer zeker welkom is. Hoe hoger je komt, hoe kouder het wordt. In de zomer is het boven op de Teide prima te doen, doe je de klim in het voor- of het najaar; check dan zeker even de temperatuur voor je vertrekt. Het kan er makkelijk 10 tot 15 graden lager liggen dan beneden. Een absolute must do als je van wielrennen en klimmen houdt. Het uitzicht boven op het maanlandschap en de lange rechte lijn met voor je de Teide is gewoon indrukwekkend. Terugkomen en afdalen vind ik het aangenaamste via de weg richting Los Gigantes.
Wspaniała wspinaczka rowerowa!
Trochę chaotyczny na dole wzgórza, gdy wjeżdża się na drogę, ponieważ przejeżdża się pod główną dwupasmową autostradą i trzeba pokonać kilka ruchliwych rond!!! Po ich pokonaniu wspinaczka zaczyna się naprawdę!
Po drodze znajduje się kilka kawiarni i sklepów, w których można uzupełnić paliwo.
świetna nawierzchnia i niesamowite widoki!!!
Brilliant cycle climb!
a bit chaotic at the bottom of the hill getting onto the road as you pass under the main dual carriageway and need to negotiate a few busy roundabouts!! once by them the climbing starts for real!
a few cafes and shops to keep you fuelled up on the way.
great road surface and tge views are amazing!!
Ponieważ zatrzymaliśmy się w Palm-Mar, stamtąd wyruszyłem. Tam droga prowadzi lekko pod górę do Guaza. W Guaza zjeżdża się pod TF-1 i droga zaczyna się wspinać z prędkością 6-7% aż do pierwszego ronda w Buzanada. Tam należy skręcić w lewo w kierunku Camella, najpierw w dół, a następnie wspinać się z powrotem z prędkością 5-6%. W Carmella 2. rondo w kierunku Arona, gdzie wjeżdża się na podjazd, który zaczyna się w Los Cristianos. W kierunku Arony i tak jest nieco bardziej stromo, czasami zbliżając się do 9%. Po 5 km jesteś w Arona i skręcasz w lewo pod mostem w kierunku La Escalona. To tutaj naprawdę się zaczyna, po 1 km wyjeżdżasz z Arony i dostajesz jeden zakręt za drugim z bonusem w postaci pięknych widoków na La Gomerę, a jeśli masz szczęście (tak jak ja, piękna, czysta pogoda około 25 stopni), możesz także rzucić okiem na El Hierro i La Palmę. W La Escalona można zmienić bieg na nieco cięższy lub dać nogom trochę tlenu. Procenty spadają nieco w dół (odcinki około 3% z szczytami do 10%) aż do Vilaflor. Tutaj można odpocząć na tarasie, ale ja jechałem dalej. Zaraz za Vilaflor znów jeden zakręt za drugim. Im wyżej się wznosiłem, tym lepiej widziałem okoliczne wyspy (w tym Gran Canarię). Cóż za wspaniałe widoki. Tutaj można spodziewać się 12 km wspinaczki o nachyleniu około 6,5%. Pierwsze kilometry rzadko schodzą poniżej 7%. Za lasem następuje skręt w prawo, gdzie następuje pierwszy zjazd w kierunku Teide. Teraz następuje kilka kilometrów, na których można ustawić dobre tempo i odpocząć nogi. Za Parador znajduje się kolejne około 4 km przy 4% nachyleniu, ze szczytami sięgającymi 9,5%. Następnie docieramy do teleférico na Teide. Na szczycie wciąż było 18 stopni (3 dni później na szczycie spadł śnieg). Dla mnie najtrudniejsze dopiero przede mną. Po kilkukilometrowym zjeździe czeka nas ostry podjazd do Vilaflor, gdzie można zatankować, a następnie piękny zjazd w kierunku wybrzeża.
Pierwszy odcinek do Arony przejeżdża się między lokalnymi samochodami. Od Arony napotykasz głównie turystów, którzy mają mniej szacunku dla rowerzystów niż mieszkańcy Teneryfy. Mijamy samochody z wypożyczalni, autobusy (duże i małe), prywatne taksówki, jeepy safari, buggy, motocykle i (co najniebezpieczniejsze) quady. Ale jak bardzo podobała mi się ta wspinaczka.
Omdat wij in Palm-Mar verbleven, ben ik van daaruit vertrokken. Daar gaat het licht bergop naar Guaza. In Guaza duik je onder de TF-1 en begint de weg te stijgen met 6 à 7 procent tot aan het 1e ronde punt in Buzanada. Daar sla je linksaf richting Camella, eerst bergaf en vervolgens terug klimmen aan 5-6 procent. In Carmella 2e rotonde richting Arona waar je op de beklimming komt die begint in Los Cristianos. Richting Arona is het toch wat steiler, soms tegen de 9 procent aan. Na 5 km ben je in Arona en sla je links af onder de brug richting La Escalona. Hier begint het echt, na 1 km ben je uit Arona en krijg je de ene na de andere haarspeldbocht voorgeschoteld met als bonus mooie uitzichten op La Gomera en als je geluk hebt (zoals ik, prachtig helder weer rond de 25 graden) kun je ook een glimp opvangen van El Hierro en La Palma. Eenmaal in La Escalona kun je iets zwaarder schakelen of je benen wat zuurstof geven. De percentages gaan wat omlaag (stukken rond de 3 procent met uitschieters tot 10 procent) tot aan Vilaflor. Hier kan je rusten op een terras maar ik ben doorgegaan. Net na Vilaflor weer de ene na de andere haarspeldbocht. Hoe hoger ik kwam, hoe beter ik de omringende eilanden kon zien (inclusief Gran Canaria). Wat een machtige uitzichten. Hier mag je rekenen op 12 km klimmen rond de 6,5 procent. De eerste kms gaat het zelden onder de 7 procent. Na het bos volgt een bocht naar rechts waar een eerste afdaling richting de Teide volgt. Nu volgt een aantal kms waar je goed tempo kan maken en je benen kan laten rusten. Na de Parador volgt nog een kleine 4 km aan 4 procent met uitschieters tot 9,5 procent. En dan volgt de aankomst aan de teleférico van de Teide. Boven was het nog 18 graden (3 dagen later sneeuwde het wel op de top). Het zwaarste moest voor mij nog volgen. Na een aantal km dalen komt nog een venijnige klim voordat je kan afdalen naar Vilaflor, even bijtanken daar en dan nog de prachtige afdaling richting de kust.
Het eerste deel tot Arona rij je tussen het verkeer van de plaatselijke bevolking. Vanaf Arona kom je vooral toeristen tegen die minder respect hebben voor fietsers dan de Tenerifianen. Je wordt voorbijgestoken door huurwagens, bussen (groot en klein), privé-taxis, safari-jeeps, buggy's, moto's en (meest gevaarlijk) quads. Maar wat heb ik genoten van deze klim.
Niesamowita wspinaczka, wspaniałe widoki, ładne nachylenie, dobra nawierzchnia drogi, polecam zatrzymać się w połowie drogi w restauracji "La Paz" w Vilaflor
Amazing climb, great views, nice gradient, good road surface, I recommend stopping halfway up in restaurant “La Paz” in Vilaflor
Zacznij od Los Cristianos nad morzem, masz najwięcej hm z ± 2300 m. Strava zaczyna liczyć dopiero za drugim rondem. Uważaj na lekkomyślnych hiszpańskich kierowców i niebezpieczne ronda bez ścieżek rowerowych. Pierwszy znak "El Teide" jest już widoczny. Przy 6-7% trzeba zachować spokój aż do minięcia Arony, wciąż jest się świeżym, ale droga wciąż jest długa. Za Aroną sytuacja się poprawia i zachowujemy rezerwy aż do wioski Vilaflor, skąd droga prowadzi do 7-8-9%, według Garmina, przez około 7 km. Szczyt nie znajduje się nigdzie w pobliżu, ale wtedy można się zrelaksować. W pobliżu Vilaflor mogą występować chmury mgliste i temperatura ± 10 ° C, trochę zimno podczas zejścia bez ochrony. Bezchmurny start nie gwarantuje bezchmurnej jazdy. Wystarczy mi podwójna koszulka i lekkie rękawiczki. To, że jest tam dużo miejsca dla rowerzystów to żart, ładny asfalt, a samochody trzymają dystans niezależnie od tego, czy wyjeżdżają za tobą z piskiem opon. Podziwiać to można tylko na pierwszym zjeździe po ± 33 km, wtedy jest się ponad chmurami i na pewno można kilka razy zatrzymać się na zdjęcie z El Teide w tle. Z widokiem na telecourse rozpoczyna się ostatni niewielki podjazd. Na wysokości 2361 m n.p.m. pod koniec października słońce daje co najmniej 20°C ciepła, a to załatwia sprawę. Niewiele miejsc odpoczynku zajętych przez wiele samochodów. Zjazd w tym samym kierunku do Los Cristianos jest przyjemny, ale zachowaj bezpieczeństwo, minibusy łatwo wyprzedzają i mogą być uciążliwe, więc czekam trochę na poboczu. Zjazd za Aroną może być bardzo wietrzny i niebezpieczny ze względu na duży ruch. Mój dystans => 48,3 km - średnia prędkość 10,5 km/h. Wskazówka, można również wspiąć się na El Teide z Puertito de Guimar, również przyjemną szeroką ścieżką i bardzo cichą. Podsumowując, historyczna wspinaczka dla mnie, teraz na Pico Veleta.
Begin vanuit Los Cristianos aan de zee, heb je de meeste hm van ± 2300 m. Strava begint pas te rekenen voorbij de tweede rotonde. Let op voor de roekeloze Spaanse automobilisten en de gevaarlijke fietspadloze rotondes. Het eerste bord "El Teide" is al zichtbaar. Met 6 a 7% moet je je kalm houden tot voorbij Arona, je bent nog fris maar de weg is nog lang. Voorbij Arona gaat het beter en hou je reserves voor voorbij het dorpje Vilaflor, vanaf daar gaat het naar 7-8-9%, volgens Garmin, gedurende een 7-tal km. De top is er nog lang niet maar dan kan je het rustiger aan doen. T.h.v. Vilaflor kan er mist-wolken hangen en temp. van ± 10° C, in afdaling toch wat koud zonder bescherming. Een wolkenloos begin is geen garantie voor wolkenloze rit. Enkel een dubbel truitje en lichte handschoenen is voor mij voldoende. Dat er veel plaats is voor fietsers is een lachertje, wel mooie asfalt en auto's houden afstand al dan niet achter u vertrekkende met piepende banden. Genieten kan je pas bij de eerste afdaling na ± 33 km, dan zit je boven de wolken en kan je zeker meerdere keren stoppen voor een foto met de El Teide op de achtergrond. Met het zicht op de telebaan begint de laatste kleine beklimming. Op 2361 m hoogte geeft de zon nu eind okt. zeker 20° C warmte en dat doet deugt. Weinig rustplaatsen daarboven die ingenomen worden door de vele auto's. De afdaling in dezelfde richting naar Los Cristianos is mooi maar hou het veilig, minibusjes haal je makkelijk in en kunnen een last zijn, ik wacht dan een beetje langs de kant. Afdaling voorbij Arona kan zeer winderig zijn en door het drukke verkeer ook gevaarlijk. Mijn afstand => 48.3 km - avs van 10.5 km/h. Tip, je kan de El Teide ook beklimmen vanaf Puertito de Guimar, ook een mooie brede baan en veeeeeel rustiger. Al bij al voor mij een historische klim, nu op naar de Pico Veleta.
Wróciłem rok później i ponownie wypożyczyłem rower. Tym razem na szczęście nie było 40 stopni Celsjusza, co sprawiło, że jazda była o wiele przyjemniejsza. Jechałem z Adeje iz powrotem przez Chio. Uzupełniłem paliwo w Villaflor, a następnie udałem się do księżycowego krajobrazu. Do zrobienia, wymagana wytrzymałość.
Een jaar na dato weer terug en weer een fietsje gehuurd. Nu gelukkig geen 40 graden Celcius wat het omhoogrijden een stuk aangenamer maakte. Gereden vanuit Adeje en via Chio weer terug. Bijgetankt in Villaflor en vervolgens de rit naar het maanlandschap gemaakt. Goed te doen, uithoudingsvermogen vereist.
Piękna wspinaczka i świetny asfalt!
Piękne doświadczenie, najpierw z obszarem winnym, nieco wyżej z drzewami, a na końcu wydaje się, że jest jak z innego świata, gdy jesteś na szczycie z obszarem wulkanicznym.
Prachtige klim en geweldig asvalt!
Mooie ervaring met eerst het wijngebied, wat hoger de bomen, en uiteindelijk lijkt het wel buitenaards als je boven bent met het vulkanisch gebied.
Niesamowita wspinaczka! Świetna nawierzchnia, minimalny ruch, wspaniałe widoki.
Moje wskazówki:
- wjedź tą drogą na górę i wróć na dół przez Guia de Isora.
- po drodze zatrzymaj się w Dulcería Hermano Pedro na kawę i przekąskę
- jeśli chcesz wjechać bezpośrednio na stację kolejki linowej, musisz dotrzeć tam przed 16:00. Później zamkną bramę i nie będzie można przejechać ostatnich kilkuset metrów.
Amazing climb! Great surface of road, minimal traffic, stunning views.
My tips:
- go up this road and back down via Guia de Isora.
- on the way up, stop at Dulcería Hermano Pedro for coffe and snack
- if you want to ride right up to the cable Car Station you need to get there before 16h. Later they will close the gate and you wont be able to ride last few hundred meters.
Biorąc pod uwagę punkty wspinaczkowe, jest to wspinaczka numer jeden na Teneryfie. Potężna wspinaczka, która wydaje się nie mieć końca. Aż do La Camella duży ruch, ale ponieważ jest tam ładna "ścieżka rowerowa" obok jezdni można bezpiecznie jeździć na rowerze. Za La Camella może zacząć się przyjemność. To głównie długość może sprawić, że ta wspinaczka da Ci trudne chwile. Upewnij się więc, że jesz i pijesz wystarczająco dużo, ponieważ jeśli nie ma już sosu w nogach, to jest to "koniec ćwiczenia". Za Vilaflor czekają Cię najtrudniejsze kilometry. Cudowny moment, kiedy po 32 kilometrach można trochę zjechać, a następnie przejechać przez równinę z imponującym El Teide w polu widzenia. Ostatnie kilometry przez wulkaniczny krajobraz robią ogromne wrażenie. Wspinaczka, której nigdy nie zapomnisz!
Gelet op de klimpunten de nummer 1 op Tenerife. Een machtig mooie klim waar geen eind aan lijkt te komen. Tot La Camella veel verkeer, maar omdat er een mooie "fietsstrook" naast de rijbaan loopt kan je er veilig fietsen. Na La Camella kan het genieten beginnen. Het is vooral de lengte die deze klim je zware momenten kan bezorgen. Zorg er dus voor dat je voldoende blijft eten en drinken, want als er geen jus meer in je benen zit is het "einde oefening". Na Vilaflor krijg je de moeilijkste kilometers voor de kiezen. Heerlijk moment als je na 32 kilometer een stukje mag afdalen en vervolgens over de vlakte fietst met de imposante El Teide in je gezichtsveld. De laatste kilometers door het vulkaanlandschap zijn zeer indrukwekkend. Een klim om nooit te vergeten!
Euforyczne uczucie wejść na szczyt. To uczucie jakby się było na szczycie świata. Silne nogi zdecydowanie mają tu zastosowanie. A jeśli chcesz, żeby Twoje łydki poczuły piekło, to jest właśnie ta wspinaczka. Zachwycające widoki 👌
Een euforisch gevoel om boven te komen. Het voelt alsof je bovenop de wereld staat. Krachtige benen zijn hier zeker van toepassing. En als je je kuiten de hel wilt laten voelen, is dit de klim. Prachtige vergezichten 👌
Bardzo przyjemna i stała wspinaczka, która oferuje zapierające dech w piersiach widoki po wejściu na szczyt. Zmiana scenerii jest totalna po dotarciu do krateru wulkanu! Uważajcie, weźcie ze sobą coś ciepłego, bo na szczycie (a jest wietrznie!) i w drodze na dół jest zimno. Polecam zejście od zachodu, w kierunku Los Gigantes. Nie jest on dużo dłuższy, widoki są bardzo ładne, a ładne proste na początku zjazdu pozwalają szybko wyjść ze strefy zimna i nabrać trochę prędkości bez podejmowania ryzyka.
Très belle montée, constante et qui offre une vue à couper le souffle une fois au sommet. Le dépaysement est total une fois le cratère du volcan atteint ! Attention, prenez de quoi vous habiller plus chaudement avec parce qu'il fait froid au sommet (et il y a du vent!) et dans la descente. Je recommande d'ailleurs de descendre par l'Ouest, en direction de Los Gigantes. C'est à peine plus long, la vue est très belle et les belles lignes droites au début de la descente permettent de vite sortir de la zone froide de de prendre de la vitesse sans prendre de risque.
Fajny podjazd, długi, ale na pewno nie przesadnie trudny. Ostatnie kilometry jechałem przez mgłę/deszcz, gdy tylko przekroczyłem krawędź krateru znów było słonecznie. Ale tak, trzeba też znowu zejść, więc zejście było szczególnie mokre i zimne w 1 połowie. Podsumowując, fajna wspinaczka.
Mooie beklimming, lang maar zeker niet overdreven zwaar. De laatste kilometers fietste ik door de mist/regen, zodra ik de kraterrand over kwam was het weer volop zon. Maar ja, je moet ook weer naar beneden, de afdaling was dus vooral de 1e helft nat en koud. Al met al een mooie klim.
Piękna wspinaczka, nachylenie nie jest złe, ale jej długość sprawia, że jest bardzo ciężka. Ponad 4h wspinaczki, zakwaszenie uderzyło zwłaszcza, gdy na powrocie po 15km zjazdu dostajemy do pokonania kolejne ok. 200m. Pierwsza połowa do Viaflor to ciepłe, ale listopadowe temperatury. Na samym szczycie było tylko 8 stopni. Na szczęście choć w pełni otwarte więc słońce. Przynieś dodatkową warstwę na zejście o tej porze roku. Unikalne doświadczenie.
Prachtige klim, hellingsgraden vallen mee maar door zijn lengte weegt heel zwaar. Meer dan 4u klimmen, verzuring sloeg toe zeker als je op terugweg nog een kleine 200m mag klimmen na 15km afdalen. De eerste helft tot Viaflor was warm, maar november temperaturen. Helemaal boven was het maar 8 graden. Gelukkig wel volledig open dus zon. Neem extra laagje mee voor afdaling in deze periode van het jaar. Unieke ervaring.
Heb deze machtige klim gisteren gefietst. De lengte en de warmte maakten het zwaar aangezien ik pas rond elf uur aan de klim begon (dit raad ik niemand aan!). Het gedeelte tot Vilaflor is prima te doen. Het wordt nergens echt steil en de vergezichten op de zee zijn mooi. Vilaflor is ook het laatste punt waar je vloeistoffen kunt inslaan tot de top. Na Vilaflor werd het pittiger i had ik moeite om een tempo van 8km/h vol te houden. De temperatuur was nog hoog hier namelijk en de zon sterk. Flink afzien dus. Eenmaal boven bij het bord van El Teide neemt de wind toe maar wordt je beloond met een adembenemend zicht op de vulkaankrater en de berg. Dit gaf me een euforisch gevoel. Wil je richting de kabelbaan, dan zijn de laatste paar kilometer nog even door harken. Ikzelf had er niet de energie voor en ben doorgereden tot de cafetaria. Ben vrijwel geen andere renners tegengekomen trouwens.
Heb deze machtige klim gisteren gefietst. De lengte en de warmte maakten het zwaar aangezien ik pas rond elf uur aan de klim begon (dit raad ik niemand aan!). Het gedeelte tot Vilaflor is prima te doen. Het wordt nergens echt steil en de vergezichten op de zee zijn mooi. Vilaflor is ook het laatste punt waar je vloeistoffen kunt inslaan tot de top. Na Vilaflor werd het pittiger en had ik moeite om een tempo van 8km/h vol te houden. De temperatuur was nog hoog hier namelijk en de zon sterk. Flink afzien dus. Eenmaal boven bij het bord van El Teide neemt de wind toe maar wordt je beloond met een adembenemend zicht op de vulkaankrater en de berg. Dit gaf me een euforisch gevoel. Wil je richting de kabelbaan, dan zijn de laatste paar kilometer nog even door harken. Ikzelf had er niet de energie voor en ben doorgereden tot de cafetaria. Ben vrijwel geen andere renners tegengekomen trouwens.
Na wakacjach na Teneryfie w zeszłym tygodniu z rodziną i krewnymi. I tak wypożyczyłem rower.
Skończyło się na wspinaczce do stacji pomp w Vilaflor. Nie było odpowiedzialne iść dalej biorąc pod uwagę temperaturę (lokalnie około 40°) Piękna, długa wspinaczka, spokojna mimo okresu letniego. Na pewno wrócę, temperatura była jedyną przeszkodą, sama wspinaczka jest bardzo łatwa do wykonania, gdy już nabierzesz odpowiedniej kadencji. Vilaflor to zresztą ostatni punkt do tankowania, po nim zaczyna się księżycowy krajobraz.
Vorige week met gezin en familie op vakantie in Tenerife. Toch maar even een fiets gehuurd.
Uiteindelijk geklommen tot het pompstation in Vilaflor. Het was niet verantwoord om verder te gaan gezien de temperatuur (lokaal rond de 40°) Mooie, lange klim, rustig ondanks de zomerperiode. Kom zeker nog terug, temperatuur was de enige scherprechter, de klim zelf is zéér goed te doen als je eenmaal lekker in de cadans zit. Vilaflor is overigens het laatste punt om bij te tanken, daarna begint het maanlandschap.
Wspinaczka rozpoczyna się na terenach miejskich, ale szybko się uspokaja i jedzie się przez ciągle zmieniające się krajobrazy. Piękne widoki przeplatają się z ostatnim odcinkiem do 'szczytu' z kraterem El Teide w tle.
De klim begint in stedelijk gebied maar al snel wordt het rustig en rij je door telkens wijzigende omgeving. Prachtige uitzichten worden afgewisseld met uiteindelijk het laatste stuk naar de 'top' met de krater van El Teide op de achtergrond.
Bardzo długa wspinaczka przez piękne krajobrazy, które ciągle się zmieniają. Dosłownie przejeżdża się nad krawędzią krateru wulkanu, a potem trochę zjeżdża i znowu trochę się wspina. Nigdzie nie robi się naprawdę stromo, ale długość sprawia, że jest ciężko. Ponieważ zaczynasz na poziomie morza i dochodzisz do ponad 2000 m, jest to nadal bardzo wyjątkowa wspinaczka.
Na szczycie nawierzchnia drogi nie jest zbyt dobra, sporo wybojów i dziur.
Zeer lange klim door een prachtige omgeving die constant verandert. Je rijdt letterlijk over de rand van de krater van de vulkaan en daalt dan iets af om vervolgens weer iets te klimmen. Het wordt nergens echt steil, maar de lengte maakt hem zwaar. Omdat je op zeeniveau begint en tot meer dan 2000m komt is dit toch wel een heel speciale beklimming.
Bovenop is het wegdek niet al te best, met behoorlijk wat putten en gaten.
Niesamowicie piękna wspinaczka, która zaczyna się łatwo. Ponieważ wspinaczka jest bardzo długa od podnóża 52 km kończy się to sporym wyzwaniem.
Geweldige mooie klim die eenvoudig begint. Omdat de klim erg lang is vanaf de voet 52 km is het uiteindelijk een hele uitdaging.
Nigdy wcześniej nie znalazłem tak pięknego końca wspinaczki. Dochodzisz aż do znaku El Teide, a potem schodzisz przez chwilę i wychodzisz za zakręt w kierunku krateru, że tak powiem. Niewiarygodnie piękne i nie do opisania
Nog nooit vond ik het einde van een klim zo mooi. Je komt tot aan het bord El Teide en dan daal je nog even en kom je als het ware achter een hoekje richting krater. Ongelofelijk mooi en niet te beschrijven
7 km/h | 06:54:20 |
11 km/h | 04:23:40 |
15 km/h | 03:13:21 |
19 km/h | 02:32:38 |