Słynny podjazd |
Piękna sceneria |
71 serpentyn |
Szuter |
Zła nawierzchnia |
#22 najtrudniejsze wzniesienie w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże |
#38 wzniesienia z największym przewyższeniem w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże |
#59 najdłuższe wzniesienie w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże |
#62 Średnio najbardziej strome wzniesienie w regionie Alpy Nadmorskie |
Col de Tende z Tende przez Slaussi to podjazd znajdujący się w regionie Alpy Nadmorskie. Ma długość 16.5 km i pokonuje 1067 metrów w pionie ze średnim nachyleniem 6.5%, co daje wynik trudności 938. Najwyższy punkt znajduje się na wysokości 1873 metrów nad poziomem morza. Użytkownicy climbfinder opublikowali 2 recenzje tego podjazdu i zamieścili 21 zdjęcia.
Nazwy dróg: D2604 & Slaussi
Witamy! Jeśli chcesz się czymś podzielić koniecznie aktywuj Twoje konto. Mail weryfikacyjny znajdziesz w swojej skrzynce pocztowej.
Jeśli chcesz przesłać swoje zdjęcia, musisz założyć konto. Zajmuje to tylko 1 minutę i jest całkowicie darmowe.
ERRATUM :
Mój poprzedni komentarz dotyczy Col de Tende przez drogę departamentalną 6204, a nie przez Slaussi.
Droga jest w 95% taka sama dla obu podjazdów, niezależnie od objazdu przez Slaussi.
Ale przez Slaussi to trochę przygoda!
Ale jeśli tu jesteś, to dlatego, że lubisz schodzić z utartych szlaków.
Na tej trasie czeka Cię nie lada gratka!
Nadal można jechać przez Slaussi, ale droga przez Slaussi została poważnie uszkodzona przez sztorm Alex. Musisz więc nieść lub pchać rower na odcinku 300 metrów. To jeszcze bardziej dzika wersja Col de Tende. Jest to całkowicie wykonalne w trybie cyclocross...
Najrozsądniej jest prawdopodobnie ominąć Slaussi.
Osobiście bardzo podobała mi się trasa przez Slaussi, która daje wyobrażenie o tym, przez co przeszła ta dolina.
Wzruszający moment: na drodze pochłoniętej przez fale, stela w hołdzie jednej z ofiar zmiecionych przez sztorm.
Uwielbiam tę przełęcz. Slaussi czy nie.
ERRATUM :
Mon commentaire précédent concerne le col de Tende via la route départementale 6204 et non via Slaussi.
La route est à 95% la même pour les deux montées nonobstant ce crochet par Slaussi.
Mais, par Slaussi, c’est un peu l’aventure !
Mais, si vous êtes là, c’est que vous aimez sortir des sentiers balisés.
Sur cet itinéraire, vous allez être gâtés !
On peut encore monter par Slaussi mais la route qui passe par Slaussi a été sérieusement endommagée par la tempête Alex. Il faut donc porter ou pousser son vélo sur un tronçon de 300 mètres. C’est une version encore plus sauvage du col de Tende. C’est tout à fait faisable en mode cyclocross…
Le plus sage est sans doute d’éviter Slaussi.
Personnellement, j’ai adoré cet itinéraire par Slaussi qui aide à se faire une idée de ce que cette vallée a enduré.
Moment touchant : sur la route avalée par les flots, une stèle en hommage à l’une des victimes emportées par la tempête.
J’adore ce col. Par Slaussi ou pas.
Koniecznie!
Ta wspinaczka jest wyjątkowa, magiczna i majestatyczna.
Menu jest kompleksowe i niezwykle zróżnicowane. Nie sposób się nudzić nawet przez minutę!
Przede wszystkim Mercantour i dolina Roya są absolutnie wspaniałe. Wioska Tende to najpiękniejszy punkt startowy, jaki można sobie wymarzyć na wspinaczkę.
Zacznijmy od zakrętów: nazywa się to trasą 46 zakrętów, ale w rzeczywistości od Tende do szczytu jest 65 zakrętów. Wszystkie rodzaje i rozmiary. Od najciaśniejszych do najszerszych. To sprawia, że zjazd jest absolutnie szalony!
Nawierzchnia: a raczej nawierzchnie! To prawdziwy showroom dla Ponts et Chaussées! Pokazują nam wszystko, co istnieje. Od zupełnie nowego czarnego stołu bilardowego po kamienistą, paskudną drogę na ostatnich 4 km.
Ten ostatni odcinek jest naprawdę trudny i ciężko z niego zjechać. Należy uważać na przebicia.
Co więcej, zanim dotrzemy do tego odcinka drogi godnego Tour de France z 1910 roku, pokonujemy cały odcinek wzgórza, który jest w budowie przez kolejne 4 km.
To spektakularne i nie sposób nie wyobrazić sobie tragedii klimatycznej, jaka dotknęła dolinę Roya w 2020 roku.
Blizny po sztormie Alex są wszędzie. W naszych sercach, w naszym ciele, w naszej geografii.
Cała dolina Roya była i nadal jest głęboko dotknięta powodzią i fenomenalną dewastacją z 2 października 2020 roku.
Tym bardziej warto tu przyjechać i zostawić trochę pieniędzy sklepikarzom i restauratorom, którzy trzymali się swojej zniszczonej ziemi i mają z tym trudności.
Powinniśmy również wspomnieć o ruchu naprzemiennym! Z Tende można wjechać na górę tylko w godzinach parzystych. Przez wiele kilometrów droga jest tak wąska, że dwa pojazdy nie mogą się minąć.
Oficjalnie wspinaczka na przełęcz jest zarezerwowana dla mieszkańców gmin położonych bardzo blisko przełęczy i wymaga zezwolenia od Mairie.
Rowerzyści nie są objęci tym zakazem i mogą wspinać się na przełęcz, o ile przestrzegają godzin odjazdu.
To wspaniała przełęcz. Można zobaczyć wszystko:
forty wojskowe, bunkry, owce, patous, pasterzy, koparki, opuszczone domy, zróżnicowane krajobrazy, bajeczne serpentyny...
Spanie na przełęczy jest również prawdziwą nagrodą.
5 gwiazdek! Bez cienia wątpliwości.
Incontournable !
Cette ascension est unique, magique et majestueuse, aussi.
Le menu est complet et incroyablement varié. Impossible de s’ennuyer une minute !
D’abord, le Mercantour et cette vallée de la Roya sont absolument splendides. Le village de Tende est le plus beau point de départ que l’on puisse rêver pour entamer une montée.
Commençons par les virages : c’est la route des 46 lacets, mais en réalité de Tende au sommet, on dénombre 65 virages. De tous types, de tous formats. Du plus serré au plus ample. Ce qui offre une descente absolument dingue !
Le revêtement : ou plutôt les revêtements ! C’est un véritable show room des Ponts et Chaussées ! Ils nous présentent tout ce qui existe. Du billard noir et tout neuf au chemin caillouteux et méchant sur les 4 derniers km.
Cette dernière portion est vraiment dégradée et difficile à redescendre. Gare aux crevaisons.
Par ailleurs, avant de parvenir à ce tronçon de route digne du Tour de France des années 1910, on traverse toute une partie de la côte qui est en travaux sur 4 autres km.
C’est spectaculaire et on essaie d’imaginer le drame climatique que cette vallée de la Roya a subi en 2020.
Les stigmates de cette tempête Alex sont partout. Dans les cœurs, dans les chairs, dans la géographie.
Toute la vallée de la Roya a été et reste encore profondément marquée par les inondations et les phénoménales dévastations de ce 2 octobre 2020.
Raison de plus pour venir rouler ici et laisser un peu d’argent aux commerçants et restaurateurs qui se sont cramponnés à leur terre meurtrie et qui en bavent.
Il faut aussi mentionner cette circulation alternée ! Depuis Tende, on n’est autorisé à grimper qu’aux heures paires. Sur de nombreux kilomètres, la route est si étroite que deux véhicules ne peuvent absolument pas se croiser.
Officiellement, l’ascension du col est réservée aux habitants des communes très proches du col et nécessite une autorisation de la Mairie.
Les cyclistes ne sont pas concernés par cette interdiction et peuvent grimper en respectant les horaires de départ.
Ce col est splendide. On y voit de tout :
des forts militaires, des bunkers, des moutons, des patous, des bergers, des tractopelles, des maisons abandonnées, des paysages variés, des lacets fabuleux…
Dormir sur le col est aussi une vraie récompense.
5 étoiles ! Sans l’ombre d’un doute.
7 km/h | 02:21:01 |
11 km/h | 01:29:44 |
15 km/h | 01:05:48 |
19 km/h | 00:51:57 |