Passo di Gavia z Ponte di Legno to podjazd znajdujący się w regionie Lombardia. Ma długość 19.6 km i pokonuje 1486 metrów w pionie ze średnim nachyleniem 7.6%, co daje wynik trudności 1326. Najwyższy punkt znajduje się na wysokości 2622 metrów nad poziomem morza. Użytkownicy climbfinder opublikowali 41 recenzje tego podjazdu i zamieścili 71 zdjęcia.
Nazwa drogi: strada provinciale del gavia
Witamy! Jeśli chcesz się czymś podzielić koniecznie aktywuj Twoje konto. Mail weryfikacyjny znajdziesz w swojej skrzynce pocztowej.
Jeśli chcesz przesłać swoje zdjęcia, musisz założyć konto. Zajmuje to tylko 1 minutę i jest całkowicie darmowe.
Pokonałem ten podjazd w jedną sobotę lipca, fantastyczna sceneria. Do Sant'Apollonia pedałuje się łatwo i bez wysiłku, po czym zaczyna się seria bardzo stromych zakrętów o nachyleniu ponad 10%, bardzo wymagających; potem, aż do końca wspinaczki, nie ma miejsca na złapanie oddechu, więc na ostatnich 4/5 km musisz spodziewać się trochę cierpienia (wysokość nie pomaga). Nie przypominam sobie, bym po drodze napotkał jakieś fontanny, ruch samochodowy jest mniejszy niż na Tonale czy Stelvio, ale motocykli wciąż jest sporo. Na wspomnianym wcześniej odcinku zakrętów tuż za Santo Apollonia droga jest bardzo wąska i ledwo mijają się dwa motocykle: zatrzymałem się na około dziesięć minut za dużym kamperem, który utknął z samochodami zjeżdżającymi tak długo, jak zdołał się poruszać, ponieważ na tym odcinku nie można było nawet przejść pieszo.
Ho fatto questa salita un sabato di Luglio, paesaggio fantastico. Fino a Sant'Apollonia si pedala semplicemente e senza fatica, dopo di che incomincia una serie di tornanti molto ripidi con pendenze sopra il 10% molto impegnativi; successivamente, fino al termine della salita non si incontra nessun tratto dove recuperare un po' di fiato per cui negli ultimi 4/5 km dovete mettere in conto un po' di sofferenza (la quota non aiuta). Non ricordo di aver incontrato fontane lungo il percorso, il traffico di automobili è ridotto rispetto al Tonale o allo Stelvio ma le moto sono comunque numerose. Nel già citato tratto di tornanti appena superata Sant'Apollonia la strada è molto stretta e si incrociano a malapena due moto: io sono stato fermo una decina di minuti dietro ad un grosso camper bloccato con le auto che scendevano fintanto che questo è riuscito a muoversi perché in quel tratto addirittura non si passava nemmeno a piedi.
Pamiętałem Gavię po moim ostatnim podejściu dwa lata temu z Bormio jako podjazd, który był przejezdny, trudny, oczywiście, ale wykonalny. Tym razem zrobiłem to z Ponte di Legno po wcześniejszym pokonaniu Mortirolo z Mazzo. Komentarz w pierwszym przypadku dotyczy oszczędzania energii na drugą wspinaczkę. Sama przełęcz jest naprawdę piękna, w lesie, a następnie z serią zakrętów aż do tunelu. Istnieje wiele ostrych zakrętów powyżej 10%. W niektórych komentarzach mówi się, że po tunelu praktycznie dotarłeś do celu. To absolutna nieprawda!!!! Błędem jest tak myśleć. Być może ucierpiałem tylko na kilku ostatnich zakrętach i kilometrach z powodu zmęczenia nagromadzonego w nogach i głowie. Myślę, że często to wiatr nie pomaga. Ruch jest umiarkowany, ale staje się bardzo irytujący, ponieważ na niektórych odcinkach droga ma 2,5 m!!! Trzeba uważać. Negatywnie należy ocenić fakt, że na trasie nie było wody, lepiej uzupełnić ją przy drewnianym moście. Całkowicie błędny znak w wiosce, który wskazuje 13 km do przełęczy. Niestety jest dużo więcej.
Ricordavo il Gavia dopo l'ultima Salita eseguita due anni fa da Bormio come una Salita pedalabile, difficile, certo ma fattibile. Questa volta l'ho svolto da Ponte di Legno dopo aver fatto il Mortirolo da Mazzo. Il commento in primis è quello di tenersi le energie per la seconda salita. Il passo in sé è davvero bello, nel bosco e poi con una serie di tornanti fino alla galleria. Si alternano numerosi strappi sopra al 10%. In alcuni commenti viene detto che finita la galleria si è praticamente arrivati. Non è assolutamente vero!!!! Sbagliato pensarlo. Forse ho subìto proprio gli ultimi tornanti e km per la fatica accumulata nelle gambe e nella testa. Credo sia abbastanza frequente il vento a non aiutare. Il traffico moderato ma diventa molto fastidioso essendo in alcuni tratti la strada 2.5m!!! Bisogna fare attenzione. Negativo il fatto di non trovare acqua nel percorso, conviene fare ricarica a ponte di legno. Totalmente sbagliato il cartello in paese che segnala 13km per il passo. Purtroppo sono molti più.
Wspaniała wspinaczka, która w niektórych miejscach jest wąska (szerokość 1 samochodu), dlatego należy zachować ostrożność podczas schodzenia. Widoki na lodowce są fantastyczne. Jechałem w poniedziałek, więc ruch był niewielki. Przyjeżdżają tu głównie motocykliści i rowerzyści. Warto unikać tej trasy w weekendy ze względu na dużą liczbę motocyklistów. Nawierzchnia drogi jest dobra. Na szczycie znajduje się punkt gastronomiczny. Należy zabrać ze sobą światło (tylne i przednie) na nieoświetlony tunel około 2 km od szczytu.
Dla mnie lepsza alternatywa niż Stelvio ze względu na niewielki tłok.
Prachtige klim die op sommige stukken smal (1 auto breedte) is, daardoor voorzichtigheid bij afdalen geboden. De uitzichten zijn fantastisch op gletsjers. Op een maandag verreden waardoor er weinig verkeer was. Hier komen vooral motorrijders en fietsers boven. Een tip is om de route in het weekend te vermijden vanwege het hoge aantal motorrijders. Het wegdek is goed. Bovenop is een eet-/drinkgelegenheid. Neem een lichtje mee (achter én voor) voor de onverlichte tunnel ca. 2km van de top.
Wat mij betreft een beter alternatief dan de Stelvio vanwege de geringe drukte.
Ik deed deze na de Mortirolo tijdens het gekende rondje. Mooi, maar zwaar, zeker na de tunnel ging af en toe "het licht uit" 😀
Asfalt jest aan beide zijden netjes in orde. Snelle afdaling naar Bormio.
Ik deed deze na de Mortirolo tijdens het gekende rondje. Mooi, maar zwaar, zeker na de tunnel ging af en toe “het licht uit” 😀
Asfalt is aan beide zijden netjes in orde. Snelle afdaling naar Bormio.
Pierwszy raz na Gavia z Ponte di Legno w pętli, która obejmowała również Mortirolo. Nie był to najlepszy dzień z punktu widzenia pogody, ale przynajmniej uniknęliśmy upału i samochodów (niestety nie motocykli), wspaniała wspinaczka w wyjątkowym otoczeniu, trudniejsze nachylenie niż zjazd z Bormio z nachyleniem do 17%. Ku mojej ogromnej radości zauważyliśmy, że asfalt został odnowiony, gdy zjeżdżaliśmy w kierunku Bormio.
Absolutnie zalecana wspinaczka, której należy unikać w weekendy, zwłaszcza w sezonie.
Prima volta sul Gavia da Ponte di Legno in un giro ad anello che prevedeva anche il Mortirolo. Giornata non delle migliori dal punto di vista meteo ma almeno abbiamo evitato caldo e auto (purtroppo non le moto), salita stupenda in ambiente unico, versante più duro rispetto a salire da Bormio con pendenze fino al 17%. Con mio immenso piacere poi abbiamo constatato il rifacimento dell’asfalto scendendo verso Bormio.
Salita assolutamente consigliata, da evitare nei weekend soprattutto in alta stagione.
Drugi raz na Gavii i pierwszy raz z Ponte di Legno. Nie był to najlepszy dzień z punktu widzenia pogody, ale przynajmniej uniknęliśmy upału i samochodów (niestety nie motocykli), wspaniała wspinaczka w wyjątkowym otoczeniu, trudniejsze nachylenie niż zjazd z Bormio z nachyleniem do 17%. Ku mojej ogromnej radości zauważyliśmy, że asfalt został odnowiony, gdy zjeżdżaliśmy w kierunku Bormio.
Seconda volta sul Gavia e prima volta da Ponte di Legno. Giornata non delle migliori dal punto di vista meteo ma almeno abbiamo evitato caldo e auto (purtroppo non le moto), salita stupenda in ambiente unico, versante più duro rispetto a salire da Bormio con pendenze fino al 17%. Con mio immenso piacere poi abbiamo constatato il rifacimento dell’asfalto scendendo verso Bormio.
Tę stronę Gavii pokonałem w ramach objazdu z Bormio. Po pokonaniu Mortirolo z Mazzo, późnym rankiem dotarłem do bazy Gavia w Ponte di Legno.
Co za podjazd! Było to dla mnie szczególnie trudne, zwłaszcza że na Mortirolo zużyłem już sporo energii. Droga robi się bardzo wąska, a ruch jest umiarkowany w obu kierunkach, z mnóstwem innych rowerzystów, motocykli i samochodów.
Po trudnym odcinku wspinaczki w lesie miałem nadzieję na trochę wytchnienia na wyżej położonych łąkach, ale robiło się dość gorąco i musiałem wytrwać w swoim wysiłku z determinacją. Widoki, które można podziwiać, są oszałamiające, ogólnie uważam, że Gavia jest jedną z najpiękniejszych przełęczy, jakie do tej pory odwiedziłem, po obu stronach.
Odcinek tunelowy był naprawdę przyjemny, ponieważ w środku było świeżo, ale w ciemności nie zdawałem sobie sprawy, że jest dość stromo! Kiedy więc wydostałem się z drugiej strony i zobaczyłem, co mnie czeka, zacząłem poważnie zastanawiać się, jak poprosić kogoś, aby podwiózł mnie na przełęcz 😂
Ale my, rowerzyści, uwielbiamy wytrwać i w końcu udało mi się i nie mogłem uwierzyć, że moje nogi pozwoliły mi zrobić Mortirolo i najtrudniejszą stronę Gavii podczas jednej przejażdżki. Co za przygoda!
I did this side of the Gavia as a part of a ring ride from Bormio. Having conquered the Mortirolo from Mazzo, I arrived at the base of Gavia in Ponte di Legno in the late morning.
What a climb! I found it particular difficult, especially as I already spent a lot of energy on the Mortirolo. The road gets very narrow and traffic was moderate in both directions, with plenty of other cyclists, motorbikes and cars.
After the tough section climbing in the forest I hoped to get some respite in the grassland area above, but it was getting pretty hot and I had to persevere in my effort with determination. The views that you get to admire are stunning, in general I think Gavia is one of the most beautiful passes I've visited so far, on both sides.
The tunnel section was actually nice since it was fresh inside, but I didn't realize in the dark that it keeps ramping quite steeply! So once I got out from the other side and saw what awaited me I started seriously thinking how to ask someone to drive me up to the pass 😂
But we cyclist love to persevere and in the end I made it and I couldn't believe that my legs allowed me to do Mortirolo and the hardest side of the Gavia in one ride. What an adventure!
Wspinaczka latem 2023 roku. Co za trudna, ale piękna wspinaczka! Zjechałem ponownie po tej samej stronie. Kilka bardzo wąskich miejsc, ale jeśli jedziesz z rozsądkiem i odpowiednią prędkością, moim zdaniem nie jest to niebezpieczne.
Beklommen in de zomer van 2023. Wat een zware maar prachtige beklimming! Ik ben langs dezelfde kant ook weer afgedaald. Een paar erg smalle plekken maar als je met gezond verstand en aangepaste snelheid fietst, dan is het in mijn ogen niet gevaarlijk.
Drogi,
Czy zatem asfalt po obu stronach Gawii jest już wystarczająco dobry do zjeżdżania? (Wnioskuję z jednego z ostatnich komentarzy)
Z góry dzięki za odpowiedź.
Beste,
Is het asfalt aan de beide kanten van de Gavia nu dus goed genoeg om af te dalen? (leid ik af uit één van de meest recente reacties)
Alvast bedankt voor een antwoord.
Długa wspinaczka o niezbyt wymagającym nachyleniu. Zapierająca dech w piersiach sceneria!
Pokonałem ten podjazd dwukrotnie i za każdym razem po ukończeniu Mortirolo, więc zawsze wystawiał mnie na próbę.
Una salita lunga con pendenze non particolarmente impegnative. Paesaggio mozzafiato!
Ho fatto questa salita due volte ed entrambe dopo aver fatto il Mortirolo, quindi mi ha sempre messo a dura prova.
Niezły podjazd ze stromym odcinkiem w środku. Przez ostatnie kilka kilometrów wiał silny wiatr i nogi zaczęły mi się męczyć.
Een mooie klim met stijl stuk in het midden. De laatste kilometers stond er wel een ferme tegenwind en begonnen mijn benen te verzuren.
Dobra wiadomość dla wszystkich fanów kolarstwa; ekipa asfaltowa odwiedziła Gavię!!! Super ciasny asfalt, który cudownie się kołysze. Nadal nie ma zjazdu z powodu wąskich, niewidocznych zakrętów z głębokimi wąwozami, ale jako podjazd Gavia ma wszystko, czego można chcieć....:
- Przyjemna rozgrzewka z kilometrami 5%.
- Trudna środkowa sekcja z zakrętami typu hairpin i odcinkami do około 15%.
- Piękny odcinek wspinaczki po skalnych ścianach i głębokich rozpadlinach przy "ładnych" procentach. Tutaj można naprawdę wejść w rytm.
- Tajemniczy ciemny tunel, dobre światła są wysoce zalecane dla własnego bezpieczeństwa! W przeciwnym razie naprawdę nie można cię zobaczyć.
- Obłędne widoki prawie wszędzie podczas wspinaczki.
- Okrutne ostatnie kilometry na wysokości.
- Przy odrobinie szczęścia (my mieliśmy) zauważysz bobra.
JAKIEGO. Jeden. Wspinaczka.
O tak, przy odrobinie pecha (my też mieliśmy) jesteś na szczycie w lipcu przy 5 stopniach w ulewnym deszczu. W dolinie wciąż było 20 stopni i świeciło słońce, więc wyruszyliśmy "tylko" z wiatrówką, ocieplaczami na ramiona i rękawiczkami.... Zziębnięci dotarliśmy na dół Bormio.
Podsumowując, 5 gwiazdek, gorąco polecam!
Goed nieuws voor alle wielerliefhebbers; de asfaltploeg heeft de Gavia bezocht!! Super strakke asfaltlaag die heerlijk bolt. Nog steeds niet afdalen vanwege de smalle onoverzichtelijke bochten met diepe ravijnen, maar als klim heeft de Gavia alles wat je kan wensen…:
- Een aangename warming-up met kilometers aan 5%.
- Een pittig middengedeelte met haarspeldbochten en stroken tot zo’n 15%.
- Een prachtig stuk klimmen langs de rotswanden en diepe afgronden aan ‘lekkere’ percentages. Hier kan je echt in een ritme komen.
- Een mysterieuze donkere tunnel, goede lampjes zijn zeer aan te raden voor je eigen veiligheid! Je bent anders echt niet te zien.
- Waanzinnige uitzichten bijna overal op de klim.
- Venijnige slotkilometers op hoogte.
- Met een beetje geluk (hadden wij) spot je een Bever.
Wát. Een. Beklimming.
O ja, met een beetje pech (hadden wij ook) sta je in juli met 5 graden op de top in de stromende regen. In het dal was het nog 20 graden met zon dus we waren met ‘slechts’ een windjack, armstukken en handschoentjes op pad gegaan.. Verkleumd kwamen we beneden in Bormio.
Al met al 5 sterren, een absolute aanrader!
Powinienem wspomnieć, że jest to obszar, który często odwiedzam (samochodem, pieszo, rowerem itp.), więc na moją ocenę ma wpływ moja wiedza na temat możliwych "pułapek" podczas wspinaczki.
Odcinek podejścia z Ponte di Legno do Sant'Apollonia jest bardzo przyjemny i ma tylko jedną pułapkę, 2 ostre zakręty, które prowadzą sprzed skrzyżowania z Pezzo i trudny odcinek do Sant'Apollonia. Stamtąd zaczyna się prawdziwa wspinaczka.
Od drugiego do trzeciego zakrętu, męczące 1,5 kilometra. Po wyjechaniu z lasu podjazd staje się znacznie łatwiejszy do pedałowania, z kilkoma odcinkami, na których można się zrelaksować.
Wewnątrz tunelu zaczyna się ponownie napierać, a tuż przed kilkoma ostatnimi zakrętami roztaczają się imponujące widoki na Lago Nero i Cima Pietrarossa. Ale nie zniechęcaj się! To ostatni wysiłek w majestatycznej scenerii, przed dotarciem do "płaskowyżu", który prowadzi do schroniska Bonetta.
Premetto che è una zona che frequento molto spesso (auto, escursioni, bici, etc.) per cui la mia valutazione è influenzata dalla conoscenza delle eventuali "insidie" della salita.
Il tratto di avvicinamento da Ponte di Legno a Sant'Apollonia è molto gradevole e presenta solo un tranello, ai 2 tornanti che portano da prima al bivio di Pezzo e con un tratto impegnativo fino a Sant'Apollonia. Da lì, si sviluppa la vera salita.
Dal 2° e al 3° tornante, 1,5Km faticosi. Quando si esce dal bosco, la salita diventa personalmente molto più pedalabile con alcuni tratti, dove ci si può rilassare.
Riprende a spingere all'interno della galleria e poco prima degli ultmi tornanti molto suggestivi sul Lago Nero e Cima Pietrarossa. Ma non c'è da scoraggiarsi! E' l'ultimo sforzo in una cornice paesaggistica maestosa, prima di arrivare sul "pianoro" che porta al Rifugio Bonetta.
3 czerwca 2023 - zamknięcie dla ruchu samochodowego po obu stronach od 8.30 do 12.30. Dodam tylko, że nawierzchnia drogi jest bardzo dobra, w większości z nowym asfaltem. Zjazd trzeba jednak pokonywać ze zmniejszoną prędkością ze względu na miejscami bardzo wąską drogę. Dzień do zapamiętania, jazda pod górę bez samochodu to wspaniałe doświadczenie. Sceneria zawsze w najlepszym wydaniu.
3 giugno 2023 - Chiusura al traffico motorizzato su entrambi i versanti dalle 8:30 alle 12:30. Aggiungo solo che la superficie stradale è ottima con asfalto in gran parte nuovo. La discesa va comunque fatta a velocità ridotta per la strada in alcuni punti molto stretta. Giornata da ricordare, pedalare in salita senza auto è un’esperienza stupenda. Paesaggio sempre al top.
Jeden z najbardziej wymagających podjazdów w Alpach pod względem długości i wysokości.
Zrobiony jako drugi podjazd po Mortirolo z Mazzo (pętla zaczynająca się od Mazzo).
Przecinał imprezę kolarską, więc był bardzo ruchliwy.
Brak fontann na trasie.
Duże możliwości odświeżenia się na mecie.
Una delle salite più impegnative delle Alpi per lunghezza e quota
Fatta come seconda salita dopo il Mortirolo da Mazzo (giro ad anello con partenza da Mazzo).
Ho incrociato una manifestazione ciclistica, per cui molto frequentata.
No fontane lungo il percorso.
Ampie possibilità di ristoro all'arrivo.
Po Mortirolo. Nawierzchnia drogi nie jest zła, jedynie pod koniec o kilometr gorsza niż przeciętna we Włoszech (trochę w stylu Ardenów). Po znalezieniu się na wysokości i w zimnie, wspinaczka staje się nieprzyjemna. Na szczycie pyszna kawa i słodka przekąska sprowadziły mnie na ziemię. Zjazd do Bormio jest wspaniały. Dobry asfalt (niektóre fragmenty były tak nowe, że brakowało jeszcze linii) i kilka odcinków, które mogłem kontynuować bez obawy, że co metr wjadę w dziurę.
Opgereden na de Mortirolo. Met het wegdek valt het echt reuze mee, enkel op het eind een kilometer slechter dan gemiddeld in Italië (een beetje Ardennen style). Eenmaal op hoogte en in de kou wordt de klim onaangenaam. Op de top een heerlijk bakkie koffie en een zoete snack brachten me weer terug op aarde. De afdaling naar Bormio is heerlijk. Prima asfalt (hele delen zelfs zo nieuw dat de belijning nog ontbrak) en een paar stukken door kunnen gassen zonder elke meter bang te zijn dat je in een kuil rijdt.
Co za wspinaczka... Miałem już w nogach Mortirolo, a potem zaatakowałem Gavię. Trafiłem na jazdę w połowie drogi w niesamowitej gęstej mgle, co sprawiło, że całe doświadczenie było bardzo wyjątkowe. Wyglądałam jakbym była sama na świecie, dosłownie widziałam 2 metry przed sobą.
Ale jak bardzo cierpiałem... Strome odcinki zdawały się ciągnąć w nieskończoność i następować po sobie w szybkim tempie. Było mi strasznie ciężko, ale też nie miałam najlepszego dnia. Asfalt jest doskonały, a ruch umiarkowany; podjeżdżało sporo motocykli, ale nie było to bardzo dokuczliwe. Jednak! Po tunelu (który był jeszcze straszniejszy we mgle), to kolejne 3km niesamowitego stromego podjazdu po złym asfalcie. Tutaj miałem wrażenie, że już prawie nie dojdę do szczytu, ale jak się jeszcze trochę popędzi, to szczyt jest już niedaleko....
Niestety (lub nie) muszę wrócić jeszcze raz, bo nic z tego widoku nie widziałam :)
Wat een klim... Ik had de Mortirolo al in de benen en toen nog de Gavia aangevallen. Ik kwam halverwege in een geweldige dikke mist te rijden, wat de hele ervaring heel bijzonder maakte. Ik leek wel alleen op de wereld, en ik zag letterlijk 2 meter voor me.
Maar wat heb ik afgezien... De stijle stukken lijken eindeloos door te gaan en elkaar ik rap tempo op te volgen. Ik vond hem verschrikkelijk zwaar, maar ik had ook geen beste dag. Het asfalt is uitstekend en het verkeer matig; er reden wel aardig wat motoren omhoog, maar het was niet heel hinderlijk. Echter! Na de tunnel (die in de mist nog spookachtiger was), is het nog 3km geweldig stijl omhoog op slecht asfalt. Hier kreeg ik het gevoel dat ik bijna niet meer boven ging komen, maar als je hier nog even doorzet dan is de top niet meer ver weg...
Helaas (of juist niet) moet ik nog een keer terug komen, want ik heb niks van het uitzicht gezien :)
W zasadzie recenzje, które już tu są, mówią prawie wszystko. Rzeczy, które chcę jeszcze dodać lub podkreślić. Tymczasem nawierzchnia drogi stała się jeszcze gorsza niż dotychczas zwłaszcza na szczycie. Kampery powinny być tutaj całkowicie zakazane, ponieważ nie ma dla nich miejsca. Jako downhill nie masz tu tak naprawdę żadnej frajdy, to jest droga, którą trzeba jechać, a nie zjeżdżać. Nie sądzę, żeby w wyścigu też to brali pod uwagę. Zróbcie to w jedną stronę i wszyscy będą zadowoleni?
Ostatnia myśl. Uważam tę wspinaczkę za dość trudną, niż sugeruje to profil wysokościowy. Suma końcowa: podjechać, to bardzo polecam, ale NIE ZABIERAĆ! Tor jest w miarę wolny od ruchu, bo już trzeba być idiotą, żeby przyjechać tu samochodem czy motocyklem, jeśli nie ma takiej potrzeby. Nie ma też macho'ów, którzy chcą udowodnić osobie, że potrafią szybko zjechać w dół swoim pojazdem mechanicznym, więc wraz z faktem, że głównie wspinasz się po wewnętrznej stronie góry. Powiedzmy, że to należy bardziej do bucket list niż Stelvio!
De reviews die hier al staan zeggen eigenlijk bijna alles. De dingen die ik nog wil toevoegen of benadrukken. Ondertussen is het wegdek nog slechter geworden dan voorheen vooral aan de top. Campers zouden hier ronduit verboden moeten worden, want er is geen plaats voor. Als afdaling heb je hier eigenlijk geen plezier aan, dit is de kant die je moet oprijden, niet afdalen. Ik denk ook niet dat ze dat ooit in een wedstrijd zouden overwegen. 1-richtingsverkeer van maken en iedereen blij?
Nog een laatste gedachte. Ik vind deze klim behoorlijk zwaarder dan het hoogteprofiel doet vermoeden. Slotsom: om naar boven te rijden is het een aanrader, maar DAAL DIT NIET AF! De baan is relatief verkeersrustig, omdat je al een idioot moet zijn om hier met je auto of moto te komen als je hier niet moet zijn. En er zijn ook geen macho's die persoon willen bewijzen, dat ze snel naar beneden kunnen rijden in hun motorvoertuig, dus samen met het feit dat je voornamelijk klimt aan de binnenkant van de berg. Zeg ik dit hoort meer op een bucketlist dan de Stelvio!
Wspiął się na ten gigant jako część "Pirata" w 2018 roku w organizacji Golazo na rzecz Belgijskiej Ligi Diabetologicznej. Na nr 2 w mojej osobistej pierwszej dziesiątce. Mały ruch, więc bardzo cicho. Piękna okolica. Na szczycie niemal 360° widok na okoliczne, a w większości ośnieżone szczyty. Dużo zieleni, wody, śpiewające ptaki podczas wspinaczki. Ciężka, ale przyjemna. Nie myśląc o swoim czasie. Zatrzymuj się regularnie, poświęcaj czas na podziwianie scenerii i regularnie rób zdjęcia. Nawierzchnia drogi jest trochę mniejsza, ale nie jest wadą podczas wspinaczki.
Deze reus beklommen in het kader van de "Pirata" in 2018 in een organisatie van Golazo ten voordele van de Belgische diabetes liga. Op nr. 2 in mijn persoonlijke top tien. Weinig verkeer, dus heel rustig. Prachtige omgeving. Op de top een bijna 360° zicht op de omringende, en veelal besneeuwde toppen. Veel groen, water, fluitende vogels tijdens de klim. Zwaar en toch genieten. Niet aan je tijd denken. Geregeld even stoppen , tijd nemen om de omgeving in je op te nemen en geregeld een foto maken. Het wegdek is iets minder, maar is geen nadeel bij het klimmen.
Gavia z Ponte di Legno to superklasyk, który absolutnie trzeba zrobić, zwłaszcza po Mortirolo. Jest zimno nawet w środku lata, fantastycznie.
Na zdrowie
Il Gavia da Ponte di Legno è un super-classico da fare assolutamente, specialmente dopo il Mortirolo. Fa freddo anche in piena estate, fantastico.
Cheers
Jazda na rowerze dziennym: Wyjazd z Marone (jezioro Iseo), zaparkowanie samochodu w Edolo, wsiąście na rower, aby rozgrzać się około 10-12 kilometrów do Ponte di Legno. Tu zaczęła się prawdziwa praca. Gavia to piękna wspinaczka o wielu obliczach. Piękny asfalt i super zły z dziurami i pęknięciami. Kawałki wąskiej drogi, gdzie czasem widać nawet kampery jadące w dół lub w górę. Tunel był doświadczeniem halucynacyjnym. Na szczęście miałem ze sobą światła, ale nie pomogły one zbytnio na własną widoczność. Na szczęście jak w każdym tunelu, tak i w tym pojawiło się światło na końcu. Ostatni odcinek do szczytu był do zrobienia, ale trudny. Niestety, restauracja na przełęczy była zamknięta z powodu pogrzebu czy czegoś takiego. W efekcie nie mogłem spojrzeć do środka na kultowe zdjęcia Johana vd Velde i innych. Po krótkim postoju zjechaliśmy jeszcze trochę do Bormio, a stamtąd dalej do Mazzo na deser dnia: Mortirolo. W porównaniu z tą górą, Gavia to niemalże bryza. Nie jestem pewien, czy powiedziałbym to samo, gdybym jechał na rowerze w górę Mortirolo first.... W sumie świetny dzień, 120 km i 3300 hm.
Dagje fietsen: Wegrijden vanauit Marone (Iseomeer), auto in Edolo parkeren, op de fiets stappen om ongeveer 10-12 kilometer op te warmen tot aan Ponte di Legno. Daar begon het echte werk. De Gavia is een prachtige klim met veel gezichten. Mooi asfalt en superslecht met gaten en scheuren. Stukken smalle weg, waar je soms zelfs campers naar beneden of boven rijden. De tunnel was een hallucinante ervaring. Ik had gelukkig lampjes mee maar die hielpen voor mijn eigen zicht niet zo veel. Gelukkig zoals met elke tunnel was er ook bij deze licht aan het eind. Het laatste stuk naar de top was goed te doen, maar wel zwaar. Helaas was het restaurant op de pas dicht vanwege een begrafenis ofzo iets. Daardoor kon ik niet binnen de iconische foto's van o.a. Johan vd Velde bekijken. Na een korte stop, iets verderop afgedaald naar Bormio en vandaar doorgereden naar Mazzo voor het toetje van de dag: De Mortirolo. De Gavia is vergeleken met die berg bijna een makkie. Ik weet niet of ik dat als ik eerst de Mortirolo had opgefietst ook zo zou zeggen... Al met al een mooie dag, 120 km en 3300 hm.
Po torturach na Mortirolo, ta strona Gawii pełniła rolę wykonawcy wyroku. Ekstremalny upał, kiepski asfalt, nierówności w nachyleniu sprawiają, że Gavia jest sporym wyzwaniem. Typowa góra, na którą podczas wspinaczki myślisz: Dlaczego to robię? Fantastyczne widoki za tunelem rekompensują wiele, ale bynajmniej nie wszystko. Uważajcie przy zjazdach (obojętnie w którą stronę), czas ekipa asfaltowa włożyła.
Na de marteling op de Mortirolo fungeerde deze kant van de Gavia als uitvoerder van het vonnis. De exreme hitte, het slechte asfalt, de onregelmatigheid in de stijgingspercentages maken de Gavia een flinke uitdaging. Typisch een berg waar je tijdens het beklimmen van denkt: Waarom doe ik dat? Het fantastische uitzicht na de tunnel maakt veel goed, maar lang niet alles. Kijk uit met afdalen (maakt niet uit welke kant), tijd dat er een asfaltploeg even wat tijd insteekt.
Gavia z Ponte di Legno to zupełnie inna historia niż ta z Bormio. Ta strona jest znacznie bardziej nieregularna i stroma, ze szczególnie bardzo trudnymi ostatnimi kilometrami. Szczególnie części w tunelu i przy wyjściu z tunelu nigdy nie zapomnę. Palący upał i zmęczone nogi po pierwszym podjeździe z Bormio sprawiły, że ostatnie kilometry były prawdziwą torturą. Przy okazji sceneria jest oszałamiająca, a nawierzchnia drogi zła na niektórych odcinkach. Niezależnie od tego, ten pozostaje prawdziwą koniecznością dla entuzjastów.
De Gavia vanuit Ponte di Legno is een heel ander verhaal dan vanuit Bormio. Deze zijde is veel onregelmatiger en steiler, met vooral erg zware slotkilometers. Vooral het gedeelte in de tunnel en bij het uitrijden van de tunnel zal ik nooit vergeten. Een verzengende hitte en vermoeide benen na het eerst oprijden van de klim vanuit Bormio zorgde voor een ware martelgang tijdens de slotkilometers. Het decor is trouwens verbluffend en het wegdek slecht op sommige stukken. Hoe dan ook blijft deze een ware must voor de liefhebber.
Kolejna duża wspinaczka i taka, którą niemal trzeba zrobić, jeśli'jest się w tej części Świata i bierze się na Mortirolo i Stelvio. Gavia jest zdecydowanie najmniej przyjemną z tych gór. Bardzo długi ciąg i kiepska nawierzchnia sprawiają, że jest to niezła walka. A jeśli dodamy do tego upał, to naprawdę daje się we znaki, bo nie ma tam żadnej osłony. A wspaniałe widoki na dolinę po lewej stronie nie pomagają.
Miałem zamiar wspiąć się na drugą stronę (z Bormio), ale była to tak słaba przełęcz, z fatalną nawierzchnią, że nie zawracałem sobie głowy.
Cieszę się, że to zrobiłam, ale nie jest to miejsce na album ze zdjęciami.
Another big climb, and one you almost have to do if you're in that part of the World and taking on Mortirolo and Stelvio. The Gavia is, by far, the least enjoyable of those mountains. A very long drag and poor road surface makes it quite a battle. And you add heat into the mix, it really gets you as there is no cover at all. And the great views into the valley on the left don't help.
I was intending to climb the other side (out of Bormio) but it was such a poor pass, with a terrible surface, that I didn't bother.
Glad i've done it, but not one for the photo album.
Absolutna konieczność, zwłaszcza z Ponte di Legno! To jest wspinaczka, która ma wszystko. W fantastycznej scenerii dobrze poprowadzone odcinki przeplatają się z poszarpanymi, gdzie procenty oscylują wokół 15%. Zwłaszcza po zwężeniu drogi jest niewielki inny ruch, ale minusem jest to, że to naprawdę kiepski i lepki asfalt. Nieoświetlony tunel jest familijny, wręcz apokaliptyczny. W słoneczny dzień naprawdę wjeżdża się w ciemną nicość, której końca nie widać, a która w dodatku pnie się stromo i gdzie trzeba uważać na wyboje. Szczególnie wyjątkowy, gdy w oddali słychać samochód, którego jeszcze nie widać. Ostatni odcinek jest gryzący i sprawia, że czujesz wysokościowce, ale oferuje oszałamiające widoki na dolinę i okoliczne szczyty. Żeby było naprawdę ciężko: okrążenie z Bormio przez najpierw Mortirolo, a potem Gavia i zejście z powrotem do Bormio!
Een absolute must, zeker vanuit Ponte di Legno! Dit is een klim die alles heeft. In een fantastisch decor wisselen goed lopende stukken elkaar af met grillige gedeeltes, waar percentages rond 15% schommelen. Zeker na de wegversmalling is er weinig ander verkeer, maar keerzijde is dat het echt slecht en stroef asfalt is. De onverlichte tunnel is beroemd, bijna apocalyptisch. Op een zonnige dag rij je echt een donker niets in, waarvan je het einde niet ziet en wat ook nog eens flink omhoog loopt en waar je goed op kuilen moet letten. Helemaal bijzonder als je in de verte een auto hoort, die je nog niet kan zien. Het laatste stuk is bijten en laat de hoogtemeters voelen, maar biedt een prachtig uitzicht op het dal en de omliggende pieken. Om het echt zwaar te maken: rondje vanuit Bormio via eerst de Mortirolo en dan de Gavia en dan weer afdalen naar Bormio!
Ikoniczne Passo Gavia wspina się od Ponte di Legno, czyli od strony so-so trudnej i to w żadnym wypadku nie jest kłamstwo. Pierwsze kilometry wspinaczki aż do Pezzo były całkiem znośne, ale od serii ostrych zakrętów w St Apollonia pozostawało ciągle nieregularnie strome, czasami z krótkimi odcinkami +14 do 16%, co oznaczało, że procenty kilometrowe nie były oszałamiające, ale bardzo trudno było wejść w swój rytm wspinaczki.
Nawierzchnię drogi stanowił szorstki, wyboisty asfalt z dołami i rowkami, ale tu i ówdzie znajdowały się częściowo odnowione odcinki. Przy okazji wąska trasa ma w większości jeden pas ruchu, co bywa problematyczne, gdy samochody'muszą się krzyżować, a motocykle'i rowerzyści też tam jeżdżą. Czasami samochody muszą nawet wjeżdżać tyłem na poszerzony pas do wyciągania, aby przejść. Trzeba mieć do niego trochę szczęścia, bo w porównaniu do Stelvio jest dużo cichszy.
Niesławny tunel jest stromy i ciemny, ale po przejściu przez niego ostatnie zakręty prowadzą do Rifugio Bonetta (zaopatrzenie) nad górskim jeziorem na szczycie.
Wyjątkowo surowa wysokogórska sceneria jest zbyt piękna, by można ją było opisać.
Jazda rowerem w górę Gavii jest wyczerpująca i przyjemna zarazem.
Nie na darmo jest poza kategorią (HC) za jazdę na rowerze w górę, ale także za swoje naturalne piękno!!!!!
Iconische Passo Gavia beklommen vanuit Ponte di Legno, de zo gezegde moeilijke kant en dat is absoluut niet gelogen. De eerste klimkilometers tot Pezzo nog redelijk te doen maar vanaf de haarspeldbochtenreeks in St.Apollonia blijft het continu onregelmatig steil met soms korte stroken van +14 tot 16% waardoor de kilometerpercentages niet de pan uit swingen maar je wel heel moeilijk in je klimritme komt.
Het wegdek was ruw hobbelig asfalt met putten en groeven maar hier en daar waren er gedeeltelijk vernieuwde stukken. De smalle route is daarbij meestal één rijstrook breed, wat soms problematisch is als auto's elkaar moeten kruisen en daar ook nog moto's en fietsers rijden. Soms moeten wagens zelfs achterwaart rijden naar een verbrede uitwijkstrook om elkaar te kruisen. Je moet er wat geluk mee hebben want in vergelijking met de Stelvio is het een pak rustiger.
De beruchte tunnel is steil en donker maar eens erdoor brengen de laatste haarspeldbochten je naar Rifugio Bonetta (bevoorrading) aan het bergmeer op de top.
Het uniek ruw hooggebergte decor is te mooi voor woorden.
De Gavia op fietsen is afzien en genieten tegelijkertijd.
Hij is niet voor niks buiten catégorie (HC) om op te fietsen maar ook voor zijn natuurpracht!!!!!
Być może jedna z najtrudniejszych wspinaczek, jakie można sobie wyobrazić. 13,5 km i tylko 6,5 średniej, ale odcinków 10+ jest niezliczona ilość. Po zejściu z Mortirolo do Monno, skręcamy na główną drogę do Ponte di Legno. Duży ruch, ale dobrze się jeździ rowerem, chociaż ciągle ma się wrażenie, że nie chce się ruszyć do przodu. Logiczne, bo to naprawdę fałszywe płaskie, przez ponad 10 kilometrów wali się dalej, a potem przychodzi skrzyżowanie Gavia lub Passo Tonale ( brama do Dolomitów)
U podnóża jest mój autobus serwisowy i mogę zaopatrzyć się w jedzenie i napełnić butelki z wodą.
Autobus przyjechał już ze szczytu i musiał cofać przez ponad 1 kilometr na wąskim odcinku drogi.
Po odpoczynku z powrotem na drogę i w górę wzdłuż strumienia i przez las, zaczyna się przyjaźnie, są rozmowy i śmiech. Ale to wkrótce zblednie, mgła zstępuje na nas i od czasu do czasu pada deszcz.
Droga jest wąska, a wokół nas widzimy mniej niż 50 metrów. Potem wąski odcinek, szerokość 1 samochodu i mam nadzieję, że nie zjeżdża żaden X5 czy Hummer. Z ponad 10% wzniesieniami zawsze jakaś przygoda.
Autobus czeka na końcu i wskazują, żeby zostać za mną. Gdybym chciał się zatrzymać, mogę wsiąść, a oni zapewnią mi ulgę w czekającym mnie tunelu.
Jedzie się w miarę dobrze, pozostaje stromo i nie widzę nic wokół siebie, niestety 2 lata później okaże się, gdy wracam przy słonecznej pogodzie, wtedy pojawia się tunel. Zła nawierzchnia drogi, mokro i do 13% wzrost w tunelu! Na szczęście autobus ze światłami drogowymi, więc mogę bezpiecznie jechać dalej.
Ostatni kilometr jest bolesny, nawierzchnia drogi dobrze; Route degradee jest tu święta, nie ułatwia życia.
Kiedy moi kumple czekają i klaszczą 200 metrów przed szczytem, ja mogę na trochę wsiąść na pedały i udało się.
Fotki's, jedzenie, picie i dalej do Bormio. Następuje piękny zjazd i jak już mówiłem, kiedy dwa lata później jadę północną stroną na Giro di Kika i zaczynam zjeżdżać po tej stronie, zatrzymuję się już na zakręcie nr 2; muszę chłonąć naturalne piękno, rzadko można zobaczyć coś tak pięknego. Już tylko z tego powodu na pewno wrócę ponownie w 2021 roku.
Misschien wel een van de zwaarste beklimmingen die je kunt bedenken. 13,5 kilometer en maar 6.5 gemiddeld, maar de stukken 10+ zijn ontelbaar. Als je van de Mortirolo naar Monno bent afgedaald draai je de doorgaande weg op naar Ponte di Legno. Druk verkeer maar goed te fietsen al voelt het continue of je niet vooruit wil. Logisch want dit is echt vals plat, ruim 10 kilometer stamp je door en dan komt de kruising Gavia of Passo Tonale ( gateway naar de dolomieten)
Aan de voet staat mijn servicebus en ik kan nog even wat eten en de bidons vullen.
De bus is al vanaf de top gekomen en moest al ruim 1 kilometer achteruit op het smalle stuk weg.
Na wat rust weer op weg en langs de beek en door het bos naar boven, het begint vriendelijk en er wordt gepraat en gelachen. Maar dat zal snel vergaan, de nevel daalt op ons neer en af en toe regent het.
De weg is smal en we zien nog geen 50 meter om ons heen. Dan het smalle stuk, 1 auto breed en hopelijk komt er geen X5 of Hummer naar beneden. Met ruim 10% stijging altijd een avontuur.
De bus wacht aan het einde en ze geven aan achter me te blijven. Mocht ik willen stoppen dan kan ik instappen en zij zorgen voor verlichting in de tunnel die nog komt.
Het gaat redelijk, blijft steil en ik zie niets om me heen, helaas zal 2 jaar later blijken als ik weer terug ben met zonnig weer, dan komt de tunnel in zicht. Slecht wegdek, nat en tot 13% stijging in de tunnel! Gelukkig de bus met groot licht zodat ik veilig verder kan.
De laatste kilometer is pijnlijk, het wegdek nou ja; Route degradee is heilig hierbij, maakt het leven niet makkelijker.
Als mijn maatjes 200 meter voor de top staan te wachten en klappen kan ik nog even op de pedalen en ik heb het gehaald.
Foto's, eten en drinken en op naar Bormio. Een heerlijke afdaling volgt en zoals gezegd als ik 2 jaar later de noordzijde op fiets voor Giro di Kika en ga afdalen aan deze kant stop ik al bij bocht 2; ik moet even het natuurschoon in me opnemen, zo iets moois zie je zelden. Alleen al daarvoor ga ik zeker weer terug in 2021.
3 września 2019 r. Przejechałem dzisiaj Gavię z Edolo. Czyli prawie 2000 metrów wysokości. Powrót w kierunku Edolo niestety z silnym wiatrem czołowym. To bardzo ładny kol. W środkowej części są całe kawałki 13%, których nie znajdziesz z powrotem na wykresie, bo po nich zwykle jest kawałek 7%. Ostatnia część nie jest łatwiejsza ze względu na złą drogę. W tunelu było nie tylko dość chłodno, ale i ciemno. Miałem tylko światło z tyłu, więc motocykliści mogli mnie przynajmniej widzieć, ale sam nie widziałem wybojów i dziur. Dzięki temu jest to dość trudna wspinaczka. Gavia z Bormio jest jeszcze zamknięta, więc nie ma możliwości okrążenia. Stelvio z Bormio również jest już zamknięte
3 sept 2019. De Gavia vandaag gereden vanaf Edolo. Dus bijna 2000 hoogte meters. Terug richting Edolo helaas sterke tegenwind. Is een hele mooie coll. In het middenstuk zitten hele stukken 13% die je niet terug vind in het grafiekje omdat er daarna meestal een stukje 7% zit. Laatste stuk wordt er niet makkelijker door de slechte weg. In de tunnel was het niet alleen behoorlijk fris, maar ook donker. Ik had alleen achter een lampje zodat motor rijders me in elk geval konden zien maar zelf kon ik de kuilen en gaten niet zien. Dit maakt het best een pittige klim. Gavia vanaf Bormio is nog dicht, dus geen rondje mogelijk. Stelvio vanuit Bormio is nu overigens ook dicht
Gavia jest zamknięta od około 18 sierpnia (może zdarzyć się trochę wcześniej)!!!
Na nawierzchni drogi wylądowały ogromne głazy, a droga, a także most zostały poważnie uszkodzone.
Przyczyną jest duża ilość śniegu jeszcze w maju, oraz upały tuż po I czerwcu, które sprawiły, że wszystko stało się niestabilne.
W ubiegłym tygodniu nie było wiadomo, jak długo potrwa zamknięcie, ale ze względu na rozmiar szkód, zamknięcie pozostanie jeszcze przez jakiś czas.
De Gavia is sinds ca 18 augustus (kan ook iets eerder zijn gebeurd) afgesloten!!
Er zijn enorme rotsblokken op het wegdek terecht gekomen en de weg en ook een brug zijn zwaar beschadigd.
Oorzaak ervan is de grote hoeveelheid sneeuw nog in mei, en de hitte vlak erna I juni, die alles onstabiel heeft gemaakt.
Vorige week was niet bekend hoelang de afsluiting nog zal duren, maar vanwege de grootte van de schade zal de afsluiting nog wel even blijven.
Zjechaliśmy 24 sierpnia Gavią w kierunku Bormio i złapaliśmy rowerową taksówkę w Santa Caterina.
Trochę kosztuje, ale w zamian dostajesz przygodę.
Zdecydowanie powinieneś zrobić samą wspinaczkę, oszałamiająca sceneria i dość mały ruch.
Upewnij się, że masz dobre oświetlenie, ponieważ tunel jest ciemny, naprawdę nie możesz zobaczyć swojej ręki przed twarzą. Jeśli jesteś tu sam bez świateł, możesz wysiąść i szukać końca tunelu jak ślepiec.
Po tunelu nawierzchnia drogi nie jest taka rewelacyjna, ale maskują to widoki.
Wij zijn 24 augustus de Gavia afgedaald richting Bormio en hebben in Santa Caterina de fietstaxi gepakt.
Kost een beetje maar je krijgt er wel een avontuur voor terug.
De klim zelf moet je zeker eens doen, schitterend landschap en vrij weinig verkeer.
Zorg wel voor goede verlichting want de tunnel is donker, je ziet echt geen hand voor ogen. Als je hier alleen zit zonder verlichting kun je afstappen en als een blinde het eind van de tunnel zoeken.
Na de tunnel is het wegdek niet meer zo denderend maar dat wordt verbloemd door de uitzichten.
Chciałem wczoraj zrobić Gavię z Bormio, ale musiałem zawrócić po 6 km.
Okazuje się, że 20 sierpnia na drogę spadł ogromny głaz.
Na razie pozostanie zamknięty.
Więc poinformuj dobrze przed tym, jak chcesz to zrobić.
Wilden gisteren de Gavia doen vanuit Bormio maar moesten na 6km terug.
Blijkt er op 20 augustus een enorm rotsblok op de weg te zijn gevallen.
Blijft voorlopig nog wel dicht.
Informeer dus even goed voordat je hem wil gaan doen.
Chciałem wczoraj zrobić Gavię z Bormio, ale musiałem zawrócić po 6 km.
Okazuje się, że 20 sierpnia na drogę spadł ogromny głaz.
Na razie pozostanie zamknięty.
Więc poinformuj dobrze przed tym, jak chcesz to zrobić.
Wilden gisteren de Gavia doen vanuit Bormio maar moesten na 6km terug.
Blijkt er op 20 augustus een enorm rotsblok op de weg te zijn gevallen.
Blijft voorlopig nog wel dicht.
Informeer dus even goed voordat je hem wil gaan doen.
W ostatnią sobotę, po Mortirolo (z Grosio), zdobyłem Gavię z Ponte di Legno. Ciężki, podobny do Stelvio (Prato) o umiarkowanej, złej, a czasem nędznej nawierzchni, zwłaszcza po tunelu. W tę sobotę było tłoczno, bardzo tłoczno z motocyklami i 3x zdefasonowanym autoRAI, które w większości podchodziły do mnie. Zjazd do Bormio, szczególnie na ostatnim odcinku jest uroczy!
Afgelopen zaterdag aansluitend aan de Mortirolo (vanuit Grosio) de Gavia vanuit Ponte di Legno bedwongen. Zwaar, vergelijkbaar met de Stelvio (Prato) met matig, slecht en soms miserabel wegdek, zeker na de tunnel. Deze zaterdag was het druk, heel druk met motoren en 3x de leeggelopen autoRAI die me vooral tegemoet kwamen. De afdaling naar Bormio is, met name in het laatste stuk heerlijk!
Afgelopen maandag beklommen. Heerlijk rustig tussen de bomen omhoog trappen. Geen irritante motoren die om het hardst naar boven willen, en weer terug. Niet heel zwaar en lang genoeg om goed in je ritme te komen. Vrijdag en zaterdag al de Stelvio 2x en de Mortirolo gedaan, maar dit was mijn favoriet. Afdaling naar Bormio is heerlijk, zeker het laatste stuk. Verder af en toe opletten voor een bellende koe. :-)
In 2004 en 2005 gereden vanaf Peio (via Passo Tonale en Ponte di Legno). Klim is zwaar maar schitterend. Het fysieke afzien wordt mogelijk gemaakt door de waanzinnige omgeving met bos, steile alpenweides en sneeuw.
Wegdek is in de laatste kilometers slecht, maar niet erg storend. Zo mooi als de klim was, zo vreselijk vond ik de afdaling (naar Ponte di Legno). Steil, smal, krappe bochten, diepe afgrond en dat wegdek... Maar ik zou hem zo nog een keer doen!
Qua verkeer trouwens goed. Vrijwel geen autoverkeer. Op mooie dagen wel wat motorrijders, maar lang niet zoveel als op de Stevio.
Mooie klim! Vooral in de laatste kilometers slecht wegdek, maar zolang je naar boven fietst maakt dat niet zoveel uit! ;-)
Klim gedaan in de regen. Beetje Gavia weer dus. Om warm te rijden de Passo del Tonale gefietst vanaf de voet van de Gavia is deze circa 8 km. Weg is op bepaalde delen, vooral de laatste km tot de top zeer slecht. Ook in de Galleria (tunnel) is de weg heel slecht. zelfs met een lampje zie je weinig. Rustig afdalen door het tunneltje is een aanrader ivm gaten in de weg. De rest van de afdaling is ook gevaarlijk, als je een bocht mist lig je honderd meter lager. Opletten dus.
Een klim die ik zwaarder vond dan de Stelvio en ook veel mooier. Het is er niet zo druk en je hebt er niet het circus bovenop. Alleen een restaurant waar je wat souveniers kunt kopen en je een stempel kunt krijgen als aandenken. Op de top staat ook een monument voor Johan van der Velde (de man van de Gavia), als aandenken aan de heroïsche Gaviarit van 1988, die gewonnen is door Breukink. Als je het verhaal kent krijg je er als het ook slecht weer is zeker moraal van.
15 juli 2016 beklommen. Wegdek wastot de tunnel prima! Wat een pittige klim is dit! Voltooid met een gemiddelde van 10 kmh. Rustige weg, prachtige omgeving! Een snijdende wind zorgde voor een verkleumende afdaling. Heerlijke dag gehad!
Van de grote 3 (Stelvio, Gavia, Mortirolo) vond ik deze het zwaarst. de zware accenten liggen in het bos en op het eind. Vooral het stuk van de tunnel en de kilometer daarna had ik het heel zwaar. Het was zo donker in de tunnel dat ik mn coördinatie helemaal kwijt was, ik begon te slingeren en kreeg mn fiets bijna niet meer recht. Eenmaal uit de tunnel ging de weg nog even zeer stijl omhoog! Met de top weer in zicht ging het beter en de beloning was een heerlijk bord pasta in het gezellige restaurantje op de top. (neem cash mee als je daar wat wil kopen hebben ook leuke (fiets)kleding.)
heb hem beklommen juli 2012 vanuit bormio toch bijna 26km klimmen met vooral op 6km van den top zeer steile stukken bij best heftig, en de weg was er heel smal soms leek het op een mountainbikepad maar da maakte hem ook zo speciaal de gavia, ik vond hem spannender dan den stelvio gewoon anders als ge in bormio logeert moet ge hem ook zeker gedaan hebben staat in mijn top zes jef verdonck belgie tht
7 km/h | 02:48:11 |
11 km/h | 01:47:01 |
15 km/h | 01:18:29 |
19 km/h | 01:01:57 |