Col de la Côte d'Engin to podjazd znajdujący się w regionie Wogezy. Ma długość 20.7 km i pokonuje 504 metrów w pionie ze średnim nachyleniem 2.4%, co daje wynik trudności 191. Najwyższy punkt znajduje się na wysokości 794 metrów nad poziomem morza. Użytkownicy climbfinder opublikowali 11 recenzje tego podjazdu i zamieścili 7 zdjęcia.
Nazwa drogi: D44
Witamy! Jeśli chcesz się czymś podzielić koniecznie aktywuj Twoje konto. Mail weryfikacyjny znajdziesz w swojej skrzynce pocztowej.
Jeśli chcesz przesłać swoje zdjęcia, musisz założyć konto. Zajmuje to tylko 1 minutę i jest całkowicie darmowe.
W dużym skrócie, bo komentarzy jest już sporo: łatwa wspinaczka przez las (piękne jesienne kolory pod koniec października). Droga jest bardzo cicha i w dobrym stanie.
Tylko górna część jest interesująca pod względem sportowym. Do włączenia do dłuższej trasy, aby cieszyć się sobą.
Uważam, że równoległa trasa przez Turquestein-Blancrupt jest bardziej atrakcyjna i równie łatwa.
Pour faire court, puisqu'il y a déjà pas mal de commentaires : montée facile à travers la forêt (très belle couleurs d'automne fin octobre). La route est extrêmement calme et en bon état.
Seule la partie supérieure présente un petit intérêt sportif. A intégrer dans un parcours plus long pour se faire plaisir.
Je trouve la route parallèle par Turquestein-Blancrupt plus jolie et tout aussi facile.
Najpiękniejsza wspinaczka w okolicy, nie stroma, biegowa, ale ciągła między drzewami na pięknej drodze, najpiękniejsza strona Dononu.
Mooiste klim uit de buurt, niet steil, een loper maar continu tussen de bomen op mooi weggetje, mooiste kant van de Donon.
Co za wspaniała wspinaczka, pod koniec piękne zakręty i cudownie cicho. Podczas mojej wspinaczki widziałem 3 samochody! Piękna wycieczka w obie strony z Center Parcs Trois Forets.
Wat een geweldige klim, richting het einde mooie bochten en heerlijk rustig. Bij mijn beklimming wel geteld 3 auto's gezien! Prachtig rondje te maken vanuit Center Parcs Trois Forets.
Tego dnia pojechałem specjalnie na ten podjazd. Jeżdżę na rowerze szosowym VAE Moustache.
Pierwszy dla mnie podjazd na ponad 20 km... co prawda niezbyt wysoki procent. Ale była to bardzo przyjemna przejażdżka, ze wspaniałą scenerią, wspaniałym lasem jodłowym, a zatem częściowo zacienioną drogą, małym strumieniem płynącym obok drogi, ptakami na drzewach... krótko mówiąc, 1 godzina 15 minut czystego szczęścia!
Nawierzchnia drogi jest niemal idealna. Podczas wspinaczki minąłem kilkanaście samochodów i motocykli. Motocykle jadą dość szybko, pomimo wielu znaków. Czterech przyjaciół w czerwonym, białym, żółtym i szarym kabriolecie Porsche 911, na spokojnej przejażdżce ze Szwajcarii.
Szczęście, szczęście, nic tylko szczęście... Polecam.
Ce jour je me suis déplacé spécialement pour cette montée. Je roule en VAE Moustache route.
Une première pour moi, montée de plus de 20 km... avec certes un pourcentage pas très élevé. Mais que cette balade fut agréable, superbes paysages, magnifique forêt de sapins donc une route partiellement ombragée, petit ruisseau qui coule au bord de la route, des oiseaux dans les arbres... bref 1H15 de pur bonheur !
Le revêtement de la chaussée est quasi parfait. Durant cette montée j'ai croisé une petite dizaine de voitures et motos. Les motos roulent assez vite, malgré de nombreux panneaux. Quatre amis en Porsche 911 cabriolet, en balade tranquille, venus de Suisse, rouge, blanche, jaune et grise.
Du bonheur, du bonheur, que du bonheur... je recommande.
Wspaniała wspinaczka przez, jak to trafnie ujął @JamesVanderS, 'katedrę zieleni'. Jeździł tym w lipcu 2022 r. Droga była wąska, ale drobny asfalt i bardzo cicha. Mimo to motocykliści nie raz zdają się znikać w głębinach, biorąc pod uwagę dużą liczbę znaków ostrzegawczych. Na km 20 docieramy na szczyt i mijamy dział wodny Mozeli/Renu. Stamtąd jest jeszcze 4 km w bryczce do Col du Donon.
Schitterende klim door, zoals @JamesVanderS zo treffend verwoordt, 'een kathedraal van groen'. Heb deze gereden in juli 2022. De weg was smal, maar prima asfalt en zeer rustig. Toch schijnen er meer dan eens motorrijders in de dieptes te verdwijnen gezien het grote aantal waarschuwingsborden. Op km 20 ben je boven en passeer je de waterscheiding Moezel/Rijn. Vandaar is het nog 4 km in een rijtuigje naar de Col du Donon.
Piękna wspinaczka. Strumień, ładny las. Pierwsza połowa dość płaska, a w połowie przechodzi do około'n 6 lub 7%. Bardzo stabilne wznoszenie się, brak wartości skrajnych.
Byliśmy tam w sobotę i było bardzo spokojnie.
Prachtige klim. Beekje, mooi bos. Eerste helft vrij vlak, en halverwege gaat het naar zo'n 6 of 7%. Zeer constante stijging, geen uitschieters.
We waren er op een zaterdag en het was heel rustig.
Jest to malownicze wzniesienie, na które wchodziłem przy każdej pogodzie... Mieszkam w Abreschviller.
Wychodząc z Abresch, wiosną i latem wchodzi się do katedry zieleni.
Toczy się dalej i dalej, aż do Marcarerie... Po prawej stronie, przed pierwszymi stokami, odkrywamy chatę, w której w 2005 roku kręcono "Les yeux clairs" drugi film fabularny Jérôme'a Bonnella.
Sto metrów dalej znajduje się leśniczówka, w której Philippe Claudel nakręcił "Tous les soleils" w 2011 roku oraz w 2018 roku "Aux animaux la guerre" serial telewizyjny (FR3) zaadaptowany z tytułowej powieści Nicolasa Mathieu, w reżyserii Alaina Tasmy .
Następnie droga wspina się spokojnie pomiędzy bulgoczącymi strumieniami, różowymi skałami, borówkami w czerwcu i gigantycznymi jodłami, aż do szczytu, Col de l'Engin.
W weekendy jest bardzo zatłoczona przez szalonych rowerzystów.
C'est une montée bucolique que j'ai grimpé par tous les temps.. .je vis à Abreschviller
A la sortie d'Abresch' on entre au printemps et en été dans une cathédrale de verdure.
ça "fauplatte" jusqu'à la Marcarerie... Sur la droite, avant les premières pentes, on découvre la cabane ou fut tourné en 2005 "Les yeux clairs" deuxième long métrage de Jérôme Bonnell.
Une centaine de mètres plus loin en contrebas, la maison forestière ou Philippe Claudel tourna "Tous les soleils" en 2011 et en 2018 "Aux animaux la guerre" série télévisée (FR3) adaptée du roman homonyme de Nicolas Mathieu, réalisée par Alain Tasma .
Ensuite la route monte tranquille entre ruisseaux glougloutants, rochers roses , myrtilles en juin et sapins gigantesques, jusqu'au sommet, col de l'Engin.
Le week end , c'est très fréquenté par des motards un peu tarés.
W przeciwieństwie do poprzednich wakacji we Francji, tym razem na szczęście zabrałem ze sobą rower szosowy. Co za dobra decyzja! Z Center Parcs w Hattigny jest 15-20 minut jazdy do podnóża tej wspinaczki. Żona i synowie podrzuceni do turystycznej kolejki parowej w Abreschviller, a tata na rowerze w górę kol. Przez pierwsze 10-12 kilometrów czułem się znowu 22-latkiem. W stylu time-trial, taranujesz kol przy dużej prędkości. Ale potem znowu, przy mniej więcej 2%, to też nie jest trudne. Raczej gwałtownie odsetek ten wzrasta do 5-6% i utrzymuje się tam przez dość długi czas. Nagle znów trzeba pracować na swoje kilometry, a ja znów czułem się 32. Na szczęście sceneria jest piękna, jedzie się przez las i jakieś 200 metrów po szczycie ma się ładny widok. Ostatniego 4-kilometrowego zjazdu na oficjalną przełęcz nie zrobiłem; musiałem wrócić, żeby być na przyjeździe małego pociągu. Bardzo warta ta wspinaczka, nawet jako stosunkowo krótka jazda dla 42-latka z rodziną.
In tegenstelling tot een eerdere vakantie in Frankrijk had ik deze keer gelukkig wel mijn racefiets meegenomen. Wat een goede beslissing! Van Center Parcs in Hattigny is het 15-20 minuutjes rijden naar de voet van deze klim. Vrouw en zoons afgedropt bij het toeristen-stoomtreintje in Abreschviller, en pappa op de fiets de col op. De eerste 10-12 kilometer voelde ik me weer 22 jaar oud. In tijdritstijl ram je de col op met hoge snelheid. Maar ja, met pakweg 2% is dat ook niet lastig. Vrij abrupt gaat het percentage omhoog naar 5-6%, en daar blijft het ook een hele tijd. Moet je opeens weer werken voor je kilometers, en voelde ik me weer 32. Gelukkig is de omgeving prachtig, je rijdt door het bos en een meter of 200 na de top heb je een mooi uitzicht. De laatste 4km dalen naar de officiële col heb ik niet meer gedaan; ik moest terug om bij de aankomst van het treintje te zijn. Zeer de moeite waard deze klim, ook als relatief korte rit voor een 42-jarige met gezin erbij.
Dennis heeft helemaal gelijk. Ik heb exact dezelfde route gereden. Via St.Quirin en Lettenbach begonnen aan de Circuit du Donon. Zo'n 3 uur tot aan de col. 1,5 uur terug op Centerparcs.
Hoi Jasper,
Het is een aanrader! Ik verbleef toen ook bij Centerparcs. Vanuit Abreschviller is de mooiste kant om te klimmen, volledig in de bossen. Er is weinig verkeer. Hoewel de aanloop lang duurt, maakt de omgeving veel goed. De klim wordt daarbij steeds een stukje zwaarder, maar deze col blijft zeer goed te doen. Vlak onder de top, na de enige haarspeldbocht, breekt het steilste stuk aan van zo'n 8%. Ik pakte even verderop bij de T-splitsing rechtsaf de afdaling via Turquestein. In het begin een paar lisitige bochten, maar voor de rest wel lekker meetrappen de hele afdaling!
Veel plezier in die omgeving!
Heeft iemand deze col al gedaan? Ik ga nr Centerparcs les trois forets en deze klim ligt vlakbij. Vorige zomer ben ik al nr de hoge vogezen geweest! Kan iemand hier iets meer over zeggen? :)
7 km/h | 02:57:34 |
11 km/h | 01:53:00 |
15 km/h | 01:22:52 |
19 km/h | 01:05:25 |